Rozdział 3

>jakiś czas później<

   Tego dnia jak zazwyczaj wstałam rano równo z budzikiem. Był piątek, ostatni dzień tygodnia, ostatni dzień szkoły... Od dłuższego czasu nie mogłam doczekać się tego dnia. Wujek załatwił mi i Felixowi pracę w jakiejś restauracji jako kelnerzy. Bardzo cieszyłam się, że będę miała wsparcie językowe w nowej pracy. Szwedzki umiałam już prawie płynnie ale mimo wszystko posługiwanie się angielskim było dużo wygodniejsze. Mimo wszystko przypominało mi to pracę u Filipa w restauracji co chciałam jak najszybciej zmienić. Mieszkam w tym kraju już ponad rok i jestem niesamowicie zadowolona. Przyzwyczaiłam się już do tutejszych zwyczajów i kultury. Poznałam nawet chłopaka z którym byłam do tej pory w związku.
Nathaniel był bardzo opiekuńczy i miły. Nie wyznałam mu mojego zapędu do ddlg który dalej tlił się z tyłu mojej głowy. A potrzeba zaspokojenia posiadania tatusia usilnie nie chciała się odemnie odczepić.
Nie wiem czy kocham Nata, podoba mi się ale czegoś cały czas brakuje mi w naszej relacji. Wiedziałam czego, ale nie miałam odwagi mu tego powiedzieć. Louise wciąż mnie do tego przekonywała. Choć ona też dowiedziała się w nieoczekiwany sposób. Mianowicie Einar znalazł moje konto na wattpadzie z jakimś tandetnym opowiadaniem, które sama napisałam zaraz po przyjeździe tutaj. Było do dupy ale oboje je przeczytali. Potem Louise wyznała mi, że od paru lat kręci ją BDSM co kompletnie mi do niej nie pasuje. Einar stwierdził, że jestem do bólu urocza i by mnie zjadł gdyby nie to, że miał chłopaka. Nie wiem jakim cudem oni się zgrali - Einar jest gejem, do tego się nie kryje i jego rodzice o tym wiedzą. Louise natomiast jest bieseksualna i na oku obecnie ma taką jedną dziewczynę z młodszego rocznika.
Z tego co udało mi się wywnioskować oboje nosiliby spodnie w związku, choć to Einar byłby bardziej skłonny do założenia spódnicy...
Louise czasem swoim zachowaniem nieświadomie dominowała nas oboje. Potrafiła być do bólu poważna i stanowcza. A jej poważną miną aż mrozi krew w żyłach.
Jedyne co mi przeszkadza to to, że oboje nie lubią Nathaniela. A ja nie mam pojęcia dlaczego, choć żadne nie chce mi powiedzieć o co chodzi.
Niestety nie udało mi się tego z nich wydusić, a oboje są w to wtajemniczeni. Próbowałam wydobyć informacje od mojego chłopaka ale on twierdzi, że nawet ich nie znał przed poznaniem mnie.
Nie wiedziałam komu mam wierzyć, pozostało mi tylko czekać na rozwinięcie sytuacji.
Właśnie wsiadałam do samochodu wujka, który wziął wolne by odwieźć mnie i Felixa na zakończenie roku, kiedy zauważyłam Einara idącego niedaleko. Poprosiłam wujka żeby stanął i zgarnęliśmy także jego. Z uśmiechem wchodziłam do szkoły trzymając Felixa za dłoń. Nasza relacja była o wiele bliższa niż ta którą stworzyłam z Louise i Einarem, czy nawet Nathanielem. Kochałam go całą sobą i byłabym w stanie skoczyć za nim w ogień gdyby tylko była taka potrzeba. Może dlatego, że otoczył mnie największą opieką po moim przyjeździe tutaj? Powód mnie nie obchodził, poprostu jest wyjątkową osobą.
Kiedy zbliżaliśmy się do holu w oddali zauważyłam Nathaniela rozmawiającą z laską która od dawna się do niego kleiła.
Zaciekawiona nie szłam do nich od razu widząc jak chłopak namiętnie wpatruje się w jej cycki.
Zatrzymałam chłopaków obok mnie i się przyglądałam.
Nagle poczułam uderzenie w tył pleców więc wyciągnęłam powietrze do płuc z całej siły.
- Hej Li! - powiedziała Louise przytulająca mnie.
- Patrz - odparłam nie witając się i wskazałam jej kierunek. W tym momencie Nathaniel złapał tą pizde za pośladki i przyciągnął do siebie całując po szyi. Wybuchłam. Wystartowałam przed siebie szybkim krokiem, ale nim zdążyłam przemierzyć połowę odległości Felix złapał mnie w talii i odciągnął kawałek dalej.
Zauważyłam, że niedaleko Einar tak samo trzymał Louise.
Zaśmiałam się na sam ten widok mimo zaistniałej sytuacji.
Felix wyciągnął telefon ręką wciąż trzymając mnie za rękę, żebym mu nie uciekła. I zaczęła pstrykać temu hujowi zdjęcia. To samo robiła Louise niedaleko.
- Mam plan jak chuja upokorzyć. - powiedział i już po chwili przysąpiliśmy do wcielania go w życie.

Kiedy ta laska odeszła od Nata skierowałam się w jego kierunku wdzięcznym krokiem. Gdy tylko na niego wpadłam uśmiechnęłam się szeroko.
- Hej skarbie - powiedział od razu na co odparłam tym samym.  Zauważyłam w jego oczach chwilowe przerażenie, które momentalnie przerodziło się w stoicki spokój. - Idziesz ze mną na apel? - zapytał.
- Jasne. Tyle, że musisz iść ze mną bo umówiłam się z Felixem, Louise i Einarem, że będę siedzieć z nimi. - powiedziałam od razu.
- Kochanie. Dobrze wiesz, że nie mogę. Oni wszyscy mają dziwne nastawienie do mnie. - chyba już się domyślam dlaczego. Co za typ.
- To masz problem. Z tym, że nauczyciele kazali tobie, mi i Felixowi wyjść na środek sali na koniec apelu. Jesteś skazany na ich towarzystwo - uśmiechnęłam siet sztucznie.
- Kurwa. No dobra, a wiesz chociaż co chcą? - zapytał.
- Nie mam zielonego pojęcia... - powiedziałam od razu i odwróciłam się na pięcie, ciągnąc go za rękę w odpowiednią stronę.

>.<

   Kiedy nastał koniec apelu i wszyscy wstawali z ławek Felix wybiegł na środek sali i wziął mikrofon do ręki mówiąc żeby zaczekali. Cała sala stanęła jak wryta. A nauczyciele ewidentnie nie mieli pojęcia co się dzieje. W tym samym momencie na ścianie na której podczas apelu wyświetlały się zdjęcia klas z całego rocznika, który kończy w tym roku szkołę zagościły zdjęcia Nathaniela całującego się z Sophią.
Zdjęcia przeskakiwały raz za razem. Widać było jak całuje ją po szyi i wpycha łapy pod spódnicę.
Nathaniel w szoku stał obok mnie i patrzył na to co się dzieje.
Kiedy na niego spojrzałam niespodziewanie poczułam ogromy ból policzka i poleciałam na ziemię. Zakręciło mi się w głowie. W ustach miałam metaliczny posmak krwi.
- Jesteś szmatą. Już dawno miałem z tobą zerwać. - powiedział tylko i wyszedł. Do mnie za to dopadła nauczycielka i Felix, z Einarem i Louise.
W szoku nie byłam nawet w stanie płakać z bólu, chciałam iść za nim i mu przywalić. Niestety zostałam zatrzymana. Felix patrzył na moją twarz, a do mnie dopiero teraz zaczął docierać ból.

W ten oto sposób zakończyłam moją edukację, z blizną na ustach i ze złamanym sercem. Po raz drugi.

>.<
Co się dzieje?!


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top