(Rp) 🅨🅞🅞🅝🅖🅘 🅥🅢 🅗🅞🅑🅘 cz.1
Dzieło moje i tiger3eye 🖤
______________________________
Przedstawienie postaci:
Lily- Kocha koty, Yoongiego i Hobiego, potrafi ustawić każdego w dormie, siostra Vini, ma swojego kota o imieniu Kleofas. Próbuje Wytresować Yoona.
Hobi- Kocha się w Lily i jest z nią w związku, bardzo się o nią troszczy, często jest zazdrosny.
Yoongi- Kocha się w Lily, bardzo się o nią troszczy, ma słabość do kotów, ma swojego kota o imieniu Karmelka.
Vini- Dziecinna siostra Lily, jest w związku z Jungkookiem, próbuje Wytresować Kooka.
Jungkook- Dziecinny chłopak Vini.
Jin- Nadopiekuńczy mamusiek, panikarz.
Miłego czytania!
Lily: KOOK ZOSTAW GO! JUŻ!! NATYCHMIAST!!!!!!!!
Vini: NO WŁAŚNIE! JA JESTEM TWOJĄ DZIEWCZYNĄ NIE HOSEOK!!!!!
Lily: DOKŁADNIE, A TY HOBI JESTEŚ MÓJ
GRRRRRRRR
ZNACZY CO- TO NIE TAK...
Vini: O proszę czego ja się tu dowiaduję! Hobi znalazł sobie dziewczynę! I w dodatku jest nią moja siska!
Lily: Co... Ja nic nie mówiłam...
*Robi się czerwona*
Vini: Także odstaw Hobiaszka JK!!!
Lily: DOKŁADNIE! JAK CI ŻYCIE MIŁE TO GO ODSTAW!!!
JK: *Z wielką niechęcią odstawia Hobiego*
Vini: *Popycha Hoseoka w stronę Lily*
Mam nadzieję, że uszedł bez uszczerbku.
*Odwraca się do Kooka*
Niegrzeczny Królik! Nie wolno tak krzywdzić wiewiórek!
Lily: *Delikatnie przytula Hoseoka*
Wszystko Okej?
Hobi: Teraz gdy jesteś obok to tak
*Też się przytula*
Vini: Awwwwww jak uroczooo
Lily: *Robi się czerwona*
T-t-tia... U-uroczo...
Hobi: *Chichocze i przytula się jeszcze bardziej*
Kocham cię bardzo, wiesz?
Lily: Taaak... Ja... Ja ciebie też k-k-kocham
*Wtula twarz w ramię Hobiego bo jest cała czerwona*
Jk: *Nagle podnosi Vini jak Hobiego wcześniej*
Vini: A czy ja ci pozwoliłam króliku?!!
*Wyrywa się*
JK: Oj no weź...
Vini: NIE! TO ZA KARĘ, ŻE DOTYKAŁEŚ HOBIEGO!!!!
JK: No ale... Ja też chcę się przytulić jak oni...
Vini: Jak mi kupisz lizaki to się zastanowię
Hobi: *Zaczyna głaskać Lily po włosach*
Uwielbiam gdy się rumienisz, wyglądasz wtedy jak taki piękny, czerwony kwiatuszek!
Lily: S-serio?
*Patrzy na Hobiego*
Hobi: Serio, serio
*Zaczyna patrzeć się na jej usta*
Czy ja mógłbym...
*Zaczyna się stresować*
Czy no... Byłoby dla ciebie komfortowe jakbym cię teraz pocałował?
Lily: *Kiwa głową*
JK: Vini patrz! Będą się całować!
*Pokazuje palcem*
Vini: *Zasłania mu oczy i zaczyna ciągnąć do wyjścia*
Dajmy im trochę prywatności Kook!
Hobi: *Bardzo delikatnie całuje Lily*
Jesteś najlepszym co mnie spotkało
Lily: *Uśmiecha się*
Dziękuję, ty też
Jin: Kto mi kurde dotykał Bożenkę!? Przyznać się!
Lily: Ja a co? Robiłam pokaz mody patelni okej?? MASZ JAKIŚ PROBLEM?!!!
Jin: Tak mam!!! Po pierwsze nie zapytałaś o zgodę, a po drugie JAK MOGŁAŚ ZROBIĆ POKAZ MODY BEZE MNIE!?
Lily: TO ZA TEN ŚLUB!!!! TAK NADAL MAM CI TO ZA ZŁE!!!! A TERAZ ŻEGNAM OZIĘBLE, NIE MAM ZAMIARU Z TOBĄ ROZMAWIAĆ JIN!!!!
*Wychodzi trzaskając drzwiami*
Jin: Ugh... Zaczynam poważnie żałować, że o niej wtedy nie pomyślałem...
Hobi: *Szybko wychodzi za Lily*
Zaczekaj na mnie!!!
Lily: *Zaczyna mamrotać pod nosem, że dopiero zaczyna mu zatruwać życie i idzie dalej mocno zirytowana*
Hobi: Czy ja mógłbym poprawić ci jakoś humor? Tak wkurzonej to ciebie jeszcze nie widziałem...
Lily: *Zatrzymuje się i bierze kilka głębokich oddechów*
Nie, już jest okej... Chyba... No nieważne...
Hobi: Oczywiście, że ważne! Pamiętaj, że mi możesz powiedzieć o wszystkim.
*Staną przed Lily i złapał ją za dłonie*
Lily: Hobi przestań, nie chce mi się gadać o takich dyrdymałach...
Hobi: No dobrze, jak chcesz.
Jin: *Dogania Lily i Hobiego*
Przepraszam! Naprawdę przepraszam, że nie zaprosiłem cię wtedy na ślub Bożenki, naprawdę bardzo żałuję... Ugotuje ci co tylko chcesz, tylko proszę nie bądź już na mnie zła...
Lily: *Przewraca oczami*
No dobra, niech ci będzie, wybaczam ci.
Jin: Dziękuję! To może zrobimy wesele Bożenki i Mariana razem??
Lily: Nie, już nie mam ochoty.
Jin: A może chcesz jakieś babeczki albo coś!? Proszę nie bądź smutna bo mi teraz smutno...
Lily: Możesz zrobić coś słodkiego, byle nie czekoladowego
*Uśmiecha się*
Jin: Oczywiście! Już pędzę do kuchni!
Lily: Oki
* Idzie zmęczona do salonu*
Yoongi: *Siedzi na kanapie i ogląda jakiś film, po chwili zerka za Lily*
Widzę, że ktoś tu jest zmarnowany.
Lily: *Siada na kanapie*
Jin mnie zirytował okej?
Yoongi: Skąd ja to znam... Ten przystojno mordy kucharzyk jest czasami bardziej irytujący niż baba z okresem.
*Nagle na jego kolana wskakuje kot*
*Zaczyna go głaskać*
Chcesz pogłaskać Karmelkę? Jej futerko to lek na wszystko.
Lily: *Patrzy na kota*
Bardzo chętnie. Koty to leki na prawie wszystko...
Yoongi: Zgadzam się.
*Nagle słychać krzyki Jina w kuchni*
Jin: Hobi do mycia garów ale już! Bo jak nie to sobie z Bożenką porozmawiasz!
Yoongi: Czasami mi się wydaje, że Jin ma naprawdę okres...
*Bierze pilota*
Trzeba go czymś zagłuszyć, chcesz coś pooglądać konkretnego? Czy jakąś muzykę puścić Kici... Yyyy to znaczy Lily
*Lekko się zawstydził ze swojej wpadki*
Lily: Włącz co chcesz, jakoś nic nie przychodzi mi do głowy...
*Udaje, że nie słyszała jego "przejęzyczenia"
Yoongi: Dobra
*Włącza jakiś jego ulubiony film z kotami i go podgłaśnia*
*Po czasie zaczyna zasypiać i opada mu głowa na ramie Lily*
Lily: *Patrzy na Yoona kątem oka po czym przykrywa go kocem i ogląda to co włączył*
Yoongi: *Nieświadomie zaczyna się wtulać w ramię Lily*
Karmelka: *Zasneła razem z Yoonem na kolanach Lily*
Lily: *Niewzruszona dalej ogląda to co włączył Yoongi, chwilę później zaczyna przysypiać*
*Do salonu wchodzi Tae, gdy ich zauważa, wyciąga telefon i robi im kilka zdjęć zasłodzony tym widokiem, a następnie cichutko wychodzi*
Lily: *Śpi niczego nieświadoma*
*Nagle do salonu przychodzi zazdrosny Hobi*
Hobi: No proszę, trzy kociaki słodko śpią ze sobą, ale ten jeden jest mój i nie powinien tu spać.
*Delikatnie wziął Lily na ręce*
Lily: *Budzi się, jednak nie otwiera oczu, po czym po której chwili delikatnie uchyla jedno oko i szybko je zamyka i udaje, że śpi*
Hobi: *Niesie Lily w stronę swojego pokoju*
Jin: Hobi nie dokończyłeś myć nacz...
*Nie dokończył gdyż Hobi go uciszył*
Hobi: Nie drzyj japy bo mi kotka obudzisz!
*Krzyczy szeptem*
*Wchodzi do pokoju i kładzie Lily na swoim łóżku, a następnie przykrywa ją kołderką*
Śpij dobrze, jak skończę myć te durne naczynia to do ciebie przyjdę.
*Delikatnie całuje ją w czółko*
Lily: *Cicho śmieje się gdy chłopak wychodzi, poczym przekręca się na bok i próbuje znów zasnąć*
*Po czasie do pokoju wpiernicza się Jimin, kradnie bokserki Hoseoka i wychodzi*
*Pół godziny później przychodzi zmęczony Hoseok*
Hobi: Jestem wykończony Jinem zupełnie jak ty...
*Głaszcze Lily po włosach*
Idę razem z tobą w spanko
*Kładzie się obok i delikatnie przytula się do dziewczyny*
Lily: *Śpi mocnym snem i wtula się w chłopaka*
________________________
A więc to jest pierwsza część tego jakże zacnego dzieła hahahha ale na drugą część musicie trochę poczekać hihi
Nie martwcie cię, niedługo też pojawią się inne RP, które z wami stworzyłam❤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top