7 | Piece of memory

Kilka dni po sesji zdjęciowej wciąż miałam mętlik w głowie. Wiele rzeczy było dla mnie zagadką, począwszy od przeszłości, której nie pamiętam, a skończywszy na uczuciach, które budziły się we mnie na nowo. Starałam się zebrać myśli, ale im bardziej próbowałam, tym bardziej czułam się zagubiona.

Siedziałam na kanapie w moim mieszkaniu, przeglądając stare zdjęcia i notatki, które Minju znalazła w naszych wspólnych rzeczach. Próbowałam połączyć te fragmenty w całość, ale brakujące kawałki układanki nadal nie pasowały.

- Soo, możemy porozmawiać? - zapytała Minju, wchodząc do pokoju z filiżanką herbaty.

- Oczywiście, Minju - odpowiedziałam, odkładając zdjęcia na bok. - Co się stało?

- Wiesz, że zawsze chciałam, żebyś wróciła do siebie, do tego, kim naprawdę jesteś - zaczęła, siadając obok mnie. - Myślę, że czas na kolejny krok. Może powinnaś porozmawiać z kimś, kto zna cię dobrze i może pomóc ci przypomnieć sobie ważne rzeczy.

Zanim zdążyłam odpowiedzieć, do mieszkania wszedł Yeonjun. Spojrzał na nas z uśmiechem i zbliżył się do stołu.

- Hej, Soo. Minju - przywitał się, patrząc na mnie z ciekawością. - Przepraszam, że przeszkadzam, ale chciałem porozmawiać z Sooyeon. I... właściwie mam dla ciebie niespodziankę. Czy możesz mi towarzyszyć?

Spojrzałam na Minju, która skinęła głową z uśmiechem, jakby wiedziała coś, czego ja jeszcze nie wiedziałam.

- Jasne, Yeonjun. Co to za niespodzianka? - zapytałam, próbując ukryć swoje zaintrygowanie.

- Niech to będzie tajemnica - odpowiedział tajemniczo, uśmiechając się szeroko. - Chodź, musimy iść, zanim będzie za późno.

Wyszliśmy na zewnątrz, gdzie czekał na nas samochód. Yeonjun otworzył mi drzwi, a ja wsiadłam do środka, nie mogąc się doczekać, co przyniesie ten dzień. Podróż trwała kilkanaście minut. Yeonjun milczał, patrząc przez okno, a ja próbowałam nie myśleć o tym, co może nas czekać.

Droga wydawała mi się dziwnie znajoma, ale nic nie powiedziałam i cierpliwie czekałam na rozwój wydarzeń. W końcu zatrzymaliśmy się przed budynkiem wytwórni Hybe. Zatrzymałam się na chwilę, zaskoczona i nieco zdezorientowana.

- Dlaczego przyjechaliśmy tutaj? - zapytałam, patrząc na Yeonjuna.

- Chciałem, żebyś zobaczyła to miejsce na własne oczy - odpowiedział spokojnie. - To tutaj spędziłaś wiele lat swojego życia. To tutaj zaczęła się twoja kariera. Tak samo my i Heeseung. Mamy wiele wspomnień związanych z tym miejscem. 

Przez chwilę stałam tam, patrząc na budynek. Wiedziałam, że to miejsce miało dla mnie ogromne znaczenie, ale w tej chwili było dla mnie jedynie miejscem pracy. Nie przesiadywałam tu tak samo jak inni idole.

- Chodź, pokażę ci coś - powiedział Yeonjun, prowadząc mnie w stronę wejścia.

Weszliśmy do środka, a ja poczułam, jak serce bije mi coraz szybciej. Miałam przeczucie, że stanie się coś co zmieni mój sposób postrzegania niektórych rzeczy. Przechodziliśmy przez korytarze, mijając pokoje, które wyglądały na sale prób i studia nagrań.

Yeonjun zatrzymał się przed jednymi drzwiami i otworzył je.

- To tutaj - powiedział, wskazując na pomieszczenie.

Weszłam do środka i zobaczyłam, że to małe studio nagrań, pełne sprzętu i instrumentów. Na ścianach wisiały plakaty i zdjęcia zespołów, które tu nagrywały. Jedno z nich przedstawiało mnie i Heeseunga, uśmiechniętych i szczęśliwych.

- To tutaj nagraliście swoją pierwszą piosenkę jako para - powiedział Yeonjun cicho. - To miejsce powinno mieć dla ciebie szczególne znaczenie. Nawet jeśli nigdy jej nie wydaliście, to wspaniale było was obserwować.

Spojrzałam na zdjęcie, a potem na Yeonjuna. Czułam, jak łzy napływają mi do oczu.

- Dlaczego to robisz?

Yeonjun westchnął głęboko, a jego oczy wydawały się bardziej zamyślone niż zwykle.

- Pamiętam, jak Heeseung był załamany, kiedy zniknęłaś z jego życia - powiedział cicho. - Wiem, jak bardzo cię kochał, a twoje zniknięcie było dla niego ogromnym ciosem. Próbował być silny, ale widziałem, jak cierpi. Chcę, żebyś zrozumiała, jak ważna byłaś dla nas wszystkich. I może, jeśli przypomnisz sobie te chwile, zrozumiesz, kim naprawdę jesteś.

Spojrzałam na Yeonjuna, starając się zrozumieć, co przeżywał. Wiedziałam, że to, co zrobił, było z miłości do przyjaciela, ale czułam też, że było w tym coś więcej.

- Yeonjun, dlaczego to robisz? - zapytałam ponownie, tym razem z większym naciskiem. - To dla ciebie musi być trudne, wspominać te wszystkie rzeczy.

Yeonjun uśmiechnął się smutno, jego spojrzenie nadal skupione na zdjęciu na ścianie.

- Robię to, ponieważ wierzę, że każdy zasługuje na drugą szansę. Wierzę, że możesz odzyskać swoje wspomnienia i znaleźć swoje miejsce w tym świecie. A jeśli mogę w jakiś sposób ci pomóc, to zrobię to.

Czułam, jak łzy zaczynają płynąć po moich policzkach. To, co powiedział Yeonjun, poruszyło mnie głęboko. Wiedziałam, że miał rację. Musiałam znaleźć sposób, aby odzyskać swoje wspomnienia i zrozumieć, kim naprawdę jestem.

- Dziękuję, Yeonjun - wyszeptałam, ocierając łzy. - To dla mnie wiele znaczy. Chcę odzyskać te wspomnienia, choćby tylko po to, aby zrozumieć, co naprawdę się stało.

Yeonjun uśmiechnął się, kładąc rękę na moim ramieniu.

- Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć, Soo. Jesteśmy w tym razem. A teraz chodź, pokażę ci jeszcze jedno miejsce.

Opuszczając studio nagrań, przeszliśmy kolejne korytarze, aż dotarliśmy do małego pokoju z tablicą korkową na jednej ze ścian. Była ona pokryta zdjęciami, notatkami i małymi pamiątkami, które zebraliśmy przed debiutem TXT. Każdy z nas miał tutaj swoje miejsce, swoje wspomnienia.

- To nasza "ściana wspomnień" - powiedział Yeonjun z dumą. - Każde zdjęcie, każda notatka to fragment naszej historii. Twoja obecność tutaj, nasze wspólne chwile. To wszystko jest częścią tego, kim jesteśmy.

Patrzyłam na tablicę, przeglądając zdjęcia i notatki. Wiele z nich pokazało mi chwile, które spędziliśmy razem, zarówno te radosne, jak i trudne. Było tam zdjęcie z naszej pierwszej próby, notatki z pomysłami na piosenki i małe pamiątki, które zbieraliśmy na przestrzeni lat.

- To niesamowite, Yeonjun. Naprawdę dziękuję, że mi to pokazałeś - powiedziałam, czując, jak ciężar z moich ramion zaczyna się unosić.

- To dopiero początek, Soo - odpowiedział z uśmiechem. - Pamiętaj, że zawsze jesteśmy tutaj dla ciebie. I że masz swoje miejsce w naszej grupie, niezależnie od tego, co się stało.

Przytuliłam go mocno, czując wdzięczność za to, że miałam takich przyjaciół jak Yeonjun. Wiedziałam, że nie jestem sama w tej podróży i że razem zdołamy przezwyciężyć wszelkie trudności.

Podziękowałam Yeonjunowi, czując, jakby część ciężaru spadła z moich ramion.

- Dziękuję, Yeonjun. Naprawdę to wiele dla mnie znaczy - powiedziałam, odrywając się od jego ramienia. - Myślę, że nadszedł czas, aby porozmawiać z moim kuzynem.

Yeonjun skinął głową, uśmiechając się zachęcająco.

- To dobry pomysł, Soo. Powodzenia.

Opuszczając pokój, skierowałam się w stronę studia mojego Beomgyu. Droga do niego wydawała się nieco znajoma, ale teraz, z nowo odnalezioną determinacją, szłam szybciej, pewniej. Kiedy dotarłam na miejsce, zauważyłam, że drzwi do studia były uchylone. Zatrzymałam się, słysząc fragment rozmowy, która toczyła się wewnątrz.

- Heeseung, nie możesz wciąż obwiniać siebie za to, co się stało - mówił Beomgyu, jego głos pełen troski. - Soo potrzebuje teraz wsparcia, a nie dodatkowych zmartwień.

- Nie obwiniam się- zaprzeczył szybko Lee- nie mam o co. No chyba, że o to, że ciężko uwierzyć mi w historię z jej rodzicami.

Zamarłam, słysząc te słowa. Czułam, jak serce mi przyspiesza, a dłonie zaczynają drżeć. Oparłam się o ścianę obok drzwi, próbując zrozumieć, co właśnie usłyszałam.

- Wiem, że to brzmi nieprawdopodobnie, ale Soo potrzebuje naszej pomocy - kontynuował Beomgyu. - Musimy jej pomóc zrozumieć, co się naprawdę stało. Ona ma prawo znać prawdę.

- Wiem, ale wiesz, że rozdrapywanie ran jest naprawdę trudne i bolesne?

- Ale musimy to zrobić. Ty na pewno też poczujesz się lepiej, gdy wszystko się wyjaśni.

- Co więc zrobicie z tym wszystkim?

Dobre pytanie. Co z tym zrobimy? Nie wiem. Na początku powinniśmy w końcu porozmawiać o wszystkim co się dzieje. Naprawdę chciałam naprawić wszystkie nieznane mi błędy przeszłości. Przede wszystkim te, które dotyczyły Heeseunga.

Od Autorki: Kochani! Witam w kolejnym rozdziale. Pisanie rozdziałów z Heeseungiem sprawia mi największą przyjemność, ale staram się teraz poświęcić wszystkim.

Czytelniku! Proszę, zostaw po sobie ślad- komentarz i/lub gwiazdkę. To dla mnie znak, że to, co tworzę, ci się podoba. Do zobaczenia w kolejnym rozdziale.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top