Wybaczcie

Chciałam was bardzo przeprosić za danie nadziei, że ta książka kiedyś dobiegnie końca. Niestety mam mało czasu na pisanie, i okropnie nie mogę tego pogodzić z pracą. Nie dam rady jej dopisać a rozdziały będą na tyle rzadko iż nie wiem czy ma to sens.

Nie chce was jednak zostawiać z niczym. Może kiedyś pojawi się inne opowiadanie ale na ten moment mogę wam po krótce opowiedzieć plany jakie miałam odnośnie końcowych już rozdziałów historii Filipa i Lili.

W ostatnim rozdziale mieliśmy do czynienia z ciężarną byłą Filipa - Sarą, która prosi ich o pomoc co skutkuje jej zabraniem do szpitala, który jej de facto fundują, że względu na brak ubezpieczenia kobiety. Pokrywają wszystkie początkowe koszty, okazuje się że jej pobyt w szpitalu robi się coraz to kosztowniejszy. Lili mimo niechęci do kobiety nie chce zostawić jej na lodzie. Błaga Filipa, żeby pomogli jej do końca. Tydzień później po codziennych wizytach w szpitalu u Sary dowiadują się, że dostała od lekarzy dwie opcje.
Mianowicie dziecko po pobiciu przez jej byłego jest za słabe na to żeby przeżyć w inkubatorze poza brzuchem matki. Za to Sara może nie przeżyć aborcji czy porodu. Jedyną opcją jest uratowanie dziecka w ten sposób, że Sara musi donosić ciążę do końca że świadomością, że po porodzie już jej nie będzie. Jest załamana, jak i Lili która równie mocno to przeżywa.
   W międzyczasie w szpitalu pojawią się ojciec dziecka ale szybko zostaję zabrany że szpitala i aresztowany z zarzutami pobicia i przemocy domowej. Jeśli Sara umrze (99.9%) również morderstwa.
  Również mniej więcej w tym czasie Filip chce odświętować urodziny swojej wybranki. Urządza bobasową imprezę w kawiarni w której pracuje przyjaciółka Lili. Lili oddaje się zabawie ale po imprezie kiedy trzeba było wrócić do dorosłego życia wyznaje Filipowi, że chce adoptować dziecko Sary. Mężczyzna na początku podchodzi do tego sceptycznie ale się zgadza. Następnego dnia pytają się Sary o jej zdanie. Zgadza się na ich układ i jest cholernie wdzięczna że wyrazili taką chęć.
Podpisują potrzebne papiery. Do porodu Lili opiekuje się ciężarną spędzając z nią w szpitalu całe dnie. Filio znowu sam prowadzi restaurację.
   Sara rodzi okazuje się jednak, że los dał jej możliwość zobaczenia swoją córeczkę. Po porodzie kobieta dostaje dziecko na ręce, całuję córkę w czoło i oddaję ją Lili [obecną na prośbę Sary przy porodzie]. Sara odchodzi uśmiechając się do młodszej kobiety.

Poród Sary to byłby ostatni rozdział książki.

Dodatkowo dopowiem że Filip i Lili dorobili się drugiego [własnego] dziecka. Synka.

Córeczkę nazwali po mamie - Sara, a syna nazwali Fabian.

Wybaczcie że nie dane wam było przeczytać tego w normalnej formie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top