Rozdział 9
Nie, to jeszcze nie rozdział. Przepraszam.
Byłam za granicą i niestety Internetu ze mną nie było(a miał być). Tak więc ponieważ niedawno Wjechałam do Polski spodziewajcie się pierwszych rozdziałów maratonu dzisiaj.
Serdecznie dziękuję wszystkim którzy wytrwali i jeszcze raz przepraszam. Mam nadzieję że więcej opóźnień się nie pojawi.
Do napisania.
EDIT:
Dzisiaj jeszcze jeden rozdział. (Jak zdążę to dwa) A jutro trzy kolejne (Jesli dam radę) i na tym narazie zakończymy. Jednak to nie wszystko, jutro pojawi się "przedpremierowy" prolog mojej nowej książki. Ponieważ wybraliście mój własny pomysł, właśnie on się pojawi.
W Feniksie zalegnie "Cisza", ale spokojnie. Będę wprowadzała poprawki gramatyczno-interpunkcyjno-literówkowe, a w Księżycu pojawią się wreszcie rozdziały.
Do napisania!
~Ciaossu
EDIT(Piaf):
Wróciłam i żyję, rozdziały w najbliższym tygodniu i w jednej książce i w drugiej(może i w trzeciej).
Cieszy się ktoś?
Lecimy z tym!
Do napisania!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top