11. Loki sezon 1 odcinek 6 - Finał Sezonu.

Hejka!

To znowu ja! XD

Ufff, to już ostatni opis Lokiego przez długi, długi czas. Nie żeby co, ale przy tych opisach/recenzjach/omówieniach miałem najwięcej roboty XD No ale co się dziwić, to jak na razie najdłuższa seria w tym ff (na razie...).

No ale od razu lecimy że spoilerami, bo tu ciężko bez XD Plus sądzę, że jak już ktoś to czyta to oglądał serial XD

Wstęp, czyli logo Marvel Studios takie samo jak w ostatnich odcinkach, lecz te odgłosy... W tle było słychać wiele ważnych słów wypowiedzianych przez najważniejsze osoby w MCU! Zdania typu "We have a Hulk", czy "Wakanda Forever". Taki wstęp od razu szykował coś wielkiego. Usłyszenie tego jeszcze raz było... przyjemne i nostalgiczne.

No i potem widzimy wszechświat i prostą linię czasu, bez rozbieżności. No i między tym wszystkim tajemniczy zamek. To był piękny widok.

Loki i Sylvie stają przed drzwiami do tego tajemniczego, jak i lekko przerażającego miejsca. Ich krótka rozmowa pokazuje jak zaniepokojony jest Loki i jak poddenerwowana jest Sylvie. Zanim zdążyli je otworzyć same się otwierają... jak w horrorach XD

Wchodzimy... W środku jest ciemno, są jakieś gigantyczne posągi niezidentyfikowanych postaci i drzwi z hukiem się za nimi zamykają... Klimacik jest.

I nagle wyświetla się przed nami Pani Minutka. Kuźwa, to było zaskakujące i dało się wzdrygnąć XDDDDD

Nasze duo oczywiście od razu wyjęło swoje piękne miecze. Sztos.

"Witajcie w cytadeli na końcu czasu"

To powiedziała Pani Minutka. Co jest w tym zdaniu dla mnie takiego ważnego? Słowo "cytadela". Czemu? Bo nie wiem jak Wy, ale ja kiedyś grałem w grę Lego Marvel Super Heroes 2, a właśnie w tej grze główny złoczyńca miał swoją cytadelę... To zdecydowanie wzmocniło moje domysły.

Następnie Pani Minutka próbuje ich przekonać co do oferty jej Pana. Pröbuje ich podejść od ich najsłabszych stron... ale jej to nie wychodzi, co w sumie każdy z nas się domyślał XD Choć z biegiem odcinka wszyscy chyba domyślając się, że tak byłoby lepiej...

Gdy rozumie, że już nic nie wskóra to znika mówiąc "Życzę powodzenia". Kurde, sposób w jaki to powiedziała był straszny jak na tak uroczą postać XD

No i oczywiście mamy przejście, bo nie może być tak łatwo XD

Ravonna, na jej widok od razu brzydkie słowa formują mi się w głowie XD

No ale co intrygujące pobiera jakieś pliki... Hmmm...

No ale szybki powrót. Loki i Sylvie wchodzą do kolejnej sali. No przyjemnie to tam nie jest XD

Gdy nasz duet zaczyna wątpić w to, że ich cel jeszcze żyje nagle otwiera się... winda? A z niej wychodzi jakiś typek i to bez broni. No tego to się oni na pewno nie spodziewali XD

Po wyglądzie jego stroju, zieleni i fiolecie. Mogę stwierdzić tylko jedno, ale czekam na jakieś potwierdzenie imienia... Poczekajmy... Mamy czas XD

Wchodzą z nim do windy. W windzie nawet on stwierdza, że nie tego się spodziewali XDDDDDD Pięknie XDDDD

I oni nadal stoją za nim z wyciągniętymi ostrzami, bo to nie tak, że on nic sobie z tego nie robi XDDDDD

Gdy Sylvie ma go zabić on ze śmiechem kilka razy się teleportuje. Ach, Sylvie się wkurwia, ale nas to bawi XDDDD

On na luzie przygotowuje im herbatę, a oni nadal z mieczami w rękach powoli siadają na miejsce. Czy tylko mnie bawi jak komicznie to wygląda? XDDDDD

No i wracamy do Ravonny. Ona na co się przygotowuje, ale nagle do jej pokoju wbija... Mobius. Ta rozmowa jest zdecydowanie szokiem dla Ravonny i koszmarem dla Mobiusa, mężczyzna czuł ogromny żal i smutek... Choć w sumie dla oby dwóch rozmowa nie była lekka.

Ale zanim ją dokończą kolejne przejście. Razem z B-15 lądujemy we Fremont w Stanie Ohio w 2018 roku w jakiejś szkole. Jakiś Minutemen ją goni, a ta wbija do jakiejś klasy. Tiaaa, podejrzane XD

I nagle do pokoju wbija Ravonna... tylko, że przed TVA. W tej chwili wybucha w nas wszystkich bomba. Teraz wiemy, że wszystko się zacznie i akcja będzie tylko szybsza! To mi się podoba!

No i powrót do naszej dwójki. Zaczyna się rozmowa z tym gościem, ale nagle Sylvie znowu próbuje go ciachnąć, ale ten znowu jest krok przed nią i do tego nadal się śmieje XD Widać, że gościu jest dobry w te klocki. Zabawa trwa!

Po chwili facet pokazuje na papierze, że zna ich przyszłość. Nie powiem, tego ja też się nie spodziewałem XD

"O tym wzroku przy jeziorze"

Czy on też ich shipuje? XDDDDDD

No ale koniec żartów, ich rozmowa schodzi na coraz cięższy tor. Czy to możliwe, że jest tak potężny niby jakiś Bóg Czadu?

...

No ale nie tak szybko, bo powrót do Ravonny XD

Bardzo emocjonalna rozmowa Ravonny i Mobiusa... kończy się próbą ucieczki Ravonny i konieczną walką. Mobius pomimo dobrych chęci i tak próbuje zniwelować Ravonnę, lecz ta niestety jest za dobra i dwoma zgrabnymi ruchami całkowicie odwraca sytuację... Teraz Mobius leży na podłodze, a ona ma Niwelator. Szczerze? Ojć, w tym momencie nie byłem pewny kolejnego ruchu Ravonny.

O dziwo (kurwa, na jej i nasze szczęście XD) zostawiła Mobiusa i uciekła... gdzieś. I naprawdę nie mam pomysłu gdzie XD

No i wracamy do duetu i tego ziomka. Zaczyna on tłumaczyć kilka rzeczy, gdy nagle zostaje zapytany kim jest. W tej chwili zaczyna mówić kim jest. Nie podaje imienia, ale mówi jedno, najważniejsze słowo... "Zdobywca". W tej chwili mogę odetchnąć z ulgą. Bo kto był Zdobywcą? Kto miał cytadelę? Kto władał czasem? Kto miał zielono-fioletowy strój? KANG ZDOBYWCA! Moi kochani, moja teoria się sprawdziła!!! O kurwa! To niewiarygodne! Szczerze? Zajebiście się czuję XD Tak długo na to czekałem! No i jest!

Choć zarazem od razu poczułem niepokój. Bo może nie czytacie komiksów, ale Kang zawsze przynosi olbrzymie kłopoty. Naprawdę ogromne.

Wtedy dochodzimy do ogromnego monologu Kanga i... wychodzi na to, że TVA jest złem, ale lepszym niż to co by było bez nich. Kolejna bomba zrzucona na fanów, jaki wybór jest najlepszy? Zaczyna się głowienie. Ten odcinek bardzo mi się podoba, zwłaszcza dlatego, że sprowadza so ogromnych przemyśleń, no ale dalej.

Kang drząc się przez chwilę na Sylvie... ma rację. Bo nie wiem jak Wy, ale ja wolę, żeby TVA nadal robiło swoje zło niż, żeby była wojna światów. Są takie komiksy i to są totalne rozpierdówy XDDDDD

Nagle zaczynają pojawiać się odnogi w świętej osi czasu. Kang mówi, że kłamał co do jednego. Powiedział, że wiedział o wszystkim do pewnego momentu... do teraz.

Nie wiem jak u Was, ale moje myśli w tym momencie pędziła jak szalone i miałem takie "o cholera, zapowiada się... intrygująco...".

I w tej chwili Sylvie zaczyna walkę z Lokim. Są dwie strony, jedna logiczna i dobra, druga kierująca się zemstą, nieufnością i złem. I to Loki po raz pierwszy pokazuje, że jest prawdziwym superbohaterem, bo umie poświęcić coś dla dobra większości. To walka poglądów, i niestety akurat oni stają przeciw sobie. I to właśnie od dwóch Lokich zależą losy wszechświatów i całego kinowego Uniwersum Marvela...

DAWAJ LOKI!

I tym razem wierzę Lokiemu, że nie chce przejąć tronu, nie wygląda jakby kłamał. Chciał dobra. Loki bardzo się zmienił podczas trwania tego serialu... Jestem z niego dumny, a Sylvie... moje zdanie na jej temat zaczyna się powoli zmieniać, zwłaszcza, że obraża Lokiego.

Loki naprawdę zaczyna mówić jak prawdziwy bohater "to coś większego niż nasze życie", choć może pomogło też to jak w tej chwili Sylvie go zraniła...

I w tej chwili wychodzi chyba najlepszy serial w całym serialu:

"Sylvie: - Dlaczego tak się różnimy?
Loki: - Bo Ty nie ufasz nikomu, a nikt nie ufa mi..."

Nie wiem jak według Was, ale według mnie to pięknie ich opisuje. Loki ma takiego pecha... Ale ciągle się podnosi. Dawaj Loki! Dojeb jej!

Ta walka na miecze i moc jest tak piękna i emocjonalna... Po prostu wow, brawka.

No i okazuje się, że Loki był iluzją, bo gdy miała ciachnąć Kanga Loki się przed nią pojawia i ją zatrzymuje. Uffff, dzięki Bogom za Ciebie Loki.

I nagle AWWWWWWWWW! Całują się!!! Spodziewałem się tego, ale nadal awwww!

No ale potem Sylvie mnie wkurwiła. Ona, od razu po tym, wyrzuciła Lokiego do TVA bez możliwości powrotu do niej...

Loki wyglądał w tej chwili na zrozpaczonego, załamanego i zdradzonego... W tej chwili chciałem przyjebać Sylvie.

No i zabiła go... Kurwa... Brawo Sylvie... BRAWO KURWA!

CO TAKIEGO ZROBIŁA?! ODJEBAŁA AKCJĘ NA POZIOMIE QUILLA W INFINITY WAR! PRZEZ NIĄ MCU BĘDZIE MIEĆ PROBLEMY PRZEZ KOLEJNE 10 LAT! NOSZ KURWA! UŁOMNA!

Kurwa

Wdech

Kurwa

Wydech

Muszę się uspokoić XD Lubiłem ją, shipowałem ją, ale po tym czymś nie wiem co o niej kurwa myśleć. Znaczy wiem, że chcę jej przyjebać, ale to chwilowe XDDDDD

Cała oś czasu porozdzielana na niekończące się wyrwy. Mobius i B-15 z ciężkimi do wyłapania emocjami to obserwują.

Loki siedzi w TVA zdruzgotany po tym wszystkim co się wydarzyło, ale po chwili ogarnia, że musi powstrzymać Mobiusa i B-15, bo popełnili błąd. Podbiega do nich, ale okazuje się, że nie znają go... I posąg to już nie 3 strażnicy czasu, tylko Kang?! Co do cholery?! Czy Loki trafił do innego TVA? Czy przez postępowanie Sylvie wszystko tak szybko się zmieniło, nowy Kang i przez niewyjaśnione czasowe wydarzenia Mobius zapomniał o swoim przyjacielu? Jeśli to tak to własnoręcznie zabiję Sylvie. Jebana kurwa.

No ale odpowiedzi teraz nie dostaniemy, bo musimy czekać na 2 sezon który jest potwierdzony!

Biedny Loki, sam kontra to wszystko... Naprawdę zajebie Sylvie XD

No ale jak na teraz to chyba wszystko co mam do powiedzenia, będą nowe odcinki to i ja będę XD

Odcinek 222/10 zajebisty.

A sam cały serial? PRZEKOZACKI! NAJLEPSZY Z SERIALI MARVELA! Zajebisty 22/10. Taka prawda XD Loki był cudny i czekam na 2 sezon, który niestety PONOĆ ma się pojawić w styczniu 2023,więc poczekamy...

Teraz to chyba na serio wszystko...

Edit:

Wcześniej jeszcze nie było i dopiero teraz mi się pojawił, więc macie ten link co zawsze!

https://naekranie.pl/aktualnosci/loki-odcinek-6-zloczynca-multiwersum-easter-eggi-1626345189

Miłego dnia!

Lub

Dobramoc!

Pa!

:)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top