26. Nie mogę Ci tego powiedzieć.

Nora POV

Obudziła mnie moja mama, mówiąc że Elin, Noah i Zayn przyszli się pożegnać, powiedziałam żeby ich wpuściła na górę. Ubrałam się w dresy i koszulkę, po czym związałam włosy, Elin od razu rzuciła się na mnie i mnie uścisnęła.

- Nie chcę Cię zostawiać. - jęknęła.

- Ja też tego nie chcę. - pociągnęłam nosem.

- Ej Nora, co jest? - spytała.

- Za dużo na raz, wkurzona mama, wy wyjeżdżacie i nie wiem w końcu czy traktować Nialla poważnie czy nie. - westchnęłam.

- Czemu nie miałabyś traktować go poważnie? - wtrącił się Zayn.

- Obiecał, że po tej waszej imprezie przyjdzie do mnie, nie odbierał połączeń, nie odpisał i w końcu nie przyszedł. - wzruszyłam ramionami i spojrzałam na ekran komórki, gdzie zobaczyłam tylko wiadomość od nieznanego numeru - Cisza. - westchnęłam.

- Na pewno odezwie się i wszystko Ci wyjaśni. - zapewniła mnie Elin.

Nienawidzę pożegnań, a to było cholernie ciężkie, po milionie uścisków i całusów, cała trójka opuściła mój dom, a ja wróciłam do swojego pokoju. Spojrzałam na komórkę i przypomniał mi się sms z nieznanego mi numeru, wzięłam urządzenie i sprawdziłam wiadomość.

Od: xxx xxx

Sprawdź maila słoneczko xx

Co to w ogóle ma znaczyć? Odpaliłam komputer i zalogowałam się na pocztę, wśród reklam zauważyłam wiadomość o temacie "Horan", a adres mailowy nie wskazywał na nikogo konkretnego. Otworzyłam ją i pobrałam załącznik, który był dołączony do wiadomości, okazało się że jest to nagranie wideo, podłączyłam słuchawki do komputer i włączyłam odtwarzanie. Gdzieś w tle było słychać głośną muzykę, ale obraz był bardzo ciemny, osoba która nagrywała jakby chodziła po jakimś domu, w końcu otworzyła drzwi i weszła do pomieszczenia, skrzywiłam się widząc dwie postaci na łóżku w jednoznacznej sytuacji, dopiero po chwili dotarło do mnie, że te dwie osoby to Niall i co najlepsze Liam, widok nagiego blondyna obsypywanego pocałunkami zostanie chyba w mojej pamięci do końca życia. Film się urwał, a łzy leciały ciurkiem z moich oczu, myślałam że naprawdę się zmienił, że jednak traktuje mnie poważnie. Obiecał, że przyjdzie do mnie, a tymczasem zabawiał się z chłopakiem co już do końca mnie dobija, Zayn mówił że on taki nie jest. Wyłączyłam wszystko i skuliłam się na łóżku, nie mogłam zatamować łez, to wszystko tak cholernie bolało, nie wiem ile czasu tak leżałam, mama próbowała wcisnąć mi jedzenie, ale zbyłam ją, moje rozmyślania przerwało pukanie w okno, tylko jedna osoba tak do mnie wchodziła. Ostatkami sił wstałam i otworzyłam drzwi balkonowe, Niall wszedł do pokoju i od razu zdjął bluzę.

- Cholera chłodno jest na dworze. - wzdrygnął się - Ej Nora co jest? - spytał po tym jak na mnie spojrzał, zrobił krok w moją stronę i rozłożył ręce.

- Nawet się do mnie nie zbliżaj. - fuknęłam co go zdziwiło.

- O co chodzi? - odparł zdezorientowany.

- Czemu nie przyszedłeś? - spytałam.

- Za dużo wypiłem. - spuścił wzrok - Nie pamiętam nic od około 23/24? Nie jestem pewien. - zagryzł wargę.

- Ja Ci bardzo chętnie przypomnę. - warknęłam i otworzyłam plik na komputerze, po czym odeszłam od niego żeby być jak najdalej od blondyna, który oglądał filmik z wielkimi oczami.

- Nora ja... - zaczął, ale nie miałam zamiaru dać mu dojść do słowa.

- Nie Niall, alkohol nie tłumaczy Twojego zachowania, wiesz jak ja się teraz czuję? Nie wiem po co obiecywałeś, że będziesz robił wszystko, aby naprawić nasz stosunki. - łzy znowu stanęły w moich oczach.

- Nawet nie wiem co powiedzieć. - złapał się za głowę.

- Wyjdź stąd. - powiedziałam pewnie.

- Ale Nora. - usłyszałam panikę w jego głowie.

- Już wystarczająco namieszałeś w moim życiu Niall, wynoś się z mojego pokoju. - miałam ochotę się wydrzeć jednak jesteś świadoma obecności matki w domu.

- Pamiętaj, że mimo wszystko kocham Cię. - odparł zakładając swoją bluzę.

- A ja się Tobą brzydzę. - powiedziałam z wyraźnym bólem.

Blondyn wyszedł z mojego pokoju, a ja wpadłam w jeszcze większą histerię, nie wiedziałam co ze sobą zrobić, Elin nie ma, z mamą nie porozmawiam na ten temat, więc postanowiłam poprosić Mayę o pomoc. Dziewczyna była u mnie w pokoju piętnaście minut po wykonanym telefonie, siedziała ze mną i przytulała mnie, gdy opowiadałam jej całą historię, oczywiście chciała obronić Nialla, ale po zobaczeniu filmiku przyznała mi rację, bo ten chłopak to ewidentnie Niall. Skończyłyśmy na tym, że dziewczyna została u mnie na noc i wypiłyśmy po butelce wina na głowę.

Minęło półtora tygodnia od tamtej akcji, następnego dnia nie było mnie w szkole, ale później niestety musiałam chodzić normalnie, jedynie co mnie podtrzymywało w tym wszystkim to fakt, że ani razu nie spotkałam Nialla. Po lekcjach od razu poszłam do domu, tak z resztą robię od jakiegoś czasu, zjadłam obiad, obejrzałam telewizję, ogarnęłam trochę w domu, moja mama znowu dwa dni temu wyjechała w delegację i wróci dopiero za 2 tygodnie, więc przynajmniej mam spokój. Moje zajęcie przerwał dzwonek do drzwi, westchnęłam i poszła otworzyć, myślałam że moje oczy wyjdą z orbit, gdy zobaczyłam Harry'ego trzymającego za ramię Liama.

- Hej Nora możemy wejść? - spytał Styles, ale słychać było że jest wkurwiony.

- A czy to konieczne? - skrzywiłam się.

- Ktoś chciałby przekazać Ci coś ważnego. - zgromił wzrokiem swojego towarzysza, a ja wpuściłam ich do środka.

- Więc? - rzuciłam zniecierpliwiona.

- Nie mam zamiaru się tłumaczyć. - przewrócił oczami Liam.

- Czyli jednak mam wsypać na policję Waszego dilera? Przemyśl to lepiej Payn. - powiedział Harry na granicy wytrzymałości.

- Proszę bardzo, Twój chłoptaś Cię nie zdradził, dosypaliśmy mu narkotyków do drinka i nagraliśmy filmik jak był nieprzytomny, ale do niczego nie doszło. Zadowolony? - zwrócił się do Harry'ego.

- Tak możesz spierdalać. - machnął ręką Styles, a Liam trzasnął drzwiami.

- To prawda? - nie wiedziałam co myśleć.

- Podsłuchałem ich w męskiej szatni, a jeszcze że mieli przy sobie dilera, którego chwalili za dobry towar to miałem na niego haka. - westchnął Harry - Niall jest Bogu ducha winien. - dodał.

- Dzięki Harry nie wiem jak Ci się odwdzięczę. - przytuliłam go.

- Wyjaśnijcie sobie wszystko i wtedy będę szczęśliwy z Waszego szczęścia. - odparł i pocałował moje czoło.

Pierwsze co zrobiłam to zadzwoniłam do Nialla, próbowałam 3 razy, ale za każdym razem był ten sam komunikat "Abonent czasowo niedostępny". Założyłam buty i szybkim krokiem poszłam do domu blondyna, który w końcu nie był daleko, zapukałam do drzwi przestępując z nogi na nogę.

- Oh witaj Nora, co Cię tu sprowadza? - spytała pani Horan.

- Dzień dobry, jest może Niall? - zapytałam zdenerwowana.

- Niestety nie ma go skarbie. - powiedziała smutno.

- Wie pani może gdzie jest? Albo kiedy wróci? Muszę z nim poważnie porozmawiać. - odparłam

- Wiem, gdzie jest Nora, ale nie mam pojęcia kiedy wróci. Niall wyjechał i to raczej na dłużej. - westchnęła.

- Gdzie on jest? - spytałam od razu.

- Nie mogę Ci tego powiedzieć. - powiedziała, ale widziałam że walczy ze sobą.

- Pani Horan proszę to ważne. - wręcz błagałam.

- Przykro mi Nora. - rzuciła bezsilnie i zamknęła drzwi.

Łzy spływały po moich policzkach, a ja instynktownie kierowałam się do domu Mayi, byłam wściekła na Liama, na Nialla, ale przede wszystkim na siebie. Ból który mnie opanował był nie do zniesienia, dopadła mnie świadomość, że straciłam na zawsze to co najbardziej kocham.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A miało być tak pięknie. To ostatni rozdział Fall in love with stranger, za tydzień opublikuję epilog i będzie koniec przygód Nory i  Nialla. Nie zabijcie mnie xD

Mam pomysł na kolejne FF, tylko pytanie brzmi czy przeczytalibyście opowiadanie z Ashtonem Irwinem? 

Gwiazdki i komentarze mile widziane misie ♥

alexni9506 < ---- twitter

Zapraszam na inne moje opowiadania:

- You are my therapy || Niall Horan

- You are my woderwall || Niall Horan ( II część YAMT)

- Smile of fate || N.H.

- Return to life || Niall Horan

aleks9506

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top