Trylogia dolarowa

Trio Leone - Morricone - Eastwood, czyli: ludzie, jak ja nie znoszę westernów!

Tak trochę długo mnie tu nie było... *sorry* Ale najzwyczajniej w świecie głowę mam zajętą Ligą Narodów, a serce skrwawione i strzaskane na miazgę końcówką trzeciej serii "Durrellów". Do tego dochodzi jeszcze lekki deficyt snu, wychodzący ze mnie dopiero teraz po nocy zarwanej dla meczu z Bułgarią. A przede mną jeszcze Iran i Stany w przyszły weekend. Cóż...

Czego nauczyła mnie szkoła? Jaaasne, pierwiastkowania, wzorów kwasów karboksylowych, biografii Sienkiewicza... i miłości do Clinta Eastwooda. Dziękuję za to z całego serca mojemu historykowi, wuefiście i jednocześnie nauczycielowi od zajęć filmowych. Nie lubię westernów i nie powiem, żeby na początku pomysł oglądania "Dobrego, złego i brzydkiego" przesadnie mnie cieszył. Siedziałam znudzona, z półprzymkniętymi oczami i najpierw zakochałam się w tym głosie. Nie no, Eastwood to wielki aktor i nie mówię tu tylko o wzroście.

Na tzw. Trylogię dolarową składają się trzy filmy w reżyserii Sergio Leone. Główne role bezimiennych rewolwerowców grał w nich Eastwood, a za muzykę - legendarną i monumentalną, choć koszmarnie irytującą - odpowiadał Ennio Morricone.

"Za garść dolarów" opowiada o samotnym jeźdźcu, który bez celu i pieniędzy włóczy się po Dzikim Zachodzie. Dociera w końcu do małego, podupadłego miasteczka, sterroryzowanego przez dwa konkurujące z sobą gangi. A że facet jest inteligentny i w gruncie rzeczy porządny, postanawia upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: uwolnić znękanych mieszkańców i wzbogacić się.

"Za kilka dolarów więcej" to historia dwóch łowców nagród: uporządkowanego pułkownika Douglasa Mortimera i narwanego Manco. Obaj polują na ściganego niejednym listem gończym bandytę El Indio. Gdy zdają sobie sprawę, że nie wyeliminują z rozgrywek tego drugiego, decydują się na współpracę. Manco, jako nowy i nieznany w branży, ma zdobyć zaufanie El Indio. Nie wie, że Mortimerem w pościgu za przestępcą kierują pobudki inne niż czysto finansowe...

W "Dobrym, złym i brzydkim" podążamy tropem trzech bohaterów. Blondie i Tuco dotychczas łączyli siły, wyłudzając gotówkę od wymiaru sprawiedliwości, jednak wreszcie Blondie nudzi się tym i zwiewa kumplowi z całą kasą. Tuco dorywa go i niemal zabija, ale na pustyni znajdują umierającego człowieka, który zdradza im miejsce ukrycia skarbu. Problem w tym, że Tuco usłyszał położenie cmentarza, na któym jest zakopany, a Blondie - nazwisko na konkretnym grobie. Chcąc, nie chcąc, panowie muszą odbyć jeszcze jedną wspólną podróż, tym razem po dużo większą niż zwykle fortunę. Na trop złota wpada także zawodowy morderca o ksywce Angel's Eye.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top