One shot

Dla XXSandre

Pov.  Sandra

Od dwóch godzin siedzę jak na szpilkach i czekam na Daniela.  W ręku ściskam test ciążowy na którym widnieją dwie lekko czerwone kreski.  Mamy już jedno dziecko i nie wiem jak zareaguje na następne.  Z pierwszego się ucieszył,  ale nie mam pojęcia co zrobi teraz.  Słyszę dzwonek do drzwi,  powoli podnoszę się,  ocieram łzy i idę otworzyć drzwi.  W drzwiach stoi moja przyjaciółka Gosia (me😉).  Od razu mnie przytuliła,  nic nie powiedziała tylko przytuliła.  Obie weszłyśmy do mieszkania,  opowiedziałam jej po wszystkim.  Pocieszała mnie że Daniel napewno będzie zadowolony,  ale ja nie byłam tego taka pewno.  O 22 wrócił Daniel.  Gośka pożegnała się ze mną poklepała Daniela po ramieniu i poszła.

D- hej kochanie,  co tam? - zapytał całując mnie i siadając koło mnie. 

S- muszę ci coś powiedzieć,  albo ci pokaże- powiedziałam dając mu test.

Pow. Żiżej

Wzięłam test ciążowy do reki.  Zostanę ojcem.  Wybiegłem z mieszkania.  Wiem,  że źle zrobiłem zostawiając Sandrę samą.  Nie mogę się opanować.  Poszedłem do najbliższej kwiaciarni i kupiłem bukiet 101 róż.  Pojechałem do mieszkania.  Wszedłem po cichu do salonu,  gdzie zastałem Spiącą  Sandrę,  miała rozmazany makijaż.  Kucnołem przy niej i delikatnie szturchnołem.  Dziewczyna obudziła się.  Przeprosiłem ją dając bukiet który zasłaniał ją całą.

😊😊😊😊😊😊❤😊😊😊😊😊
Hej!  Kto ma ferie?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top