2. Niall na pewno chętnie Ci potowarzyszy.
Nora POV
Następnego dnia wstałam o 9.00, wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i rozczesałam włosy, do pokoju weszłam w samym ręczniku, Elin już nie spała więc weszła do łazienki, aby się przyszykować. Wyjęłam z szafy bikini i szybko je na siebie wsunęłam, następnie wyjęłam kwiatowy kostium który był na ramiączka i sięgał do połowy uda, makijaż sobie odpuściłam bo po śniadaniu mamy zamiar poleniuchować nad basenem. Czułam lekkie podekscytowanie na myśl o spędzeniu czasu z Niallem i Harrym, szczególnie blondyn wywoływał u mnie dużo emocji. Dziesięć minut przed umówionym czasem zajęłyśmy miejsc przy stoliku na tarasie, na moim talerzyku była słodka bułka, a obok stał kubek z gorącą kawą. Punktualnie o 10.00 dosiedli się do nas chłopcy, zlustrowałam Nialla, wygląda tak dobrze jak go zapamiętałam, blond włosy postawione w czub, aparat na zębach, cudowny uśmiech.
- Hej dziewczyny. - uśmiechnął się Harry, a Niall powtórzył za nim.
- Hej. - odpowiedziałyśmy.
- Jakieś plany na dzisiaj? - spytał szatyn.
- Lenistwo nad basenem. - odpowiedziałam.
- Niall co powiesz na dotrzymanie dziewczynom towarzystwa? - trącił łokciem przyjaciela.
- Myślę, że to świetny pomysł Harry. - wyszczerzył się blondyn.
Śniadanie minęło miłej atmosferze, wypełnionej żartami Harrego i zaraźliwym śmiechem Nialla. Wróciłyśmy się do pokoju wzięłyśmy krem do opalania, ręczniki i inne rzeczy które mogą nam się przydać, na nos wsunęłam okulary przeciwsłoneczne i razem z Elin poszłyśmy nad basen. Uśmiechnęłyśmy się kiedy zaważyłyśmy chłopaków którzy zajęli dla nas dwa leżaki między sobą, położyłam swoje rzeczy na miejscu bliżej Nialla. Razem z Elin posmarowałyśmy się kremem z filtrem i rozłożyłyśmy się na leżakach ciesząc się cudownym słońcem, w tle grała muzyka do której były układane różne układy przez animatorów. W pewnym momencie zrobiło mi się za gorąco, więc schowałam się pod parasol, podkuliłam nogi i przyglądałam się tańczącym ludziom, chętnie bym do nich dołączyła bo uwielbiam tańczyć, ale nie widzi mi się tam iść samej, a Elin nie lubi takich rzeczy. To właśnie nas różni ja uwielbiam tańczyć, natomiast Elin świetnie pisze.
- Chcesz do nich dołączyć? - spytał Niall.
- Chyba tak, tylko nie za bardzo chcę iść sama. - stwierdziłam.
- Niall na pewno chętnie Ci potowarzyszy. - rzucił Harry.
- Dzięki stary dał bym rade powiedzieć to sam. - prychnął blondyn, na co jego przyjaciel się zaśmiał.
Niall podniósł się z leżaka i uśmiechnął się do mnie, wstałam i podążyłam za chłopakiem, akurat grupa zaczynała jakiś nowy układ, stanęliśmy między ludźmi i czekaliśmy na wskazówki animatora.
- Muszę Cie ostrzec bo jestem beznadziejnym tancerzem. - zaśmiał się blondyn.
- To czemu tu ze mną przyszedłeś? - powiedziałam zanim zdążyłam ugryźć się w język.
- Lubię tańczyć, to że nie umiem to inna sprawa. - wzruszył ramionami.
Na szczęście beznadziejną sytuację przerwała muzyka która sygnalizowała rozpoczęcie nauki układu. Niall miał rację, jego taniec to była jedna wielka plątanina, ale nie dało się nie śmiać patrząc na szczęśliwego chłopaka. Po jakiś 40 minutach świetnej zabawy animator podziękował nam i skończył swoja pracę.
- Myślę, że zasłużyliśmy na coś zimnego do picia. - stwierdził Niall.
- Jestem za. - przytaknęłam.
Poszliśmy do basenowego baru i wzięliśmy smoothie dla siebie i naszych przyjaciół. Ja postawiłam na mango, natomiast Niall na truskawkę. Na nasze miejsca wróciliśmy we wspaniałych humorach, co oczywiście nie uszło uwadze naszych znajomych, podaliśmy im napoje za co podziękowali. Resztę czasu spędziliśmy w basenie chłodząc nagrzane słońcem ciała. Punkt 15.00 poszliśmy na obiad wcześniej ogarniając się w swoich pokojach, spakowałyśmy z Elin nasze torebki bo po posiłku miałyśmy z chłopakami iść zobaczyć miasto. Centrum miasta okazało się bardzo ładne i nowoczesne, szeroki deptak był pełen ludzi mówiących w najróżniejszych językach. Zrobiliśmy sobie nawet selfie przy fontannie na niewielkim placu, Niall położył dłoń na mojej talii, nie powiem podobało mi się to, jego dotyk wywołał u mnie dreszcze. Wracając w pobliże plaży poszliśmy jeszcze na lody, dosłownie czułam się jak pięcioletnie dziecko patrząc na budkę z słodkościami, nie były to zwykłe lody, a takie nakładane szpachelką, a smaków było chyba ze 30, od zwykłych śmietankowych po smaki batoników, cukierków czy słodkich napojów. Po długim zastanawianiu się wybrałam smak toblerone i nie żałuje bo były cudowne, po jakiś 20 minutach byliśmy na plaży, wydaje mi się że tu nigdy nie jest pusto, przy brzegu stały motorówki z przeróżnymi atrakcjami przyczepionymi z tyłu, na środku plaży była trampolina gdzie bawiły się dzieci i nie tylko, przy deptaku było pełno kawiarenek i barów. Usiadłyśmy na brzegu deptaka, a chłopcy poszli do jednej z budek na co spojrzałyśmy się z Elin na siebie, wrócili chwilę później i podali nam po kubku piwa z sokiem malinowym, oczywiście nie chcieli nawet słyszeć o zwrocie pieniędzy. Przez cały ten czas rozmawialiśmy o naszych krajach, szkołach, zainteresowaniach i ogólnie o wszystkim. Wyrobiliśmy się na ostatnie minuty kolacji, bo straciliśmy poczucie czasu na plaży. Zostałyśmy zaproszone na wieczór do pokoju chłopaków, okazało się ze mieszkają na naszym piętrze tylko po drugiej stronie korytarza, gdzie prowadziły tez inne schody. Przebrałyśmy się w wygodniejsze ciuchy, zamknęłyśmy pokój i poszłyśmy do naszych kolegów. Ich pokój był taki sam jak nasz tylko mieli widok na miasteczko, a nie na może jak mu, no i oczywiście łóżka nie były złożone. Usiadłam na pierwszym lepszym łóżku, mój wzrok powędrował w kąt pokoju gdzie stała gitara w pokrowcu.
- Który z Was gra? - wskazałam na instrument.
- Nialler ma artystyczną duszę. - zaśmiał się Harry i poczochrał blondyna, na co ten przewrócił oczami.
- Koniecznie będziesz musiał nam coś zagrać. - powiedziała Elin.
- Może nie dziś, ale kiedyś na pewno. - uśmiechnął się blondyn siadając koło mnie.
- To co robimy? - spytała moja przyjaciółka.
- Może jakiś film? - zaproponował Niall.
- Jestem za. - odparłam.
Harry podłączył laptopa do hotelowego telewizora i włączył jakąś komedie, usiadłam koło Nialla który zaproponował mi podłożenie poduszki pod plecy na co chętnie przystałam. Nie mogłam skupić się na filmie czując obecność blondyna koło mnie, nasze ramiona się stykały , zorientowałam się kiedy zasnęłam gdy Elin obudziła mnie, sugerując powrót do pokoju, okazało się że oparłam się o ramię Nialla gdy spałam, chciałam się wytłumaczyć, ale zauważyłam że chłopak sam śpi, więc delikatnie wstałam i wyszłyśmy żegnając się z Harrym. Wróciłyśmy do naszego pokoju i weszłyśmy do swoich łóżek, to dopiero początek tych wakacji, a już wydaje się być świetnie, aż boję się co będzie gdy przyjdzie nam stąd wyjeżdżać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pierwsze rozdziały są zazwyczaj nudne, więc wybaczcie mi!
Myślę, że będę dodawać jakieś 2 rozdziały tygodniowo.
Miłego dnia miśki ♥
Zapraszam na inne moje opowiadania:
- You are my therapy || Niall Horan
- You are my woderwall || Niall Horan ( II część YAMT)
- Smile of fate || N.H.
- Return to life || Niall Horan
aleksa9506 xx ♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top