"Rojst"
"ROJST" - w to bagno aż się chce skoczyć na główkę
Cudownie się złożyło, że jubileuszowa, bo 80. recenzja przypada właśnie na ten polski serial. Tak, polski. Polski w taki sposób, że budzi dumę. Bo to nie jest jakaś tandetna podróbka zachodniego hitu. Gra aktorska perfekcyjna, intryga - doskonała i amerykańska wręcz. "Kurwa" nie stanowi tu przecinka, nie epatuje się na siłę brutalnością i nie wpakowano tu miliona tanich kalek. Słowo "rojst" pochodzi od litewskiego "raistas" i oznacza bagno, mokradło. Jeśli zainwestujecie w Showmaxa i włączycie pierwszy odcinek, po pięciu minutach zrozumiecie, że macie przed sobą arcydzieło klasy światowej, idealne w każdym calu taśmy. Ten serial definiuje się sam.
W swej aroganckiej pysze byłam przekonana, że żaden polski aktor nie jest mnie już w stanie zaskoczyć. Dawid Ogrodnik sprawił, że wciąż nie pozbierałam zębów z podłogi i w najbliższym czasie nie zapowiada się, bym je pozbierać miała. Po prostu... Jezu! Mi już nawet nie chodzi o to, że wygląda jak nie on! Możecie się ze mną spierać, ale zawsze uważałam Ogrodnika za szpetnego jak grzech śmiertelny. A tu...?! Z trudem go poznałam: z dłuższymi lokami, niedogolony, w okularach z grubymi oprawkami i w za dużej, niemiłosiernie wymiętej koszuli. Głos ma dobry i aż wzrok przyciąga... ALE NIE O TO MI CHODZI! Dawid Ogrodnik przyzwyczaił nas do ról... jak by to nazwać?... gorzkich, bolesnych. "Rojst" to klasyczny kryminał, opowiadający o zbrodni i ludzkich namiętnościach, a nie poruszający duszę. Jeśli chodzi o Andrzeja Seweryna, wiedziałam, że się w to wpasuje, ale Ogrodnik... Rozwalił mnie.
Lata 80., głęboki PRL. Małym, klaustrofobicznym miasteczkiem wstrząsa krwawe morderstwo prostytutki i jej klienta, wysoko postawionego komunisty, których zwłoki znaleziono w lesie. Kto na tropie? Doświadczony, zmęczony życiem stary dziennikarski wyga, stały bywalec burdeli Witold Wanycz oraz Piotr Zarzycki, młody ambitny świeżo po studiach, z mniejszym raczej niż większym skutkiem usiłujący nie zdradzić ciężarnej żony.
W tym samym czasie samobójstwo popełnia dwoje nastolatków, w tym córka niewygodnego dla władzy opozycjonisty. Co jej śmierć ma wspólnego z brutalnym zabójstwem partyjniaka? Wanycz stara się trzymać Piotra na smyczy, ale Zarzycki drąży sprawę, narażając się ludziom wpływowym i niebezpiecznym. W końcu obaj dziennikarze zapadają się w bagno, z którego nie ma już ucieczki. Jest tylko droga ku prawdzie.
Z ekranu wręcz pachnie krwią, a my, zmartwiali, obserwujemy ciąg przerażających wydarzeń.
Obsada na dziesięć gwiazdek (świetne role m.in. Magdaleny Walach i Ireneusza Czopa), zdjęcia w amerykańskiej jakości, przerażająca muzyka i zagadka, która jeży włos na głowie. POLECAM TAK, JAK JESZCZE NIGDY NICZEGO WAM NIE POLECAŁAM.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top