Nadszedł koniec. Koniec ostateczny, co  oznacza, że po prawie pół roku skończyłem.
Będzie mi tego trochę brakować, ale mam inne opka do skończenia - co prawda już żadne nie będzie tyle znaczyło co LMBYL i FFY, bo jak to mówią - pierwszą miłość pamięta się całe życie.
Momentami to wszystko przypominało Modę na Sukces, ale powiem wam jedno. Absolutnie niczego nie żałuję, świetnie się bawiłem.
Chciałbym już tradycyjnie podziękować wam za wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i komentarze, bo blablabla, bez was i waszego udziału nigdy nie podbilibyśmy rankingu w kategorii Humor.

Chciałbym też dodać, że jeśli ktoś czuje niedosyt i woła "jeszcze!", to pomimo tego, że obie części już są skończone historia dalej się toczy. Możecie u mnie na profilu znaleźć wciąż nieskończonego (kiedyś dokończę, kiedyś) shota na Halloween, historie bohaterów obu części, a niedługo wrzucę też świątecznego one shota, który ostatecznie zakończy całą historię.
Oprócz tego zachęcam też do ogarnięcia pozostałych moich opek, bo Moda na Sukces nigdy nie ma końca i nie byłbym sobą, gdybym nie napisał kolejnego zjebanego opowiadania.

A teraz - trzymajcie się, bajlando.