11. Nigdy o Tobie nie zapomnę.
Nora POV
Zostały mi ostatnie 4 dni w słonecznej Bułgarii, a to oznacza że Niall i Harry jutro wyjeżdżają, siedzę na łóżku patrząc jak blondyn pakuje swój bagaż, ja zdążyłam już spakować to co miałam u niego w pokoju. Na samą myśl, że będziemy musieli rozstać się i prawdopodobnie nigdy więcej się się nie zobaczymy dobijała mnie, łzy ciągle kręciły się w moich oczach.
- O której wyjeżdżacie? - spytałam nie wytrzymując panującej ciszy.
- Po obiedzie podstawią autokar i wyjeżdżamy jak tyko wszyscy się zapakują. - westchnął dopinając swoją walizkę.
- Spakowany? - rzuciłam.
- Tylko będę musiał jutro dopakować kosmetyki i dzisiejsze ubrania. - odparł i spojrzał na mnie - Ej mała nie płacz. - usiadł koło mnie i otarł kciukami moje łzy.
- Przyzwyczaiłam się do Ciebie przez ostatnie 3 tygodnie, jak mam nie płakać wiedząc, że to tracę. - pociągnęłam nosem.
- Ale zobacz jakie będziemy mieli zajebiste wspomnienia. - cmoknął mnie.
- Co dziś robimy? - zmieniłam temat.
- Chciałbym się przejść po mieście, kupić jeszcze jakieś pamiątki, coś zjeść i obejrzeć z Tobą zachód słońca. - objął mnie.
- Podoba mi się ten pomysł. - wtuliłam się w niego.
I jak zaplanowaliśmy tak zrobiliśmy, blondyn kupił kilka pamiątek, a potem poszliśmy na pyszne lody, poszliśmy na plaże i spacerowaliśmy jej brzegiem, nasze dłonie były splecione, a słońce było coraz niżej na horyzoncie, gdy zetknęło się z taflą wody Niall objął mnie od tyłu i położył brodę na mojej głowie i nucił pod nosem nieznaną mi melodię i mamrotał jakieś słowa.
You were my summer love / Byłaś moją letnią miłością
You always will be my summer love / Zawsze będziesz moją letnią miłością
Słońce schowało się już całkowicie, Niall obrócił mnie przodem do siebie i wpił się w moje wargi, ten pocałunek był inny niż wszystkie, była w nim desperacja i powoli budująca się tęsknota.
- Proszę, bądź dziś moja po raz ostatni. - szepnął mi prosto do ucha.
Uśmiechnęłam się i objęłam go w talii, wolnym krokiem ruszyliśmy do hotelu, wystarczyła nam swoja obecność, słowa były teraz zbędne. Po przekroczeniu progu pokoju dosłownie rzuciliśmy się na siebie i mogę być pewna, że ta noc będzie nie przespana.
***
Przy śniadaniu było cicho jak nigdy, potem poszliśmy wszyscy razem jeszcze nad morze, posiedzieliśmy tam dość długo, wspominając najlepsze chwile naszego wyjazdu. Wróciliśmy do hotelu koło 14.00, Niall ogarnął się i postawił pod drzwiami swoje walizki, ja zdążyłam już wynieść swoje rzeczy do mojego "prawdziwego" pokoju. Zjedliśmy szybko obiad żeby mieć jak najwięcej czasu dla siebie, chłopcy jako pierwsi zapakowali swoje walizki do autokaru, stałam wtulona w blondyna i nie miałam ochoty go puszczać.
- Będziemy mieli kontakt? - spytałam mając łzy w oczach.
- Chce zostawić te wspomnienia najszczęśliwszymi jakie mogą być, nie chcę utrzymywać tego sztucznie, dzieli nas prawie tysiąc kilometrów, ale obiecaj mi jedno. - widziałam, że jego oczy też są szkliste - Nie zapomnij o mnie. - nie wytrzymałam i rozpłakałam się na dobre.
- Wycieczka z Londynu proszę wsiadać do autokaru. - wezwał kierowca.
- Byłaś najlepszą rzeczą jaka mogła mi się przydarzyć w te wakacje. - powiedział patrząc mi prosto w oczy i pocałował z wielką pasją.
- Nigdy o Tobie nie zapomnę. - szepnęłam prosto w jego usta.
- Otwórz to dopiero jak trochę ochłoniesz. - uśmiechnął się podając mi małego pendriva.
- Co to? - spytałam.
- Zobaczysz. - puścił mi oczko.
Pożegnałam się jeszcze z Harrym, a Niall z Elin, stałyśmy na hotelowym parkingu przytulone do siebie, obie pociągałyśmy nosem. Gdy autokar ruszył miałam wrażenie jakby połowa mojego serca mnie opuściła, machałyśmy dopóki autokar nie zniknął nam z pola widzenia. Wróciłyśmy do naszego pokoju, schowałam pendriva do kosmetyczki, aby go nie zgubić. Po kolacji poszłyśmy z Elin napić się do hotelowego baru, Nialla nie ma zaledwie od kilku godzin, a ja już tęsknie za jego głosem, za jego nieśmiałością, za nim samym. Do pokoju wróciłyśmy o 2.00 nad ranem w stanie wskazującym, rzuciłyśmy się na łóżka i zasnęłyśmy w ciuchach.
***
Pożegnanie z Bułgarią było łatwiejsze niż to z Niallem, na lotnisko przyjechała po nas mama Elin, moja jak zwykle jest na jakieś delegacji z pracy. Po podjeździe pod mój dom podziękowałam za podwózkę i pożegnałam się z Elin, otworzyłam drzwi i dotargałam moje bagaże do łazienki, od razy zaczęłam segregować ubrania kolorami, żeby wstawić pierwszą pralkę, pakując się wszystko wrzucałam jak popadnie, miałam w walizce sporo miejsca bo przecież letnie ciuchy nie zajmują go dużo, mój wzrok przykuł biały t-shirt, a do moich oczu znowu napłynęły łzy, to koszulka Nialla którą użyczył mi gdy u niego spałam, przyłożyłam materiał do nosa i zaciągnęłam się wciąż utrzymującym się na niej zapachem blondyna, odłożyłam ją na bok i kontynuowałam poprzednią czynność. Podczas rozpakowywania kosmetyków natknęłam się na kolejną rzecz o której zapomniałam, a mianowicie na pendriva od Nialla, ustawiłam resztę rzeczy w mojej łazience, położyłam urządzenie koło laptopa i zeszłam do kuchni po coś do jedzenia i sok. Gdy wróciłam usiadłam na łóżku z laptopem i podłączyłam pendriva, był tylko jeden plik podpisany "Nora ♥", kliknęłam w niego dwa razy i włączył się odtwarzać wideo, zamarłam widząc postać blondyna nad morzem, jego włosy rozwiewał wiatr, ale uśmiech nie schodził z jego twarzy.
"Prawdopodobnie oglądasz ten filmik jak już wyjechałem, albo gdy Ty wróciłaś już do domu, chciałbym Ci podziękować za te wakacje, bo to miały być najgorsze, a były najlepsze. Nie było łatwo było ukryć przed Tobą moją niespodziankę, ale udało mi się napisać to i nagrać gdy spędzałaś czas z Elin, zebranie tego w kupę też nie było łatwe, ale mam nadzieję że spodoba Ci się niespodzianka. Nie zapomnij o mnie Nora" tutaj puścił oczko, nagle w tle pojawiły się dźwięki gitary, a na ekranie zaczęły pojawiać się zdjęcia.
https://youtu.be/Jz4Mt37zekg
Było wiele zdjęć o których istnieniu nawet nie wiedziałam, kilka gdzie spaliśmy razem, kolejne które musiał robić Harry bo jesteśmy na nich razem, nasze selfie też się znalazły, ale najbardziej poruszyła mnie piosenka lecąca przez cały pokaz zdjęć, była napisana przez niego dla mnie, zgrałam sobie filmik na komórkę wycinając wcześniej samą piosenkę, wzięłam szybki prysznic, zamknęłam dom i położyłam się do łóżka i zapętliłam piosenkę Nialla w komórce, włożyłam słuchawki do uszu i zasnęłam przy głosie mojej wakacyjnej miłości.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Taki ckliwy rozdział na niedziele :D
Jak się podoba?
12* ------> next
Zaczęłam ogarniać się na twitterze i zapraszam do mnie ----> alexni9506 ♥ followback !
Zapraszam na inne moje opowiadania:
- You are my therapy || Niall Horan
- You are my woderwall || Niall Horan ( II część YAMT)
- Smile of fate || N.H.
- Return to life || Niall Horan
aleks9506
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top