[chapter seventeen → hugs]
━━━━━ 🌹 ━━━━━
HUGS
chapter seventeen
━━━━━ 🌹 ━━━━━
Michael nie chciał powiedzieć tego na głos, ale nieco zmartwił się nieobecnością brunetki w szkole. Zeszłego wieczora praktycznie cały czas pisali ze sobą SMSy i musiał przyznać, że bardzo mu się podobało i chociaż dawał tym Hemmingsowi kolejne powody do wyśmiewania go, nie przejmował się tym. Ten zakład przynosił mu naprawdę wiele zabawy i czasem nie mógł aż uwierzyć w to, że Red potrafiła być tak naiwna względem niego, ale z drugiej strony zdawał sobie sprawę z tego, że w pewnych kwestiach nie potrafił się o nią nie martwić. Szczególnie jeśli chodziło o posiłki, bo zdążył zauważyć, że nastolatka nie jadała ich regularnie.
Zauważył, że w przerwie na lunch Alex i Ally również siedziały same, więc zanim udał się do kolejki po to, aby wybrać sobie coś do jedzenia, podszedł do blondynek, mając nadzieje, że go nie spławią. Przypuszczał jednak, że całkiem go lubiły, co bardzo mu odpowiadało, bo tylko dodatkowo pchało to Red w jego ramiona, a tym samym przybliżało go do wygrania zakładu. Nastolatki zauważyły go już z daleka, więc gdy poszedł, miał ochotę się roześmiać, bo udawały, że wcale go nie widziały.
– Hej, wiecie dlaczego Red nie ma w szkole? – spytał od razu, po czym spojrzał na twarz jednej blondynki i drugiej. Starał się przypomnieć sobie ich imiona, ale kiepsko mu szło. Nigdy mu to dobrze nie wychodziło i lepiej zapamiętywał twarze niż imiona.
– Hej – Jedna z nich skinęła głową, po czym odwróciła się do niego z lekkim uśmiechem na twarzy. – A co? Stęskniony?
– Można tak powiedzieć – zaśmiał się, zdając sobie sprawę, że wcale nie skłamał. Naprawdę tęsknił za brunetką, chociaż widzieli się w piątek, a w sobotę odwiózł ją do domu po treningu. – To jak? Co z nią?
– Została w domu, źle się czuje – Wzruszyła ramionami Alex. – Napisać jej, że wpadniesz do niej czy zrobisz jej niespodziankę? – dodała, chociaż blondyn wcale tego nie planował. Z drugiej strony uznał, że to mogła być jego szansa od losu i uśmiechnął się pod nosem.
– Nie pisz, zajrzę do niej po przerwie na lunch – Zdecydował, a potem podziękował im jeszcze i udał się już do swojego stolika, aby powiedzieć Hemmingsowi o tym, czego się dowiedział. Luke spojrzał na niego tylko wymownie, a później pokręcił głową i wrócił do jedzenia, mając nadzieje, że blondyn tak naprawdę nigdzie nie pójdzie i nie zrobi niczego głupiego.
━━━━━ 🌹 ━━━━━
Michael wypalił papierosa zanim zapukał do drzwi w domu Red. Nie wiedział dokładnie, kogo się spodziewać w środku, czy jej rodzice byli w domu lub, czy brunetka nigdzie nie wyszła. Miał na uwadze to, że podobno się źle czuła, więc kupił jej coś słodkiego, aby poprawić jej humor, gdyby to nie miała i w końcu zadzwonił dzwonkiem, mając nadzieje, że się doczeka, aż ktoś mu otworzy.
– Michael? Co ty tu robisz? – Usłyszał, a w tym samym momencie drzwi ustąpiły i zobaczył brunetkę w zdecydowanie za dużej i za długiej bluzie, którą miała na sobie i dresach. – Nie powinieneś być w szkole? – dodała, zaciskając drobną dłoń na klamce.
– Dowiedziałem się, że źle się czujesz i uznałem, że przyjdę, aby ci poprawić humor. Nie przeszkadzam? – spytał, unosząc brew i spojrzał na nią z uśmiechem na ustach. Wiedział, że mu nie potrafiła odmówić, więc miał ochotę od razu wejść do środka.
– Nie, jasne, że nie. Wejdź – Odsunęła się i odwzajemniła lekko jego uśmiech, po czym otuliła się swoimi ramionami. Michael zorientował się, że chyba była sama w domu, bo nie słyszał innych domowników, a jedynie ciche odgłosy działającego telewizora w salonie. – Kto ci powiedział, że źle się czuje?
– Twoje przyjaciółki na stołówce – Wzruszył ramionami, zostawiając kurtkę na wieszaku.
– Nic mi nie jest, po prostu mam okres – westchnęła, zakładając kosmyk włosów za ucho. – Rano bardzo bolał mnie brzuch i mama pozwoliła zostać mi w domu. To tyle, ale dziękuje, że się martwisz. To bardzo miłe – dodała, rumieniąc się mimowolnie.
– Nie ma za co, mała. Od tego jestem – zaśmiał się, gdy usiedli razem na kanapie. Przyciągnął brunetkę do siebie, aby była obok i mimowolnie wsunął dłoń pod jej bluzę na brzuch, aby powoli go zacząć masować. Dla niego to było nic takiego, a wiedział, że mógł tym zapunktować i to bardzo dużo. – Co oglądałaś?
– The Crown, znasz?
– Nie, ale mogę obejrzeć z tobą od początku i możesz mi wszystko opowiedzieć – powiedział, śmiejąc się i podał jej paczkę żelków. Red okryła ich kocem, ciesząc się, że przyszedł i zamierzał spędzić z nią trochę czasu. Nienawidziła okresu, bo zawsze były u niej szczególnie bolesne, przez co ten jeden tydzień w miesiącu zawsze miała z życia wzięty i nie mogła nic zrobić, nie wspominając nawet o treningach, bo ledwo chodziła, a co dopiero jeździć konno w takim stanie.
Red wtuliła się bardziej w blondyna, pozwalając mu się dalej masować po bolącym brzuchu czy zaplatać swoje włosy na jego palce, bo było to dla niej bardzo przyjemne i nie mogła sobie tego odmówić. Zresztą widziała, że Michaelowi też to się podobało, więc nie zamierzała mu przeszkadzać. Miała tylko nadzieje, że nie zaśnie przed powrotem mamy z pracy, bo nie chciała, aby zrobiło się niezręcznie i aby Michael musiał się tłumaczyć z tego, dlaczego zerwał się specjalnie ze szkoły, tylko po to, aby posiedzieć z w domu z Red. Kobieta już i tak krzywo patrzyła na to, że córka została w domu przez okres, ale z drugiej strony nastolatka wiedziała, że to rozumiała i nie zamierzała jej za to w jakiś sposób ukarać.
Całe przedpołudnie rozmawiali ze sobą, jedli słodycze czy śmiali się, chociaż Red nadal nie czuła się najlepiej. Pierwsze dni zawsze były najgorsze i tłumaczyła to blondynowi, chociaż wydawało jej się to krępujące i bezsensowne, ale on faktycznie wydawał się słuchać i nie tylko, więc dokończyła temat, a potem uciekła do łazienki z wiadomych powodów, Gdy wróciła, akurat włączał się trzeci odcinek, więc usadowiła się wygodnie, wtulając się z powrotem w blondyna i westchnęła z ulgą, ciesząc się z faktu, że był obok.
━━━━━ 🌹 ━━━━━
planuje to ff skończyć gdzieś na przełomie lutego/marca
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top