XLV: Nie będzie strefy bez internetu
Bezpieniędzny:
Miałeś rację
Żabojad:
Wiem
Żabojad:
A w jakiej sprawie?
Bezpieniędzny:
Wakacji
Żabojad:
OMG
Żabojad:
Zabierasz się do strefy bez internetu?
Bezpieniędzny:
Nie
Żabojad:
Szkoda :(
Żabojad:
No to o chuj chodzi?
Bezpieniędzny:
Nie polecę na Malediwy tylko do Tajlandii
Bezpieniędzny:
Bo faktycznie na lato nie opłaca się zbytnio tam jechać
Żabojad:
Wiesz, gdyby nie to, że to ty tam jedziesz i jesteś kim jesteś, zapytałbym czy zabierzesz mnie ze sobą
Bezpieniędzny:
No w sumie mógłbym cię zabrać
Bezpieniędzny:
Wpakowałbym cię do walizki albo klatki dla psa i byłoby akurat
Bezpieniędzny:
Ale na wakacjach nie chciałbym się denerwować, a twoja gęba stanowczo by mi to utrudniała
Żabojad:
...
Żabojad:
Na szczęście ja bardziej nie chciałbym z tobą jechać
Żabojad:
Nawet, gdybyś miał zapłacić za cały mój pobyt, i tak bym się nie zgodził
Bezpieniędzny:
A po co miałbym ci fundować wakacje, jak jesteś bogatszy ode mnie? Gdzie tu sens?
Bezpieniędzny:
To ty powinieneś mi zafundować wakacje
Żabojad:
Tak, i co jeszcze?
Żabojad:
Może jeszcze frytki do tego?
Bezpieniędzny:
A wiesz, że zrobiłeś mi smaka na Maca?
Bezpieniędzny:
Zabierzesz mnie na obiad do McDonald's? 👉🏻👈🏻
Żabojad:
Nie🖕🏾
Bezpieniędzny:
Aha, pierdol się
Żabojad:
Najpierw ty
Bezpieniędzny:
Zapierdolę się kiedyś przez ciebie normalnie
Żabojad:
Zawsze do usług
Bezpieniędzny:
I pomyśleć, że zaledwie wczoraj byłeś dla mnie miły
Żabojad:
Wcale nie byłem dla ciebie miły. Wydawało ci się
Żabojad:
Miałeś omamy wzrokowe
Bezpieniędzny:
Typie, dosłownie wystarczy, że scrollnę konwersację do góry i przeczytam wszystko jeszcze raz
Żabojad:
Źle zrozumiałeś moje intencje
Żabojad:
Wróć do szkoły i naucz się odpowiednio interpretować czyjeś wypowiedzi
Bezpieniędzny:
Okej, zapamiętam, że wypierasz z siebie bycie miłym
Bezpieniędzny:
Sam się najpierw naucz interpretować swoje własne słowa
Żabojad:
Co jak co, ale ja chyba wiem najlepiej, co mam na myśli?
Bezpieniędzny:
Szczerze? Coraz bardziej w to wątpię
Żabojad:
Ja natomiast wątpię w to, że masz mózg
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top