❃R͟͞e͟͞a͟͞k͟͞c͟͞j͟͞e͟͞ ❃

Dla SugaBuga111
Reakcja na to gdy dotkniesz ich ulubioną rzecz.

❃.✮:▹Namjoon◃:✮.❃
(Książka)

Szukałaś Nama po całym domu i nie mogłaś go znaleźć, poszłaś do jego pokoju i otworzyłaś drzwi z myślą, że tam będzie, jednak nie zastałaś tam jego obecności. Zrezygnowana już chciałaś opuścić pokój, gdy nagle twoją uwagę przykuła czerwona książka ze złotymi zdobieniami leżąca do góry nogami, tak jakby jej czytanie zostało na chwilę przerwane. Podeszłaś i zaciekawiona wzięłaś ją do rąk. Zaczęłaś czytać zdania na pozostawionej stronie, dosłownie kilka sekund później usłyszałaś za sobą głos chłopaka.

- Zostaw! Nie czytaj! - Odwróciłaś się i zobaczyłaś Namjoona pędzącego niczym pendolino w twoją stronę.

-Dlaczego? - Spytałaś, a chłopak zabrał ci książkę z rąk.

-Booo... Eee... Nooo... Wolałbym żebyś tego nie czytała... W dodatku jest bardzo cenna, mega ciężko było ją zdobyć, jest dla mnie cenna jak diament - Schował książkę za plecy, lekko zestresowany.

- Przecież ci jej nie zniszczę, to ty tu jesteś od psucia- Zaśmiałaś się - Czyli mam rozumieć, że nie zdradzisz mi tytułu? - Spojrzałaś na niego.

-Emmm wolabym nie... I nie dotykaj jej więcej proszę... - patrzy na ciebie błagalnym wzrokiem.

- No dobrze, niech ci będzie-
◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇

❃.✮:▹Jin◃:✮.❃
(Patelnia Bożenka)


Był ranek, chciałaś spytać Jina co będzie na śniadanie, ale nie było go w kuchni, dlatego stwierdziłaś, że sama zrobisz coś pysznego dla was. Postawiłaś na naleśniki, otworzyłaś szafkę i jedyną patelnią jaką tam zobaczyłaś była Bożenka. Bardzo dobrze wiedziałaś, że Jin nie lubi gdy ktoś jej dotyka, ale zaryzykowałaś i wzięłaś ją w dłoń. Nim się obejrzałaś zły Jin stał juz za tobą.

- Odłóż to w tej chwili!!! - Krzyknął i wyrwał ci palenie.

- Ale przecież nic się nie stało, chciałam tylko zrobić nam naleśniki - Spojrzałaś na niego.

- Stało się! Dotknęłaś ją! Nie wolno! Nikt nie może dotykać Świętej Bożeny Dużej! - Uniósł się.

- Ale Jin... -

- Nie ma ale! Złamałaś zasadę! Nie dostaniesz dziś obiadu! - Zaczął głaskać patelnie - Moja kochana Bożeneczka, już wszystko dobrze kochanie - szeptał do niej.

- Jin jesteś chory... Powinieneś się leczyć... - Stwierdziłaś patrząc na jego zachowanie.

- Kolacji też nie dostaniesz! - Obraził się.
◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇

❃.✮:▹Hoseok◃:✮.❃
(Okulary)

Szykowałaś się na wyjście z koleżankami, wybrałaś jakiś luźny outfit, ale wciąż ci czegoś brakowało. Po chwili ogarnęłaś, że tym czymś są okulary przeciwsłoneczne. Wyciągnęłaś wszystkie jakie masz, ale żadne ci nie pasowały. Postanowiłaś więc pożyczyć jakieś od Hoseoka. Otworzyłaś jego szufladę i znalazłaś te idealne. Gotowa do wyjścia poszłaś pożegnać się z chłopakiem.

-Hobi ja już lece, a i pożyczam twoje okularki! To paa! - Chciałaś już iść jednak zatrzymał cię głos Hobiego.

-Czekaj! - Przyjrzał się okularom - Emm a nie możesz wziąć jakichś innych? -

- Nie mogę bo te pasują najlepiej - Zrobiłaś jakąś pozę.

- To moje ulubione oksy... -

- Czyli nie mogę w nich iść? - Spytałaś smutna. Hobi pomyślał przez chwilę.

- No możesz, tylko proszę uważaj na nie i nie porysuj ich - Spojrzał na ciebie błagalnie.

- Dobrze Hosiu, obiecuję, będę bardzo na nie uważać - Bardzo się cieszyłaś, że ci pozwolił je wziąć. - To ja lecę papa! - wyszłaś z domu.
◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇

❃.✮:▹Yoongi◃:✮.❃
(Mandarynka długo dojrzewająca)

Postanowiłaś posprzątać trochę Yoongiemu domowe studio, gdyż walało się tam mnóstwo kartek i centymetry kurzu. Był zbyt leniwy żeby dbać tam o porządek. Wszystkie zgniecione kartki wyrzuciłaś do kosza, a resztę poskładałaś na jedną kupkę, chciałaś je schować do szuflady więc ją otworzyłaś. Jednak w środku leżało coś dziwnego, mianowicie szklany ozdobny słoiczek z czerwoną poduszeczką w środku, a na niej lekko podgnita mandarynka. Wyciągnęłaś ją na biurko.

- Fu, to już się zepsuło... Trzeba ją wyrzucić- Pomyślałaś, otworzyłaś słoiczek i już chciałaś wziąć mandarynkę gdy nagle usłyszałaś krzyki Yoona.

- ZOSTAW TOO! NIE DOTYKAJ! TO MOJA DŁUGO DOJRZEWAJĄCA MANDARYNKA!!! - Podbiegł, złapał za twój nadgarstek i go zatrzymał. - Nie waż mi się tego dotykać bo spotka cię sroga kara - szybko zamknął słoiczek i z powrotem schował go do szuflady.

- Nie wiedziałam, że to taka odmiana... Myślałam, że po prostu zgniła... Przepraszam ja nie chciałam... - Przestraszyłaś się, że będzie na ciebie zły.

- Jest okej Kociaku, po prostu następnym razem pytaj o wszelkie rzeczy. -

- Dobrze, obiecuję- Po tych słowach chłopak czule cię przytulił.
◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇

❃.✮:▹Jimin◃:✮.❃
(T/i)

Grałaś z chłopakami w butelkę. Yoongi zakręcił przedmiotem tak szybko, że kręcił się dość długo, ostatecznie wypadło na ciebie.

- Pytanie czy wyzwanie? - Zapytał.

- Wyzwanie - powiedziałaś pewnie, dopiero co zaczęliście grę więc wyzwania na początku nie będą mocne.

- W takim razie dotknij ulubioną rzecz Jimina o jakiej wiesz ty, ale nikt z nas. - Spojrzał na ciebie. Chwilę się zastanowiłaś.

-Hmmm może to nie jest rzecz, ale wiem że za tym szaleje - Po tych słowach zaczęłaś dotykać swoje ciało. Chłopcy byli w szoku i spojrzeli na Jimina.

- Nie prawda - próbował się jakoś wybronić.

- Jesteś pewien? - Zaczęłaś teraz robić to w bardziej zmysłowy sposób.

- No T/i...- Mocno poczerwieniał i zakrył twarz dłońmi.

- Zabujałeś się! - Uderzył go Tae w ramię.
◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇

❃.✮:▹Taehyung◃:✮.❃
(Tannie)

Byłaś na spacerze w parku, bardzo uwielbiałaś to miejsce, przychodziłaś tu dość często aby odpocząć od wszystkiego. Po czasie usiadłaś na jednej z ławek i obserwowałaś wiewiórkę skaczącą po drzewie. Nagle poczułaś jak coś drapie cię w nogę, spojrzałaś w dół i zobaczyłaś ciemnego szpica.

- Hej słodziaku, zgubiłeś się? - Zaczęłaś go głaskać. - Chcesz na kolana? - Wzięłaś go na swoje kolana i znów zatopiłaś dłonie w jego futerku.

- Ahh Tannie tu jesteś! - Podszedł do ciebie jakiś mężczyzna i spojrzał na ciebie. - Tylko ostrożnie proszę... Jest dla mnie bardzo cenny -

- Spokojnie, jestem delikatna, uwielbiam małe pieski a ten rzeczywiście wygląda na wyjątkowego -

- Tylko nie głaskaj go po brzuszku... Nienawidzi tego, nie całuj i pilnuj żeby nie spadł - Był mocno przewrażliwiony na jego punkcie. Ty zaś tylko się zaśmiałaś z jego nadopiekuńczości.

- Jestem Taehyung - Usiadł obok ciebie na ławce i cały czas uważnie obserwował twoje dłonie, nie przepadał gdy ktoś dotykał jego pieska, ale od ciebie biła dość przyjemna aura przez którą Tae ci zaufał.

- A ja T/i - Uśmiechnełaś się do niego.
◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇◆◇

❃.✮:▹Jungkook◃:✮.❃
(Kolczyk w ustach)

Ty i Jungkook siedzieliście na kanapie i oglądaliście jakiś nudny film. To znaczy dla ciebie był nudny, chłopak był pochłonjęty oglądaniem go. Ty zaś w pewnym momencie zaczęłaś przyglądać się jego twarzy, piękne ciemne włosy opadające na czoło, cudowne, duże, czarne oczy, śliczny lekko garbaty nosek i piękne malinowe usta z dwoma kolczykami, które błyszczały się od światła telewizora. W pewnym momencie naszła cię chęć dotknięcia ich i tak też zrobiłaś. Kook spojrzał na ciebie i się uśmiechną.

- Widzę, że ktoś tu się nudzi - Zachichotał.

-No może troszkę - Dalej dotykałaś jego kolczyka.

- Palcami nie pozwalam. - Złapał za twoją dłoń i ją zabrał.

- Dlaczego nie? To czym mogę?- spojrzałaś mu w oczy.

- Możesz na przykład podotykać moje kolczyki swoimi ustami co ty na to? - Uśmiechną się cwaniacko, a ty się zarumieniłaś.

- To jak? - Spytał a ty szybko pocałowałaś jego kolczyki wraz z ustami.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top