#283 krótko o Pyrkonie

Rok temu miałam okazję pojawić się jednego dnia na Pyrkonie i z powodu odwołania tegorocznego Pyrkonu postanowiłam napisać o nim chociaż trochę. Well miało być głębokie, a wyszła chamska reklama ale to takie cudowne miejsce, że nawet taka reklama jest spoko.
Enjoy ^^

Wyjazd wyszedł bardzo spontanicznie, bo nigdy nie miałam w głowie konwentów. Moja dalsza rodzina, mieszkająca pod Poznaniem, oni jeździli co roku od wielu lat, ale my się jakoś nigdy nie interesowaliśmy. Wypadło nam jakieś rodzinne spotkanie właśnie w tej lokalizacji i pomysł wspólnego wypadu na Pyrkon. Pomyślałam sobie: czemu nie? Patrzyłam wtedy na to, że będzie to okazja na spotkanie z Aniarowa po wielu miesiącach pisania. Dołączyły się moje koleżanki i wyczekiwałyśmy Pyrkonu.

Kiedy już tam dotarłam, w mojej szacie Hufflepuffu pierwszym, co zrobiło na mnie wrażenie była skala tego wydarzenia. Nie sądziłam, że jest to tak wielkie. Właściwie nie wiedziałam wcześniej, jak to wygląda. Nigdy się tym nie interesowałam. No byłam zaskoczona. Nigdy wcześniej nie byłam na żadnym wydarzeniu na Międzynarodowych Targach Poznańskich, także no nie wiedziałam nic w tym temacie.

Atmosfera tego miejsca jest magiczna. Nienawidzę ludzi, a miałam wrażenie, że wszyscy tam są najmilsi na świecie. Tyle wspaniałych osób i naprawdę imponujące cosplaye, w które ci kreatywni ludzie włożyli całe serca. I naprawdę pamiętam ten dzień jako jeden z najlepszych w moim życiu, pomimo okresu i bólu głowy XD.

Pod koniec roku szkolnego zdecydowałam, że na angielski przygotuję prezentację o Pyrkonie. Zakończyłam ją cytatem Dumbledore'a chyba z Czary Ognia.

"While we may come from different places and speak in different tongues, our hearts beat as one."

Później mówiłam, że to miejsce, gdzie możesz być 100% sobą, nikt cię nie będzie oceniał, spotkasz ludzi podobnych do ciebie i spędzisz niezapomniany czas.

Jeśli jeszcze nie byłeś/aś na Pyrkonie to gorąco polecam wybrać się za rok. O ile będzie to w ogóle możliwe.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top