na jakie dziwne sytuacje sobie pozwalacie?

• newt - na kilkudniowe przesiadywanie ze zwierzętami. Większość osóbv uznałaby to za obsesję... i mocno by się nie pomylili.

• grindelwald - na zmiany języka. Jako, iż jego ojczystym językiem nie jest angielski - choć umie go perfekcyjnie - a ty nigdzie nie zapuściłaś korzeni oraz ciągłe przeprowadzki (musiałaś przetrwać po wydaleniu z beauxbatons) spowodowały umiejętność mówienia w wielu językach jak gellert, często plątaliście angielski z czymś innym. A jako, że on jest węgrem a ty znasz ten język, najczęściej go używacie ku jego skrytemu szczęściu. Chociaż francuskiego, łacińskiego i bułgarski (no bo wiecie, język drugi po angielskim tam, może nawet pierwszy) nie oszczędzacie.

• albus - na rozmowy z niektórymi obrazami, jeśli nie jesteście zajęci lekcjami lub czytaniem. Ci ludzie posiadają wiedzę.

• credens - na wymiany kapeluszami. to jest trochę dziwne, ale nikt nie powie, że to złe, bo i tak wyglądacie tajemniczo i pięknie.

• flamel - na gdybanie o nieśmiertelności, siedząc w deszczu na krawężniku

• seraphina - na noszenie koszul - ty je najczęściej nosisz, ale ona rzadko.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top