Kto zniszy ci różdżkę i naprawi się ją?
• newt - Buchorożec... no co? nie zauważyłaś, że wypadła ci z kieszeni, a te wspaniałe będzie zbyt skupione na tobie. Jednakże nie dylematowałaś, choć wiedziałaś, że nie trafi ci się druga równie wspaniała różdżka, a tej nie naprawi się.
• grindelwald - parszywek! o cholercia, to nie te czasy? sam gellert był skłonny specjalnie ją złamać, bo poprosiłaś go o pomoc w dokończeniu edukacji na temat magii bezróżdżkowej. Ciekawe pomysły o beznadziejnych konsekwecjach. "Ta i tak była słaba" wytłumaczył się bezczelnie.
• dumbeldore - z twoją różdżką był bardzie złożony problem. Od ostatnich kilku lat nie mogłaś sobie pozwolić na kupno nowej różdżki, więc korzystałaś z pierwszej ojcowskiej. Niestety zawiodła cię w ważny momencie. Przedstawiałaś dyrektorowi Hogwardu swe możliwości na pozycje drugiego nauczyciela Obrony przed Czarną Magią. Takie sytuacje prawie nigdy nie występowały, więc ten chciał nie tylko papiery kwalifikacyjne. Kiedy pojedynkowałaś się z Albusem, twa różdżka pękła na drzazgi wzdłuż wyżłobień, przez co dostałaś drętwotą przyjaciela. Mocno. Połamałaś sobie kilka żeber. Ale masz robotę!
• credens - losowy ziomek. Przechodziliście spokojnie po nowojorskiej niewielkiej dziedzinie czarodziejów, choć była otwarta także dla mugoli. Gdy wyciągnęłaś różdżkę dyskretnie, pokazując ją właścicielce sklepiku z czarodziejskimi antykami, gdy jeden z agresywnych niemagów wytargał cię przez wejście i uderzył w twarz. Nie ogarnęłaś niczego, przez co upadłaś, łamiąc różdżkę. Credens przestraszył się i podbiegł ci pomóc, lecz uprzedził go czarodziej w sklepie. Odepchnął od ciebie napastnika, a twój przyjaciel pomógł ci wstać. Różdżka pękła niestety na pół pod buciorem typiarza. Wyczyściliście idiocie pamięć, a ty mruknęłaś coś pod nosem, zgarniając dwie części magicznego drewna. "Naprawi się to, mówię Ci" powiedziałaś do Credensa.
• flamel - stół... wpadła ci pod nogę mebla w momencie, gdy się kołysało. Ta różdżka ma poczucie czasu. Ale przeżyje, znów.
• seraphina - nie ma na kogo zrzucić winy, po prostu znalazłaś ją z rana przypaloną i lekko popękaną na stoliczku z liścikiem "pasuje teraz kolorem do twych włosów"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top