"Kung Fu Panda"
W obecnych czasach możemy wyróżnić cztery kreskówkowe serie, będące absolutną legendą gatunku, w którym odnajdą się zarówno dzieci, jak i dorośli: "Madagaskar", "Epoka lodowcowa", "Shrek" i "Kung Fu Panda". Każdy ma pewnie w tym zbiorze swoją ulubioną pozycję. Ja nie znoszę "Shreka" - naprawdę, nie bawi mnie i na ani jednym nie wytrwałam do końca. "Madagaskar" to cudo, chociaż moim zdaniem trójka jest niepotrzebną pomyłką. W "Epoce lodowcowej" wolę późniejsze części od wcześniejszych. A "Kung Fu Pandę" kocham całą. Wszystkie trzy filmy widziałam w kinie. Nigdy nie przestanę wielbić tej amerykańsko - orientalnej serii.
Zanim zagmatwam się w pełną retrospekcji fabułę, skupię się na czymś innym. Na kompatybilności. Trylogia "Kung Fu Panda" to kreskówka z sensem, dowcipna, ciepła, ale i bardzo dramatyczna i wzruszająca; a przede wszystkim trzyma się kupy. Zaczęto od jednej części, potem dopisano dwójkę, która rozszerzyła wątki z jedynki i pozostawiła wiele otwartych furtek. Zakończono trzecim filmem, który wyjaśnił wszystko. Poszczególne elementy tej układanki perfekcyjnie złożyły się w całość.
Twórcy "Kung Fu Pandy" zabierają nas w podróż po przeszłości i teraźniejszości. To nie jest łatwa historia, ale coś w stylu mitologicznej sagi o meandrach losu. I za to kochamy Po i jego ekipę, prawda?
W chińskiej Dolinie Spokoju żyje sobie ciamajdowaty panda imieniem Po. Jego ojciec gąsior prowadzi restaurację, w której serwuje kluski. Po jest wielkim fanem kung-fu i przypadek lub przeznaczenie sprawiają, że zjawia się u bram pobliskiej świątyni akurat wtedy, kiedy sędziwy żółw mistrz Ooogway, guru kung-fu, ma wybrać legendarnego Smoczego Wojownika spośród pięciu adeptów: Tygrysicy, Małpy, Żurawia, Modliszki i Żmii. O dziwo Oogway wybiera... Po. I zaczyna się zabawa, bo Po to przerażająca ciamajda, w której łapach podobno leży przyszłość kung-fu. Po sztuki walki i medytacji ma nauczyć zgorzkniały i oschły mistrz Shifu (panda mała), który kiedyś już przywiązał się zbytnio do jednego ze swoich uczniów i teraz musi płacić za błędy... Wychowany przez Shifu na swojego następcę Tai Lung, zdegenerowana pantera śnieżna, ucieka z więzienia, spragniony zemsty.
Moja ulubiona część, dwójka, to najmroczniejszy i najdramatyczniejszy epizod serii. Zaczyna się przerażającą historią panującego w Chinach rodu pawi. Sprawiedliwy władca miał niestety niegodziwego syna Shena. Młody, ambitny książę chciał władzy absolutnej. Poradził się wróżbitki, która przepowiedziała mu tragiczny koniec za sprawą pandy, która rzekomo go zniszczy. Pozbawiony skrupułów Shen wydał swoim wojskom rozkaz i urządził pandom rzeź. Jedna z pandzich matek tuż przed własną śmiercią zdołała ocalić swojego maleńkiego synka, porzucając go w skrzynce rzepy, gdzie odnalazł go gąsior... Shen, toczony jadem i złem, o piórach podbitych stalą, powraca, by spalić na proch Chiny, które tyle mu odebrały. A Po musi zmierzyć się ze swoją przeszłością.
[Uwielbiam Shena, to moja ulubiona postać. Drugi na liście plasuje się Shifu]
Czarnym charakterem w trójce jest mistrz Kai - bawół. Oogway kiedyś go pokonał, ale teraz to Kai jest górą. Wykrada energię życiową wielkim mistrzom w krainie duchów i przybywa na ziemię, by zniszczyć kung-fu. Po i Piątka muszą stawić mu czoła.
W każdej części któremuś z bohaterów demony przeszłości zaglądają w oczy i to jest piękne. Ten dramatyzm, ten mrok... Ying-yang, dobro i zło, odwiecznie się dopełniające i wirujące wokół siebie.
WY WIECIE, JAKI TO MA DUBBING W ORYGINALE?! Shifu dubbinguje Dustin Hoffman! Tygrysicę Angelina Jolie, Żmiję Lucy Liu! Małpę Jackie Chan, mistrza krokodyla Jean-Claude Van Damme. Shena Gary Oldman, wróżbitkę z dwójki - Michelle Yeoh. Po to głos Jacka Blacka. WIELKIE NAZWISKA. Jezusie słodki...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top