2 etap • gniew 3
Otrzymano 1 wiadomość.
Ni proszę, spotkajmy się u mnie później wieczorem.
[9:47]
Otrzymano 2 wiadomości.
Czy naprawdę chcesz, żeby to wszystko tak się skończyło?
[10:13]
Po prostu przyjdź. Tylko o to proszę
[10:14]
Otrzymano 1 wiadomość.
Spodziewam się, że przyjdziesz dziś wieczorem, czekam.
[16:47]
Niall wzdycha, zanim puka do drzwi Liama. Wie, że był niesprawiedliwy przez kilka ostatnich dni przed przerwą, Liam ma rację, dlatego nie chce już z nimi walczyć. Poza tym minął już miesiąc, chce to naprawić.
Usłyszał stłumione "tylko sekundę", zanim drzwi się otworzyły, ukazując świeżo wykąpanego Liama.
— Hej — przywitał się, Niall odpowiedział skinieniem głowy. Starszy wpuścił go do środka i zamknął drzwi. Po prostu stali i czuli się niezręcznie. Liam odchrząknął — Chodźmy do salonu.
Ale zanim zdążyli zrobić krok, usłyszeli kolejne pukanie do drzwi. Przerażone i nerwowe spojrzenie na twarzy starszego nie umknęło oczom irlandczyka. — Chwila, zobaczę kto to jest — Liam powiedział i odszedł.
Niall zaczął się zastanawiać, kto mógł stać przy drzwiach. Czy Liam zaprosił pozostałych chłopców? Pomyślał o tym, ale potem kręcił głową. Louis jest teraz w Doncaster ze swoją rodziną, a Harry w LA. A przynajmniej tak piszą fani na Twitterze. Usiadł na skórzanej kanapie, czekając na powrót przyjaciela. Usłyszał, że ktoś odchrząkuje i podniósł wzrok, natomiast się zdenerwował i wstał, gotów wyjść z pokoju Liama, kiedy Zayn nagle się odezwał.
— Niall, proszę nie odchodź.
— To tak, jakbyś ty został kiedy prosiłem cię, żebyś nie odchodził. — zatrzymał się i udawał, że się nad czymś zastanawia — Och, zapomniałem, ty nawet mi nie powiedziałeś, że odchodzisz! Mój błąd.
Zayn milczy. Jest świadomy, że zranił blondyna i dlatego jest tutaj, żeby mu wszystko wytłumaczyć. — Niall, proszę pozwól mi to wyjaśnić.
Odwrócił głowę, zastanawiając się nad sytuacją. Czy powinien pozwolić mu wyjaśnić, czy powinien po prostu odejść? Nadal jest bardzo zraniony i nie wie, czy to wyjaśnienie coś mu teraz da. Czy Zayn zasługuje na wysłuchanie?
— Niall proszę, to ja skontaktowałem się z Zaynem ponieważ chcę, żebyście się pogodzili. Zasługujesz na wyjaśnienie, a on zasługuje rozmowę.
Niall patrzy na Liama, jego twarz pokazuje złość i bezsilność — Czy wiesz, że ja wciąż cierpię Liam? Myślisz, że spotkanie z nim pomoże mi to przełamać... ale to nic nie da!
Liam jęczy z frustracji. — Znowu to samo. Dlaczego zawsze musisz nam mówić jak bardzo jesteś zraniony? Myślisz, że my nie jesteśmy? Wszyscy straciliśmy Zayna, nie tylko ty ale my utrzymujemy z nim kontakt. Dlaczego zawsze zachowujesz się jakbyś to ty był kurwa najważniejszy? Mam tego dość.
Zayn pociera plecy Liama, żeby go uspokoić. Niall nie potrzebuje kolejnej złej osoby w tym pokoju, patrzy na Liama z niedowierzaniem, a Liam natychmiast żałuje tego, co przed chwilą powiedział. Dał się ponieść emocjom, mówiąc kolejną falę rzeczy, których chłopak nie powinien słyszeć. Przynajmniej nie teraz.
— Więc teraz mówisz mi, że ty Louis i Harry rozmawialiście z tym facetem? Znowu? I tym razem osobiście?!
— On nazywa się Zayn, Niall i tak, zrobiliśmy to. Wczoraj rozumiesz?
— Naprawdę mu wybaczyłeś?!
— Nie, Niall, jeszcze mu nie wybaczyłem ale teraz wszystko jest w porządku. Po prostu pozwól mu wszystko wyjaśnić!
Niall odwraca się, plecami do pozostałych. Próbował się uspokoić przez minutę lub dwie, ale oni widzieli, że cały się trzęsie.
— Po co? To się wydarzyło, już nic nie można zmienić. Tak czy inaczej, muszę iść — mruknął blondyn zmęczonym i słabym głosem.
Twarz Liama zbladła. Niall nie może tego zrobić. Młodszy może robić co chce, może psuć meble, biegać w amoku, krzyczeć na Zayna i na niego ale nie znowu ich ignorować, nie może znowu się izolować.
— Ja... ja tylko... Przestańmy, dobrze? Muszę iść do domu. — Niall odwrócił się do nich z pustym wyrazem twarzy i zaczął odchodzić, ale Zayn złapał go za prawe ramię.
Chłopak natychmiast próbował się wyrwać. — Nie. Po prostu nie dotykaj mnie. — złapał za kurtkę, ale Zayn szybkim ruchem zablokował drzwi, przez co wydał zirytowany jęk.
— Zayn odejdź.
— Cóż, najpierw mnie wysłuchaj.
Niall westchnął. — Dobrze, porozmawiajmy.
To zaskoczyło zarówno Liama, jak i Zayna, jednak wciąż milczeli, dopóki najmłodszy nie uniósł brwi i nie powiedział — Co chciałeś?
— Przepraszam. Naprawdę. Po prostu nie mogłem już tego znieść, cała ta presja, nienawiść, obelgi... Nie mogłem już wytrzymać Ni. Coś dało mi siłę, kiedy miałem się poddać i... i postanowiłem po prostu odejść.
— Bez pożegnania? Nawet bez prostego: "Hej, zdecydowałem, że nie mogę tego dłużej robić, więc wiesz, opuściłem zespół"? — prychnął.
Zayn milczał.
— Po prostu zapomnijmy o tym, dobrze? — Niall zapytał po chwili słabym głosem, gdy nie otrzymał odpowiedzi. Próbował znów podejść do drzwi, ale Zayn stał w tym samym miejscu.
— Nie. Niall, ja... Potrzebowałem dużo odwagi, żeby cię zobaczyć i wyjaśnić ci to..
— Cóż co chcesz, żebym powiedział?— Niall wybucha — Że cię kurwa nienawidzę?! Że nie sądzę, żebym kiedykolwiek więcej chciał zobaczyć twoją twarz?! Cholernie mnie zraniłeś. Jestem tym popierdolonym chłopakiem którego zostawiłeś bez żadnego wyjaśnienia! Nie miałeś nawet odwagi, żeby mi powiedzieć o tym osobiście. Perrie i twoje siostry po prostu publikują, pieprzone zdjęcia ciebie i twojej pieprzonej nowej dziewczyny, co to kurwa znaczy Zayn?! Co chcesz, żebym zrobił?! Teraz jesteś tutaj, po miesiącu, po pieprzonym miesiącu, żeby mi wszystko wyjaśnić. Kurwa świetnie, prawda?!
Zayn pochyla głowę zawstydzony, ponieważ wie, co mówi chłopak, jest prawdą.
— Ale wiesz co? Po prostu odłożę moje pieprzone osobiste uczucia na bok. Przecież wy wszyscy myślicie, że nie mam prawa być na ciebie wściekły tak długo, prawda? Bo jestem po prostu twoim okropnym chłopakiem, którego zostawiłeś. — dodał sarkastycznie, jego spojrzenie skakało od Zayna do Liama — A teraz porozmawiajmy o tym, jak ja, jako twój przyjaciel, a nie kochanek, zostałem pozostawiony przez ciebie, podczas kiedy ty komunikowałeś się z wszystkimi kolegami z zespołu, z wszystkimi oprócz mnie. Nie sądzisz, że w One Direction jestem jeszcze ja?
A potem porozmawiajmy o tym jakim jesteś tchórzem, nie mówiąc fanom niczego po odejściu. Fakt, miałeś wywiad, ale bardzo niejasny. Porozmawiajmy też o tym jak zostawiłeś fanów, oni trzymają się tam na krawędzi, zastanawiając się "dlaczego kurwa Zayn odszedł? Czy to przez nas? O mój Boże, to nasza wina!" No i jeszcze jedno, nie zapominajmy, że chciałeś być, cytuję: "normalnym 22-letnim chłopakiem" ale później twoje zdjęcia gdy idziesz do studia z twoim tak zwanym przyjacielem NB zaczęły pojawiać się na całym świecie. Porozmawiajmy też o tym, jak twój tak zwany przyjaciel obrażał naszych fanów, twoich fanów, ludzi którzy sprawili, że odniosłeś sukces, którzy są powodem, dla którego jesteś teraz w tym miejscu, a nawet nie powiedziałeś ani jednej pieprzonej rzeczy!
Zayn przez długi czas milczał. Niall prycha, próbując się uspokoić. Liam opiera się o ścianę z rękami w kieszeniach, nawet nie próbując nic powiedzieć, podczas gdy Zayn stoi w drzwiach.
— Zayn, mogę cię o coś zapytać? —Niall zapytał po kilku minutach, gdy się już uspokoił, ale wciąż nie dostał odpowiedzi. — Proszę, spójrz na mnie, kiedy odpowiesz na to pytanie. — Zatrzymuje się przed kontynuowaniem. — Zerwaliśmy, prawda?
Zayn zbiera całą swoją odwagę i spogląda na niego. Dokładnie patrzy na twarz młodszego i widzi, jak boli go wszystko co się teraz dzieje. W tej chwili zorientował się, że Niall miał rację. Zaniedbał go, zostawił bez żadnego wyjaśnienia i pozwolił mu wisieć na krawędzi. Kiedyś obiecał mi, że będzie go chronił bez względu na wszystko i bez względu na to co się stanie i nigdy go nie opuści. Złamał obietnicę.
Niall podrapał się po prawej brwi i westchnął. — Wiesz co? To już jest nie jest ważne. Wracaj do swojej nowej dziewczyny i po prostu pozwól mi wrócić do domu, jestem już zmęczony. Proszę.
Zayn przełknął ślinę i westchnął, zanim zszedł mu z drogi. Zarówno on, jak i Liam obserwują, jak blonunke wychodzi z domu, nie oglądając się za siebie. Zayn nigdy nie czuł się bardziej smutny i winny.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top