25
Vivian.
Dziś nie chciałam myśleć co będzie jutro, za tydzień czy za miesiąc. Od jutra mogę trenować codziennie, codziennie mogę też chodzić na strzelnicę ale tej nocy chciałam go mieć całego tylko dla siebie. Jego umysł, ciało, duszę i serce. Chciałam by to wszystko było ze mną.
Postawił mnie dopiero gdy weszliśmy do sypialni. Patrzył w moje oczy, uniósł moją dłoń i pocałował miejsce gdzie znajduje się obrączka. Na moim ciele pojawiła się gęsia skórka. Puścił moją dłoń, przejechał palcami po odkrytym obojczyku. Uniosłam ręce i ściągnęłam jego muszkę, zsunęłam marynarkę z ramion i zaczęłam rozpinać koszulę. Gdy wszystkie guziki były rozpięte, ściągnął ją i rzucił pod ścianę.
- odwróć się.
Powiedział i też to samo zrobiłam. Rozpiął sukienkę, a ta opadła na podłogę przez co zostałam w samych majtkach i podwiązce. Chwycił białą tasiemkę, pociągnął, rozpuszczone włosy opadły swobodnie na ramiona. Ogarnął je na jedną stronę, pocałował ramię i miejsce za uchem. Czułam w podbrzuszu przyjemne mrowienie, zacisnęłam uda. Obszedł mnie i usiadł na brzegu łóżka, od razu usiadłam na nim okrakiem. Jechał powoli dłonią w górę mojego uda.
- jak się czujesz jako pani Rossetti?
Wzruszyłam lekko ramionami. Uśmiechnął się pod nosem, szarpnął za moje majtki i rzucił je w kąt. Przejechał kciukiem po mokrej cipce i zapytał:
- jak się czujesz jako moja żona?
Wsunął dwa palce do mojego środka, odetchnęłam głęboko.
- niesamowicie dobrze..
Wyszeptałam gdy zaczął poruszać palcami.
- co jeszcze?
Wychrypiał.
- lepiej niż każdego poprzedniego dnia..
Powiedziałam zgodnie z prawdą.
- mhm..
Wpił się w moje usta, odwzajemniłam pocałunek od razu.
- już nie potrafię wyobrazić sobie dnia bez ciebie..
Mówił między pocałunkami, uśmiechnęłam się przy jego ustach.
- znamy się zaledwie tydzień..
Oderwał się od moich ust, położył mnie na łóżku i zawisnął nade mną.
- tyle mi wystarczyło by się w tobie zatracić.
Miałam ochotę powiedzieć mu TE dwa słowa. Czułam, że powinnam ale bałam się jego reakcji. Nie powiedziałam tych słów do tej pory nikomu. To duże słowa i mają dla mnie naprawdę duże znaczenie. Moje uczucia co do niego były zdecydowanie większe niż spodziewałam się, że w ogóle będą i to w ciągu tygodnia. Ostatecznie nie powiedziałam nic. Milczałam i patrzyłam w jego oczy.
Widziałam, że chce powiedzieć coś jeszcze ale powstrzymuje się tak samo jak ja. Nie powiedział nic. Zaczął całować moje usta, objęłam dłońmi jego szyję i palce wplotłem w jego włosy.
Odsunął się, ściągnął buty, spodnie i bokserki. Ja w tym czasie pozbyłam się szpilek. Chciałam ściągnąć podwiązkę.
- zostaw..
Usłyszałam i tak jak chciał zostawiłam ją na udzie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top