(Rp) ʏᴏᴏɴɢɪ ɴɪᴇ ᴄʜᴄᴇ ᴘᴏᴋᴀᴢᴀć ᴌʏsᴇᴊ ᴍᴀɴᴅᴀʀʏɴʏ

Odklejki moje i YoongisTingerine stworzone w komentarzach.
_______________________________________

Vini: Yoongi pokaż mi swoją łysą mandaryne!

Yoongi:NIE POKAŻE MOJEGO ŁYSEGO ŁBA BO MNIE WYŚMIEJECIE.

Vini: Yoongiś nigdy w życiu bym tego nie zrobiła🥺

Yoongi: Na pewno?

Vini: Na 100000000000000000000%!

Yoongi: Koszyk mandarynek i przemyśle sprawę.

Vini: Dam ci nawet dwa koszyki! *Podaje mu dwa wielkie kosze mandarynek*

Yoongi: Przemyślę sprawę, i tak nie mogę wyjść z mieszkania nigdzie indziej jak na służbę BO TA BABA (Czyt. mamcia Vini) ZAMKNĘŁA MNIE W SZUFLADZIE Z JAKIMŚ TYPEM.

Vini: No ale spójrz na plusy, możesz spać ile wlezie hihi

Yoongi: No chyba, że jakiś typ się wydziera o 5 rano bo gra w lola. Ale wsm ta baba jest fajna, bo mi jeść daje i czasami wpuszcza do jakiegoś ciemnego pomieszczenia, w którym członkowie Atezz chodzą po suficie, Stray Kids tańczą, TXT są hot kelnerkami, a na środku stoi okrągły stół, przy którym siedzi Jimin, Blondasek i jakiś Okularnik i grają w uno na pieniądze.

Vini: No masz rację, moja Mamcia jest bardzo fajna! *przetwarza wszystkie informacje* Tylko żeby Jimin się nie uzależnił...

Yoongi: Chyba za późno... Postawił swój samochód...

Vini: JIMIN CO TY ODWALASZ!? Tatoo zrób coś z tym!

Yoongi: Za późno, Blondasek wygrał. *Śmieje się *
Jimin idzie się wypłakać pijanemu Chanowi w ramię.

Vini: Jimin ty idiotooo... Nie mam już do niego siły... Weź mu trzepnij w policzek ode mnie i powiedz, że jestem na niego zła, ale że jest moim bratem to dalej go kocham i czekam na niego z przytulasem na pocieszenie.

Yoongi: Z wielką chęcią mu strzelę od ciebie ode mnie i od mojej żony. Po prostu... Mi też brakuje słów do niego na prawdę... Ja bym postawił zdjęcia swoich stóp.

Vini: No dokładnie, ja tak samo! Albo bym postawiła te ciastka co Namjoon próbował upiec.

Yoongi: CHŁOP PRAWIE DORM SPALIŁ A CIASTKA BYŁY TAK TWARDE, ŻE JAK JEDNYM RZUCIŁEM TO PRZEDZIURAWIŁEM DWIE ŚCIANY, A JUNGKOOK I HOSEOK LEDWO Z ŻYCIEM USZLI!

Vini: Weź, ja pamiętam ten zawał Jina... Ale najbardziej mnie rozwaliło jak Namjoon chciał spróbować swojego wypieku i stracił 3 zęby
*Śmieje się*

Yoongi: O NIE! OKULARNIK POSTAWIŁ SWOJE MIESZKANIE!!! JIMIN BIEGNIE ZNOWU DO STOŁU I TASUJE KARTY!

Vini: NOSZ KURNA! ZAPIERDACZE MU ZARAZ! WEŹ MU ZABIERZ KARTY, PORWIJ I WYRZUĆ DO KOSZA SZYBKO!

Yoongi: Ej fajne się to wydaje... Chyba dołączę, ja mam pieniądze w przeciwieństwie do Jimina.

Vini: TATO NIE RÓB TEGO! DAM CI 4 KOSZYKI MANDARYNEK TYLKO TAM NIE IDŹ!!!!!

Yoongi: Wiesz... Bo chyba przez przypadek przegrałem zmywarkę i piekarnik...

Vini: YOONGI STOB IT BO WSZYSTKO POWIEM JINOWI I WYLĄDUJESZ Z PATELNIĄ W DUPIE!

Yoongi: Dobraa już, już idę, a mogę chociaż pooglądać hot taniec Felixa?

Vini: Dobrze, możesz, ale nie długo bo ci w głowie mandarynka zgnije.

Yoongi: Dobrze🥰 A możesz przekonać tą natrętną babę żeby wykopała tego typa z MOJEGO mieszkania bo chce się wyspać... Mnie nie chce słuchać.

Vini: Spróbować mogę ale nie obiecuję że mi się uda.
*Idzie do Mamuśki*
Mam taką prośbę, czy mogłabyś wydupić swojego kolegę do innej szuflady? Tatulek chciałby mieć trochę prywatności.

Żona Mina: Możemy zrobić tak, albo kolega idzie do szafy i będzie grał z Jiminem, Blondaskiem i Okularnikiem w uno i nie wróci na noc. Albo Yoongi będzie spać ze mną w łóżku ALBO idzie do szuflady Hana i Lino.

Vini: Okej.
*Idze do Yoona i powtarza te wszystkie słowa*
Wybieraj albo śpisz w łóżku z Mamcią albo idziesz do szuflady Hana i Lino, bo na pewno nie zgodzę się na szafę i granie z moim uzależnionym bracholkiem Jiminkiem, o nie!

Yoongi: LINOOO OTWIERAJ SZUFLADĘ KLESZCZU JEDEN.

Żona Mina: Aha, ale żeby tak ich zamiast mnie!?

Vini: Szczerze to ja myślałam, że wybierzesz mamuśke... Wiesz, słyszałam, że ma pokaźną ilość mandarynek pod łóżkiem.

Yoongi: LINO JEDNAK NIE MUSISZ MI KLUCZA DO SZUFLADY DORABIAĆ, JEDNAK NIE BĘDĘ Z WAMI MIESZKAŁ.

Vini: *podchodzi do Żony Mina*
Załatwiłam ci Tatulka na noc.

____________________________
Żona Mina: OMG TAE WYJDZIE Z PIWNICY NICOLI!?

Vini: Kim jest Nicola? Czy ja o czymś nie wiem!?

Żona Mina: Nicola to jest moja koleżanka, która trzyma Tae w piwnicy.

Yoongi: To dlatego znikną jak szedł do sklepu po warzywa na rosół 2 lata temu...

Żona Mina: .... CO... NICOLA MUSIMY POWAŻNIE POROZMAWIAĆ.

Vini: Ups... Wydało się...
Dobrze, że jeszcze się nie wydało, że ja też uprowadziłam Kooka hahah
*nie zdaje sobie sprawy że Yoongi stoi dosłownie obok*

Yoongi: CO TY ZROBIŁAŚ!?

Vini: *Strzela sobie facepalma ze swojej głupoty*

Yoongi:DOBRA MOŻE I JESTEM STARY ALE APARAT SŁUCHOWY DALEJ DZIAŁA.

Vini: *Odwraca się do Yoona*
Umm... No bo wiesz... MANDARYNKA ZA TOBĄ!
*Spieprza*

Yoongi: No i odleciał ten ptak w przestworza CO TY MYŚLISZ, ŻE JA BĘDĘ BIEGAŁ ZA TOBĄ!? ŻE JA SIĘ POCIĆ BĘDĘ? O NIE NIE NIE JA MAM LEPSZE RZECZY DO ROBOTY NP..... EEEEEE SPANIE I YYYYYY...... SPANIE. TY IDŹ LEPIEJ PO JIMINA BO POSTAWIŁ TWOJE MIESZKANIE W UNO A SŁABO MU IDZIE.

Vini: *Nagle zatrzymuje się*
ŻE CO???!!!!! JIMIN NIE ŻYJESZ!!!!!!!!!!
*Idzie w stronę ciemnego pomieszczenia agresywnym chodem, podwija rękawy i zaciska pięści*
*Wchodzi do pomieszczenia i podchodzi do Jimina*
NAGRABIŁEŚ SOBIE BRACHOLKU!
*Ciągnie go za ucho*

Yoongi: TE YEONJUN RZUĆ MI POPCORN BĘDZIE CIEKAWIE
*Yeonjun rzuca mu popcorn*
HEHE DAWAJ VINI NAKOP MU!

Vini: *Popycha Jimina na ścianę, daje mu z liścia a potem z pięści w brzuch, ale nie za mocno żeby go nie skrzywdzić*

Jimin: *Kuli się z bólu*

Yoongi: Widzisz Jimin stopy to był lepszy pomysł.

Żona Mina: *Wchodzi do pomieszczenia*
YOONGI DO SPANIA ALE JUŻ!! NIE WYŚPISZ SIĘ A JUTRO SŁUŻBA! FELIX KONIEC PRACY! CHAN ŚCIĄGNIJ SANA Z SUFITU BO ZACZĄŁ GRYŹĆ LAMPĘ!
*patrzy obrzydzona na sufit*

Vini: Masz przesrane Jimin! Kocham cię bratku, ale to co robisz to już przesada! Dzwonie po Jina żeby sprał ci dupe!
*Wyciąga telefon i wybiera numer*
A i jeszcze dopilnuje żeby Mamuśka zamknęła cię w mikrofalówce na miesiąc!

Jin: Halo?

Vini: Słuchaj no mnie, szykuj wałek i patelnię, nasz robotę do zrobienia.

Jin: Co już się stało?

Vini: Jimin znowu gra w karty i wszystko przegrywa! Nawet chciał postawić mój dom!

Jin: Biorę tasak, będę za 10 minut.
*rozłączył się*

Vini: Jimin już nie żyjesz!

Żona Mina: Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem będzie opieka nad Sanem z Atezz, nie chce mi się poraz 8 w tym tygodniu wymieniać lamp, San lubi gryźć lampy tylko po prochach albo trawce.

Vini: *podchodzi do Żony Mina*
Za 10 minut odwiedzi nas Jinek 😊

Żona Mina: IDĘ ROBIĆ HERBATKĘ, A TY CHAN ŚCIĄGNIJ TEGO SANA Z SUFITU ON MI JUŻ PÓŁ LAMPY WPIERDACZYŁ!

Vini: Chyba musi być smaczna
*Patrzy na pogryzioną lampę*
*Po chwili zerka na Jimina, który próbuje się wykraść*
A GDZIE TY SIĘ WYBIERASZ!?
*Łapie go za fraki i popycha spowrotem na ścianę*
SIEDZISZ GRZECZNIE I CZEKASZ!

Jimin: *Trzęsie portkami*

*Nagle dzwoni Jungkook*

Vini: *Odbiera*
Co tam Kookie?

JK: Papier do dupy się skończył.

Vini: Weź sobie bluzę Jimina, na pewno się nie pogniewa, powinna leżeć na pralce.

JK: Dobra, dzięki
*Rozłącza się*

__________________________
Sory za błędy jak są XD

A więc tak, taka odkleja, będzie jeszcze więcej xD
Wyszło mi 1150 słów...

Każdy z was może ze mną stworzyć coś takiego lub podobnego. ♡

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top