9. Kto to w ogóle jest?

Nora POV

Obudziłam się przed Niallem, cały czas mnie obejmował, jego usta były rozchylone, a grzywka opadała na czoło. Po jakiś 20 minutach chłopak obudził się, przetarł oczy i uśmiechnął się na mój widok.

- Dzień dobry słońce. - mruknął i cmoknął mnie w usta.

- Mogę być tak budzona codziennie. - przeciągnęłam się.

- Jeśli tylko chcesz. - wtulił się we mnie.

- Co? - odsunęłam się. 

- I tak ostatnio częściej śpimy w ten sposób niż ze swoimi przyjaciółmi. - wzruszył ramionami - Myślę, że Harry i Elin będą za tym pomysłem, porozmawiam z nim ok? - odgarnął za ucho kosmyk moich włosów.

- Ok. - uśmiechnęłam się - Idziemy na śniadanie?

- Mi tu jest wygodnie. - mruknął kładąc głowę na mojej klatce piersiowej.

Zaczęłam bawić się włosami chłopaka na co mruknął, leżeliśmy tak przez dobre 20 min, kiedy to Harry wpadł z hukiem do pokoju, a blondyn spadł z łóżka. Zaczęłam się śmiać niekontrolowanie, a Harry razem ze mną, usłyszałam tylko jak bąknął pod nosem "bardzo śmieszne".

- Idziecie na śniadanie? - spytał loczek.

- Tak, Elin w pokoju? - wzięłam sukienkę i skierowałam się do drzwi.

- Poszła już na dół ja chciałem się przebrać. - podrapał się w tył głowy.

- Poczekaj pójdę z Tobą. - rzucił Niall zakładając na siebie koszulkę.

Poszliśmy prosto do mojego pokoju, wzięłam z szafy szorty i crop top, po czym w łazience przebrałam się, umyłam zęby, rozczesałam włosy i ponownie związałam je w kucyka. Wróciłam do pokoju, gdzie Niall siedział pisząc coś na telefonie, miał na sobie koszulkę na ramiączka i krótkie jeansowe spodenki przed kolano. Gdy podniósł na mnie wzrok uśmiechnął się i schował telefon, złapał mnie za rękę i pociągnął na swoje kolana na co pisnęłam, blondyn tylko zaśmiał się i wpił w moje usta, od razu oddałam pocałunek, ale nie był on długi.

- Chodźmy na to śniadanie, bo zaraz będzie za późno. - odparłam i wstałam z jego kolan.

- Jak sobie życzysz. - cmoknął mnie jeszcze w usta i wyszliśmy z mojego pokoju.

Zdziwiłam się, gdy Niall złapał mnie za rękę idąc przez korytarz, co więcej nie puścił jej  póki nie usiedliśmy przy stoliku gdzie byli nasi przyjaciele. Elin spojrzała na mnie znacząco, na co wzruszyłam tylko ramionami i zabrałam się za swoje śniadanie.

- Coś dziś ciekawego się dzieje? - Elin rzuciła pytanie.

- Podobno jest jakaś impreza dla ludzi z hotelu przy basenie. - odpowiedział Harry.

- Fajna sprawa. - stwierdziłam.

- W takim razie mamy plany na wieczór. - zarządziła moja przyjaciółka. 

Po śniadaniu wróciłyśmy do pokoju, trzeba było trochę ogarnąć w pokoju, spakowałam do walizki wszystkie rzeczy których już nie założę i poukładałam resztę ubrań bo trochę się pomieszały, pościeliłam łóżko i ułożyłam buty koło szafy. 

- Więc pogodziliście się z Harrym. - zaśmiałam się.

- No tak, ale czemu się tak głupio uśmiechasz? - spytała kładąc się na swoim łóżku.

- Tak się godziliście, że nawet nie usłyszeliście że weszłam do pokoju. - powiedziałam i automatycznie uśmiech mojej przyjaciółki zastąpiło zaskoczenie.

- Ups? - pokręciła głową i zaczęła się śmiać - Lepiej mi powiedz od kiedy chodzisz z Niallem za rączkę. - próbowała mi dogryźć.

- Elin. - przewróciłam oczami.

- No co po prostu jestem ciekawa. - wzruszyła ramionami.

- Sama nie wiem co o tym myśleć, czasami jest taki nieśmiały i niepewny tego co robi, a czasami bije od niego pewność siebie i mnie zaskakuje, jeszcze Harry mi namącił w głowie mówiąc że mam uważać na Nialla, poza tym pomyślałabyś że Niall jest prawiczkiem? - wiem że z Elin mogę o tym wszystkim porozmawiać więc postanowiłam wykorzystać okazję, że jesteśmy same.

- Żartujesz? - spytała na co pokręciłam głową - Podobno był 1,5 roku w związku, to trochę dziwne że nic między nimi nie było. Chyba, że jest mocno wierzący i ma zamiar czekać do ślubu. - stwierdziła dziewczyna.

- O tym nie pomyślałam, muszę go jakoś podpytać o to. - postanowiłam.

- A co masz wobec niego jakieś plany? - uśmiechnęła się znacząco.

- Może i mam, ale nic na siłę.  - stwierdziłam, a Elin się skrzywiła.

- Rozumiem, że nie chcesz żeby było jak z Tobą. - spojrzała na mnie z troską, a ja przytaknęłam.

Jeśli chodzi o mój pierwszy raz nie wspominam go zbyt dobrze, to był mój pierwszy poważny związek i było to na mnie wręcz wymuszone, zamknęłam się po tym na wszystkich chłopaków dopóki nie poznałam Deana który okazał się być troskliwy i pokazał mi, że seks może być przyjemny, ale rozstaliśmy się jakieś 3 miesiące temu, wpadł w kiepskie towarzystwo, a mi to nie odpowiadało więc skończyliśmy to, a właściwie ja skończyłam, ale nie żałuję. Nawet nie wiem kiedy Elin położyła się obok mnie i przytuliła.

- To już stare dzieje, nie rozpamiętuj tego. - szepnęła.

***

Po obiedzie chłopcy zaproponowali, żebyśmy poszły z nimi pograć w siatkę, do gry nie byłyśmy chętne jednak stwierdziłyśmy że możemy popatrzeć. Wyszliśmy z terenu hotelu i znaleźliśmy się na ogrodzonym terenie niedaleko plaży gdzie było piaszczyste boisko do siatkówki z małymi, zacienionymi trybunami. Niall poprosił mnie o przypilnowanie portfela i telefonu, po czym krótko mnie pocałował i poszedł grać z resztą chłopaków. Musiałyśmy przyznać, że Niall i Harry naprawdę dobrze grają, a z każdego punktu dla swojej drużyny cieszyli się jak dzieci. Telefon blondyna wydał z siebie dźwięk, a ekran się rozświetlił, nie powinnam tego robić, ale spojrzałam na wiadomość która przyszła i pokazałam szybko Elin.

Od: Maya ♥

Hejka Nialler, jak tam wakacje? I jak się trzymasz? Tęsknie za Tobą i Harrym nudno tu bez Was xx

- Kto to w ogóle jest? - spytałam Elin.

- Nie mam pojęcia, ale zna ich obu. - stwierdziła moja przyjaciółka.

Jeszcze chwilę zastanawiałyśmy się kto to może być, ale w końcu porzuciłyśmy temat, jednak mnie to trochę męczy ponieważ jest ze mną tutaj, a przy imieniu tej dziewczyny w telefonie ma serduszko czyli nie jest dla niego bez znaczenia, z resztą czemu się tak przejmuję, wrócimy do swoich domów po tym wyjeździe i już nigdy się nie zobaczymy. Po rozegraniu 2 setów chłopcy cali zgrzani oznajmili nam, że na dziś już koniec gry, Niall wziął ode mnie swoje rzeczy i sprawdził komórkę, uśmiechnął się i trącił Harrego w ramię.

- Maya się odezwała. - poinformował przyjaciela.

- Co napisała? - Harry momentalnie się ożywił.

- Że tęskni za nami i nudzi się w Londynie bez nas. - powiedział pisząc zapewne odpowiedź do dziewczyny.

- Tak nudzi się, pewnie dopiero dziś na tyle wytrzeźwiała, żeby się do nas odezwać. - rzucił Harry i oboje wybuchnęli głośnym śmiechem.

- Kim jest Maya? - wtrąciła się Elin.

- Nasza przyjaciółka. - odparł Harry - Trzymamy się we trójkę od gimnazjum. - wzruszył ramionami, jakoś ucieszyłam się z tej informacji.

- Idziemy na lody? - spytałam.

- Dobry pomysł. - poparł mnie Niall.

***

Szliśmy deptakiem wzdłuż plaży z lodami w rękach, Harry rzucał swoimi nieśmiesznymi żartami, a my śmieliśmy się mimo wszystko. Wszystko było takie idealne, szczęśliwa Elin przekomarzająca się z Harrym i Niall tuż obok mnie, połowa wyjazdu za nami, a ja wiem że będę ryczeć jak bóbr w dzień wyjazdu chłopaków, nasze miasta dzieli ponad 900 kilometrów - tak sprawdziłam to. Trzeba się cieszyć tym co mam teraz, złapałam blondyna za rękę, za co otrzymałam szczery uśmiech, który tak bardzo uwielbiam, ucałował moją skroń i tak poszliśmy do hotelu. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Oj długi rodział xD Nie za długi? Odpowiadają Wam takie rozdziały?

Jak zwykle 12* i dam kolejny :3 jeśli nie będzie tego to rozdział pojawi się za 4/5 dni :3

Zaczęłam ogarniać się na twitterze i zapraszam do mnie ----> alexni9506  ♥ followback !

Zapraszam na inne moje opowiadania:

- You are my therapy || Niall Horan

- You are my woderwall || Niall Horan ( II część YAMT)

- Smile of fate || N.H.

- Return to life || Niall Horan

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top