#125

Po egzaminach z ZaczytanaHermiona i wodadestylowana ubrałyśmy szaty i poszłyśmy do galerii na pizzę. Niestety było w cholerę zimno (czego nie ogarniam HALO MAMY KWIECIEŃ!) i musiałyśmy nałożyć kurtki. Nie było widać krawatów i symboli domów tylko sutanna wystawała spod kurtki.
WYGLĄDAŁYŚMY JAK KSIĘŻA XD
Ludzie się na nas dziwnie patrzyli ale to nic nowego. Do kogoś tam powiedziałam "Z Bogiem" xd. Do pani w zoologicznym jak wychodziłyśmy też. Gadałyśmy o mszach, wodadestylowana chodziła ze złożonymi rękami jak do modlitwy. Ogólnie popierdolone jesteśmy.

W galerii już zdjęłyśmy kurtki i chodziłyśmy w szatach, przyciagając zdziwione spojrzenia mugoli dookoła.

I odwieczny problem:
JAKIE IMIĘ PODAĆ W PIZZA HUT EXPRESS?
Jedna z nas podała Maria, a druga Magdalena XD

A potem ubzdurałam sobie, że chcę colę z Sarsą (bo teraz puszki są z Sarsą, Szroeder i jakimiś 2 typami) to poszłyśmy do carrefoura. Zaczełyśmy przewalać te puszki aż spadały z półek ale Sarsy jak na złość nie było :c.

Po wyjściu z carrefoura postanowiłyśmy zrobić sobie sesyjkę XD

Nasz poziom nienormalności dawno wyjechał poza skalę xd

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top