Córka Henry'ego nie była pierwszą ofiarą mordercy?
Dzisiaj skupimy się na ukrytej minigierce z Puppet z FFPS. Jak mogliście zauważyć (albo nie), kiedy wyjdziemy Marionetką z budynku znajdziemy się w pewnej alejce, w której widzimy ciało córki Henry'ego. Niby proste, racja? Jednak nie. Mianowicie na ścianach można zobaczyć pewne plakaty:
Jedni stwierdzą, że to zwykłe, losowe plakaty, jakie widzieliśmy na przykład na obrazkach ze Scrap animatronami, które znajdowały się w podobnej alejce, ale inni mogą zobaczyć to inaczej. Przypomina wam to coś?
Na pewno?
Tak, macie 100% racji, ogłoszenia zaginięcia. Tylko teraz pozostaje pytanie: jest to oryginalna piątka dzieci? Inne ofiary Aftona? A może jakieś nieznaczące osoby? Jeśli przyjmiemy pierwsze lub drugie możemy wysnuć pewną teorię:
Jak wiemy plakaty z zaginięciami we FNaF'ie mają duże znacznie i zwykle oznaczają, że ktoś umarł. Aleeee... skąd pewność że te dzieci zginęły? Może zostały zaprowadzone do tajnego pokoju i niczym Springtrap, zamknięte tam na jakiś czas? Może fioletowy morderca nie zabił ich od razu? Może zostawił ich sobie na inny czas? Może, pewnego dnia, gdy będzie miał zły humor, po nie wróci? Tego nikt się nie dowie. Może sam Scott tego nie wie?
https://youtu.be/34ZWp9aMcLs
I HUJ, Urban jednak zmyśla, mit obalony. Dziecki by umarły w tym pokoju z głodu lub pragnienia
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top