[chapter ten → project]
━━━━━ 🌹 ━━━━━
PROJECT
chapter ten
━━━━━ 🌹 ━━━━━
Michael lubił historię. To był jeden z niewielu przedmiotów, który naprawdę go interesował i z którym nie musiał się wysilać, aby się go nauczyć. Chodził na niego z przyjemnością, a gdy dowiedział się, że Red razem ze swoimi przyjaciółkami również była zapisana na historię, ucieszył się jeszcze bardziej. Miał kolejną okazję do tego, aby się do niej zbliżyć i poczynić postępy w swoim zakładzie. W dalszym ciągu był pewien tego, że wygra i choć Hemmings wciąż liczył na to, że to się nie stanie, to nie poddawał się. I całkiem ucieszył go fakt, że Luke nienawidził historii z całego serca, więc przynajmniej na tej jednej godzinie lekcyjnej nikt go nie kontrolował.
Blondyn zerknął na środek klasy, gdzie brunetka razem z Alex i Ally siedziały wspólnie i rozmawiały o czymś podekscytowane. Od czasu do czasu Red zerkała na niego, posyłając mu przy tym lekki uśmiech. Cieszył się, że nie był jej obojętny, bo tylko ułatwiało mu to działanie i ośmielił się za którymś razem puścić jej oczko. Zarumieniła się przez to, a dziewczyny zachichotały.
– Dobrze, moi drodzy – powiedział nauczyciel, siadając przy tym na skraju biurka. Był to starszy mężczyzna, ale wciąż pełen wigoru i chęci do życia. Michael od razu go polubił, ponieważ opowiadał z sensem i niezbyt nużąco. – Czas na to, abyście podzielili się na pary i zdecydowali się na temat projektu. Nie będzie to nic wymagającego, ani zbyt mocno wpływającego na ocenę semestralną. Chcę po prostu sprawdzić, czy wynosicie coś z moich lekcji i czy nie minąłem się z powołaniem – zażartował, przez co przez klasę przebiegł szmer chichotu.
Michael od razu uznał to za swoją szansę. Gdy w klasie zapanowało poruszenie i nastolatkowie zaczęli dogadywać się o to, kto będzie z kim w parze, wstał i spokojnie podszedł do ławki Red. Ally z Alex wymieniły ze sobą spojrzenia, jakby chciały sobie powiedzieć, że coś się szykuje, a brunetka zerknęła na niego z uniesioną brwią.
– Co tam? – zaciekawiła się, opierając swoje łokcie o ławkę. Blondyn przeczesał palcami włosy i uśmiechnął się do niej.
– Pomyślałem, że moglibyśmy zrobić ten projekt razem, hm? – powiedział, starając się zabrzmieć beztrosko, jakby to nie było nic specjalnego. – Oczywiście, jeśli będziesz chciała. Nie mam zamiaru cię do niczego zmuszać.
– Gdyby nie fakt, że nie możemy zrobić tego we trzy, to nigdy byśmy ci jej nie oddały – powiedziała Ally i spojrzała na przyjaciółkę. Red zachichotała, po czym udała, że łapie całusa, którego posłała jej Dawson. – Ale w takiej sytuacji, uważam, że będzie w dobrych rękach, a co ty o tym sądzisz, Alex?
– Z ust mi wyjęłaś te słowa, Alls – powiedziała blondynka, starając się zabrzmieć wyrafinowanie i poważnie, ale na końcu i tak się roześmiała.
– Czy ja mogę w tej sprawie zabrać głos, czy jednak przehandlujecie mnie jak jakaś krowę? – Red uniosła do góry rękę, aby zwrócić na siebie uwagę pozostałej trójki. Rozbawiła ją ta sytuacja i musiała zdusić w sobie chichot, aby móc cokolwiek powiedzieć. Michael natomiast posłał jej lekki uśmiech i zaczął obracać w dłoni ołówek, który zabrał z jej piórnika.
– Och, oczywiście. Ale i tak ostateczna decyzja należy do nas – Zaznaczyła Ally i roześmiała się pod nosem.
– Chętnie zrobię z tobą ten projekt, Mike – powiedziała brunetka i zerknęła na niego. – Na przerwie pogadamy o tym więcej, dobrze?
– Jasne, będę na ciebie czekał na stołówce – powiedział i uśmiechnął się szerzej. Cieszył się, że tak łatwo poszło i w duchu przybijał sobie piątkę. Puścił jej jeszcze oczko na odchodne i wrócił do swojej ławki. Słyszał w prawdzie za sobą, jak cała trójka zaczyna coś ze sobą szeptać, ale nie przejął się tym.
━━━━━ 🌹 ━━━━━
Michael wyszedł ze szkoły z cwaniackim uśmiechem na ustach. Umówił się z Hemmingsem na papierosa zanim pójdą do domu. Poszedł w dobrze znanym sobie kierunku i przy okazji zaczął szukać po kieszeniach zapalniczki. Gdy dotarł pod szopę, Luke już tam był i palił jednego szluga. Blondyn przywitał się z nim i przeczesał później włosy swoimi palcami. Był zmęczony po dwóch godzinach WFu, na których wszyscy chłopcy dostali wycisk na treningu koszykówki.
– Co mnie ominęło? – Zainteresował się Hemmings i oparł się o ścianę szopy. Było to ryzykowne posunięcie, ale liczył na to, że ten budynek jednak się nie zawali tak szybko.
– Zrobimy razem projekt z historii dla Reeda – powiedział, mając na myśli nauczyciela. Luke uniósł brwi, chociaż tak naprawdę go to nie zdziwiło. Doskonale zdawał sobie sprawę, że Michael podszedł do tego zakładu na poważnie, a on tak naprawdę miał to już gdzieś. Na początku było śmiesznie, gdy mógł go denerwować tym, że powie Red o tym wszystkim, czy coś specjalnie popsuje, aby Clifford nie miał tak łatwo. – Powiedziała, abyśmy się spotkali u niej.
– U niej? – Uniósł brew i skrzyżował dłonie na piersi. Poczuł się tak jak postacie z kreskówek, którym wpadnie pomysł do głowy. – W takim razie podbijmy stawkę. – dodał, uśmiechając się cwaniacko.
– W jakim sensie? – Michael podszedł do niego, zaciągając się przy okazji papierosem. Poczuł się pewien siebie, bo ostatnio naprawdę wszystko mu się układało i wychodziło dokładnie tak jak chciał. Był ciekawy nowych wyzwań.
– Gdy uda ci się dobrać jej do majtek więcej niż raz i to zanim się z nią prześpisz, będzie za to dodatkowa paczka. Jeśli nie, to w porządku. Układ się nie zmienia, ale założę, że będzie z tego zabawa – zaśmiał się, po czym wyciągnął do niego swoją dłoń.
– Dobra, niech będzie – powiedział Clifford, po czym uścisnął rękę kumpla i uśmiechnął się do siebie. – Nie widzę najmniejszego problemu.
Luke uśmiechnął się pod nosem, widząc jak Michaelowi spodobał się ten zakład i cała ta zabawa mająca na celu dotarcie do majtek Red, więc uznał, że jeszcze trochę pozwoli mu się w tym pobawić. Oczywiście nie miał zamiaru niczego nikomu mówić, bo nie o to chodziło, ale po prostu był ciekaw, czy faktycznie uda mu się przespać z tą dziewczyną i przy okazji wykorzystać jej naiwność do tego, aby weszła razem z nim do łóżka.
━━━━━ 🌹 ━━━━━
w końcu jakiś rozdział, co sądzicie?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top