22. Chcesz mnie jeszcze znać?
Niall POV
- Nora możemy porozmawiać? - spojrzałem smutno na dziewczynę.
- O czym chcesz jeszcze rozmawiać? - warknęła.
- O wszystkim, bo to nie jest tak jak myślisz. - westchnąłem - Naprawdę źle się czuję z tą całą sytuacją.
- Mam gości. - odparła sucho dziewczyna.
- Nie możemy porozmawiać w ogrodzie z tyłu? Chociaż chwilę? Nie daję sobie rady z tym wszystkim i chciałbym choć chwilę z Tobą porozmawiać. - poprosiłem.
- Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł teraz. - dziewczyna nagle straciła pewność siebie.
- Wpuść mnie do środka. - zacząłem stanowczo.
- Co Ty sobie myślisz? - syknęła nie chcąc wpuścić mnie.
- Musimy porozmawiać. - warknąłem i udało mi się wejść do środka.
- Ja nic nie muszę! - krzyknęła idąc za mną.
- Ja tak szybko nie odpuszczę! - odwróciłem się do dziewczyny.
- Szkoda, że nie pomyślałeś o tym wcześniej! Jak ja mam się czuć?! Miałeś zamiar kiedykolwiek mi powiedzieć? - wybuchła.
- Bałem się okej? To nie tak, że ja nic do Ciebie nie czuję! - wypaliłem i dosłownie zamarłem bo to chyba nie był odpowiedni moment na wyznawanie uczuć.
Dziewczyna zakryła dłonią usta, po czym spojrzała się za mnie, instynktownie spojrzałem się za siebie i zamarłem, kilka metrów ode mnie stał Zayn. Odwróciłem się w stronę Nory, ale jej tam już nie było.
- Ja i Noah pójdziemy do niej, a Wy może sobie porozmawiajcie. - westchnęła Elin i pociągnęła za rękę zdezorientowanego przyjaciela.
- Umm cześć? - powiedziałem niepewnie.
- Cześć Niall. - odpowiedział, chwila ciszy pomiędzy nami była naprawdę niekomfortowa - Kochasz ją? - nagle spytał.
- Co? - rozglądałem się nerwowo.
- Pytam poważnie Niall, kochasz Norę? - założył ręce na wysokości klatki piersiowej.
- Ja... My... Nie wiem... - gubiłem się w swoich myślach, a ten temat z Zaynem był tym bardziej dla mnie nie wygodny.
- Niall do cholery. - warknął co sprowadziło mnie na ziemię - Ta dziewczyna jest zabujana w Tobie nad życie, a Ty zachowałeś się jak pieprzony gówniarz. Chcę dla Waszej dwójki jak najlepiej, wiesz że byłeś dla mnie bardzo ważny i to nie tak, że z dnia na dzień o Tobie zapomnę, ale cholera mi udało się pójść do przodu, Noah który poszedł na górę z Elin jest praktycznie moim chłopakiem. Serio chciałbym, żebyś Ty też ruszył przed siebie i byłbym bardziej niż szczęśliwy jeśli to byłaby Nora, ona jest najlepszą rzeczą jaka kiedykolwiek mogła Ci się przydarzyć. - potrzebowałem chwili, aby przetworzyć to co właśnie Zayn powiedział i kolejnej chwili, żeby coś sobie uświadomić.
- Kocham ją. - powiedziałem ledwo słyszalnie - Cholera kocham ją. - powtórzyłem głośniej.
- Cieszę się, że sobie to uświadomiłeś. - uśmiechnął się lekko.
- A Ty jesteś szczęśliwy? - spytałem.
- Jestem. - przytaknął.
Wpadliśmy sobie w objęcia, cieszę się że Zayn sobie kogoś znalazł, a ja wiem że muszę się bardzo postarać, Nora jest osobą o którą chcę walczyć. Nie ważne jak długo ta walka będzie trwała.
Nora POV
- Bałem się okej? To nie tak, że ja nic do Ciebie nie czuję! - wypalił i chyba sam się przestraszył tego co powiedział.
Zakryłam ręką usta, bo cholera jasna on właśnie wyznał mi, że coś do mnie czuje, spojrzałam za chłopaka, Elin, Noah i Zayn stali w futrynie drzwi i się nam przyglądali, Niall momentalnie się odwrócił. Widziałam wzrok Nialla i Zayna wobec siebie, to było dla mnie za dużo, odwróciłam się i pobiegłam do swojego pokoju, pokonując ledwo schody. Wpadłam do pomieszczenia i zaczęłam płakać, upadłam na łóżko i schowałam twarz w poduszkę, podskoczyłam gdy poczułam czyjąś dłoń na plecach, podniosłam się i zobaczyłam zmartwionych Elin i Noaha, przyjaciółka przytuliła mnie, a przyjaciel złapał za dłoń.
- Ich widok blisko siebie to dla mnie za dużo. - pociągnęłam nosem.
- Uwierz mi też to nie bardzo odpowiada. - westchnął Noah gładząc moje plecy.
- Nora oddychaj proszę, słyszałaś sama Niall coś do Ciebie czuje, wiem że spieprzył sprawę, ale myślisz że nie warto mu wybaczyć? Nora nie udawaj, że nic do niego nie czujesz. Cała nasza trójka wie, że jest inaczej. - stwierdziła moja przyjaciółka.
- Kocham go, naprawdę go kocham. Tu nie chodzi o jego przeszłość, którą bez problemu bym zaakceptowała, chodzi o to że nie zaufał mi na tyle, żeby od razu powiedzieć, wszyscy mnie przed ni ostrzegali, ale nikt nie powiedział mi jak jest. - odparłam.
- On się bał, to było dla niego coś nowego, jego przyjaciele też chcieli dla niego jak najlepiej, a Ty jak byś się zachowała wobec mnie czy Noaha? - spytała.
- Zrobiłabym dla Was wszystko. - otarłam łzę.
- To samo robili oni dla niego. - podała mi chusteczki.
- Muszę z nim chyba porozmawiać, ale nie wiem czy będę w stanie zrobić to dzisiaj. - złapałam się za głowę.
- Grunt, że w ogóle chcesz z nim rozmawiać. - uśmiechnęła się pocieszająco Elin.
Niedługo później usłyszałam pukanie do drzwi, a potem zobaczyłam Zayna i za nim Nialla. Malik podszedł do Noaha i przytulił go od tyły, uśmiech mojego przyjaciela powiększył się ukazując lekkie dołeczki, spojrzałam na Nialla który sam czule się uśmiechał w stronę chłopaków.
- Chyba będziemy lecieć, musimy wracać do hotelu, ale jutro też wpadniemy, a i masz iść do szkoły i to bez dyskusji. - spojrzała na mnie przyjaciółka po czym ucałowała mój policzek.
- A ja to sprawdzę bo jak wiesz mam swoje wtyki. - Zayn puścił mi oczko i uściskał mnie, a po nim to samo zrobił Noah.
Zostałam w pokoju sama z Niallem, siedziałam na łóżku z podkulonymi nogami, oprałam brodę o kolana i patrzyłam w ścianę, za to blondyn usiadł na przeciwko mnie na krześle od biurka tak, że oparcie miał między nogami.
- Chcesz mnie jeszcze znać? - spytał przybitym głosem.
- Niall to nie jest tak, że za pstryknięciem palcami wszystko mi przeszło, po prostu czuję się zraniona. - odparłam.
- Rozumiem, naprawdę mi na Tobie zależy, nie powiedziałem Ci nic bo bałem się, że od razu mnie skreślisz ze swojego życia, stracenie Ciebie było moją największą obawą. - powiedział bawiąc się palcami, widziałam że bardzo stresowała go ta rozmowa.
- Spróbujmy od początku? Wyczyśćmy sobie karty, poznajmy się tak naprawdę. - podjęłam decyzję.
- Naprawdę jesteś w stanie to zrobić? - spojrzał na mnie z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
- Tak jestem, ale oczywiście musisz się postarać. - uśmiechnęłam się lekko.
Niall pomógł mi posprzątać salon i postanowił wrócić do domu, przy pożegnaniu nie bardzo wiedział co zrobić, więc sama go delikatnie objęłam i powiedziałam "do zobaczenia" za co dostałam promienny uśmiech. Po mojej głowie krążyło tylko jedno pytanie " Czy aby na pewno dobrze zrobiłam?".
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co sądzicie o rozdzialiku?
Jak mija Wam pierwszy szkolny poniedziałek?
Gwiazdki i komentarze mile widziane misie ♥
alexni9506 < ---- twitter
Zapraszam na inne moje opowiadania:
- You are my therapy || Niall Horan
- You are my woderwall || Niall Horan ( II część YAMT)
- Smile of fate || N.H.
- Return to life || Niall Horan
aleks9506
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top