Rozdział 32 Akcja i Walki


Zapomniałam wspomnieć że przed walkami odbyła się pierwsi za konkurencja zwana " Ukrycie "
W tej konkurencji uczestnicy zostali przeniesieni do różnych lokalizacji w Magicznym mieście, po którym spacerują ich klony.

Wyjaśnienia :

1. Mag zdobywa 1 punkt kiedy zaatakuje innego uczestnika.

2. Mag straci 1 punkt kiedy zostanie zaatakowany lub sam wyceluje zaklęcie / magię w klona.

3. Po 10 sekundach od zaatakiwania Mag zostaje przeniesiony do innej części miasta.

4. Zwycięży ta drużyna która uzbiera najwięcej punktów w ciągu 30 minut.

Niestety w tej konkurencji jesteśmy na dwóch ostatnich miejscach.
Na pierwszym oczywiście jest Rufus z Sabertooth, następnie na drugim miejscu Nullpuding z Raven Tail i trzecie miejsce należy do Lyona Vastii z Lamia Scale. Teraz zaczynają się pierwsze walki tego dnia.

Fairy tail A - Lucy Heartfilia vs Flare Corona z Raven Tail. Pojedynek wyglądał tragicznie dla Lucy która odniosła poważne rany. Co skończyło się zwycięstwem Raven Tail. Miałam taką ochotę wytrzeć nimi ziemię ale musiałam się powstrzymać.

Następny pojedynek odbył się pomiędzy Renem Akatsuki z Blue Pegazus i Aranią Web z Mermaid Heel. Zwyciężył Chłopak z Pegaza.

Trzecia walka tego dnia odbyła się pomiędzy Orgą z Sabertooth który jest Zabójcą Bogów Błyskawic oraz jakimś gościem z Quatro Cerberus.

Wynik wiadomy wygrali Sabertooth.

Następnie ostania walka tego dnia.
Fairy tail B - Sandra Urie vs Jura Neekis z Lamia Scale.

Komentator: Zapraszamy uczestników ostatniej walki tego dnia.
SANDRA URIE Z FAIRY TAIL B!
JURA NEEKIS Z LAMIA SCALE!

Już chciałam ruszyć na arenę walk lecz zostałam zatrzymana przez mistrza.

Makarov: Nie zabij go. - Powiedział, wciąż patrząc na arenę walki.

- Nie martw się Makarov'ie. - Westchnął a następnie swój wzrok skierował na mnie.

Makarov: I nie przesadzaj z magią. - Powiedział z tonem nieznoszacym sprzeciwu.

- Obiecuję. - zakończyłam naszą rozmowę i zaczęłam się kierować na pole walki. Ale za nim byłam na arenie musiałam pokonać wiele korytarzy. Po chwili wyszłam na duże pole specjalnie przygotowane do walk magów. Obydwoje stanęliśmy naprzeciwko siebie.

Jura: Nigdy bym nie przypuszczał że będę walczył z tobą Sandra-dono. Ale się cieszę z tej walki. - Powiedział jeden z dziesięciu świętych Magów.

- Masz całkowitą rację Jura. Jednakże chciałabym cię uświadomić że przegrasz. - Powiedziałam z powagą w głosie.

Jura: Zobaczymy Sandra-dono. - Przygotował się do ataku.

Pochwili jego atak w postaci wielkiej kamiennej pięści kierował się w moją osobę.
Westchnęłam...
Spojrzałam na mojego przeciwnika,
a następnie przeniosłam wzrok na zbliżający się atak kamieni.
Skupiłam się oraz czekałam aż atak wystarczająco się do mnie zbliży.
Wystawiłam prawą rękę przed siebie gdy atak był blisko.
Skoncentrowałam magię w dłoni i wypuściłam lekki promień energii magicznej który trafił w kamienny atak Jury , a następnie zniszczył go całkowicie. Pojawiła się olbrzymia chmura dymu z piasku i kurzu. Ludzie na arenie ucichli. Tak samo jak pozostali uczestnicy.

(W dymie )

Nie używając magii, natychmiast pojawiłam się przed Jurą.
Przyłożyłam swą dłoń do jego klatki piersiowej. Postanowiłam zaczekać aż dym opadnie na ziemię.

( Dym zniknął )

Komentator: A cóż to! Sandra Urie z Fairy Tail B przyparła Jure z Lamia Scale do muru. Co teraz zrobi Jura!!?? - Wykrzyknął do mikrofonu.

U zawodników oglądających walkę.

(U Fairy Tail)

Natsu: Sugoii!!! Ale się napaliłem!!! Dawaj Sandra!!!

Gray: Niesamowite...

Erza: Sandra naprawdę jest niesamowita.

(U Lamia Scale)

Lyon: Dawaj Jura!

Obabba: Wygraj Jura! Bo jak przegrasz to będę tak tobą kręcić w nieskończoność!!!

(Na arenie)

Jura: To przecież... - W jego głosie usłyszałam niedowierzenie i lekki strach.

- Wybacz ale tu chodzi o honor Fairy Tail. - Powiedziałam z powagą w głosie. - Nie bój się, nie zrobię ci wielkiej krzywdy.

Jura: Co ty...

Westchnęłam...

- Dotyk Smoka...- Wyszeptałam i lekko walnęłam wcześniej wymienione miejsce na jego ciele.

Siła uderzenia była tak wielka że odleciał a następnie został wbity w mur areny. Ludzie oraz pozostali uczestnicy turnieju mieli oczy szeroko otwarte, poprzez niedowierzenie.

Komentator: Niesamowite!!! Jura jest niezdolny do dalszej walki!!!
Wygrywa Sandra Urie z Fairy Tail B!!! - Gdy to powiedział, wszyscy ludzie na trybunach zaczęli krzyczeć w geście eksytacji.

Komentator: A teraz na zakończenie Pierwszego dnia Turnieju odbędzie się podliczanie punktów!!

A o to wyniki :

1 - Sabertooth - 20 pkt
2 - Raven Tail - 18 pkt
3 - Blue Pegazus - 14 pkt
4 - Fairy Tail B - 11 pkt
5 - Lamia Scale - 6 pkt
6 - Mermaid Heel - 3 pkt
7 - Quatro Cerberus - 2 pkt
8 - Fairy Tail A - 0 pkt

Tak zakończył się pierwszy dzień Igrzysk Magicznych. Jednakże to nie koniec dla niespodzianek dzisiejszego dnia.Wróciliśmy z Domus Flau do hotelu. Jednakże 5 minut później na mojej oraz Drużyny Natsu, drodze stanęli dwaj magowie z Sabertooth wraz z swoimi Exeedami... Wyszłam przed hotel w którym byli zakwatwrowanii członkowie gildii.

Gray: Jakiś ty dziecinny piekarniku!

Natsu: Coś powiedział lodówko!!

Spojrzałam w ich stronę. Już wiedziałam co się wydarzy.
Najpierw zaczną się bić później blondynka będzie ich uspokajać razem z Wendy a na koniec Tytania zdzieli ich za głupotę. Chłopaki zaczęli się bić.

Lucy: Natsu, Gray. Uspokujcie się.

Wendy: Proszę przestańcie. - Powiedziała a raczej wyszeptała pyskliwym tonem Niebiańska smocza zabójczyni.

Erza: USPOKÓJCIE SIĘ DEBILE!! - Szkarłatno-włosa tak się wydarła że chyba całe miasto ogłucho.

Nagle pojawili się Bliźniaczy Smoczy Zabójcy z Sabertooth obok Drużyny Natsu. Skierowałam się w ich stronę, aby wrazie czego interweniować.

Natsu: Czego tutaj chcecie Dupki!

Wyczułam napietą atmosferę.
Stanęłam obok Erzy.

Lector: Nie jesteśmy tutaj dla was. - Powiedział brązowy kot w kamizelce.

Frosch: Fro też tak myśli! - Wykrzyknął zielony exeed ubrany w różowy strój żaby.

Rouge: Mamy sprawę do niej. - Wskazał palcem na mnie.

Wszyscy się na mnie spojrzeli.

Lucy/Gray/Natsu: Od kiedy tutaj jesteś!?

Wendy: Sandra-san?

- Dopiero przyszłam.

Erza: Jak zawsze niesamowita! - Powiedziała Tytania z błyskiem w oku.

Sting: Sandra-san... - Usłyszałam jak wypowiedział me imię.

Natsu: Znacie się? - Zapytał się mnie różowo-włosy.

Spojrzałam na niebiesko-okiego blondyna.

-" Znam go?" - Przeniosłam wzrok na brązowego exeeda i sobie coś uświadomiłam. Moje oczy rozszerzyły się. - "Przecież to niemożliwe..."

Lucy: Sa-chan?

Zobaczyłam na jego twarzy uśmiech.
Do moich uszu doszedł lekki świst powietrza. A następnie poczułam mocny uścisk.

Sting: Tęskniłem za Tobą..Sandra-san...- Wyszeptał mi do ucha, blondyn.

- Sting... - Powiedziałam oddając przytulasa.

Natsu /Gray/ Lucy/Wendy : Cooooo?!!

Erza stała z szeroko otwartymi oczami. Jedno słowo.... szok.

####TIME SKIP####

Od tamtego Momentu minęły dopiero 4 Godziny. Pogadałam trochę z Smokami z Sabertooth oraz wytłumaczyłam Drużynie Natsu skąd Znam Stinga, pomijając oczywiście niektóre fakty mojej przeszłości.
Historia ta zajęła około godzinę, a następnie dałam się wyciągnąć przez Bliźniacze Smoki na spacer wieczorem. A spacer się trochę przedłużył. Usłyszałam dźwięk dzwonu świadczącego o wybiciu północy i rozpoczęcia kolejnego dnia Igrzysk Magicznych.

Nastąpił 2 Lipca X791.

12 godzin później.

Komentator: Witajcie w Drugim dniu Igrzysk Magicznych. Dziś jako pierwszą konkurencją jest Rydwan!!

Wyjaśnienie:

+ uczestnicy biegną przez połączone ze sobą rydwany, mające swój początek na końcu miasta Krokus, a metę na Arenie.

*Magia jest dozwolona i może wspomagać uczestników.

*Jeżeli uczestnik wypadnie z rydwanu, zostanie zdyskwalifikowany.

*Zwyciężcą jest ten, który jako pierwszy dotrze do mety, czyli Areny Turnieju.

Magowie biorący udział to:

Risley Law z Mermaid Heel, Ichiya V. Kotobuki z Blue Pegazus, Yuka Suzuki z Lamia Scale, Kurohebi z Raven Tail, Bacchus z Quatro Cerberus, Gajeel Redfox z Fairy Tail B, Natsu Dragneel z Fairy Tail A, Sting Eucliffe z Sabertooth

Oczywiście Smoczy Zabójcy cierpią na chorobę lokomocyjną. Dlatego w tej konkurencji jesteśmy na prawie samym końcu. Szóste i siódme miejsce należy do Natsu i Gajeela.
Potem odbyło się pierwsze podliczanie gdzie pierwsze miejsce zajął Bacchus z Quatro Cerberus.

Godzinę później

Odbyło się losowanie do walk.

Pierwsza walka

Toby z Lamia Scale VS Kurohebi z Raven Tail. Wygrana Ravenów

Druga walka

Elfman z Fairy Tail A, VS Bacchus z Quatro Cerberus.

Męski Zakład o to że Quatro Cerberus zmieni nazwę do końca Turnieju na Quatro Pappy oraz Niesamiwita walka zakończona zwycięstwem Fairy Tail A.

Następna walka odbyła się pomiędzy
Fairy Tail B gdzie wylosowana została Mirajane, natomiast z Blue Pegazus Jenny.

Dwie maginie jako modelki z magazynów. Oczywiście to nie mogła być zwyczajna walka tylko pokaz mody strojów kąpielowych. Nawet pozostałe dziewczyny łącznie ze mną zostały wciągnięte do tego koszmaru.
Zostałam ubrana w czarny dwuczęściowy strój kąpielowy.
Który hmmm... Trochę mnie uciskał. Następnie były suknie ślubne.

Komentator: Panny młode mają za zadanie wyszukać sobie partnera!

-" Extra..." - Dałam sobie lapa po twarzy. Nagle zauważyłam że znikąd zjawił się Laxus Dreyar i zanim zdążyłam coś powiedzieć, on wziął mnie niczym pannę młodą.

- Laxus co ty...

Laxus: Co? Nie mów że ci się nie podoba.

- Co? Proszę nie żartuj sobie ze mnie. - Odparłam z rumieńcem na twarzy.

Laxus: Przecież widzę po twojej twarzy że ci się podoba San-chan. - Powiedział uwodzicielskim tonem.

Odwróciłam teraz całą czerwoną twarz, aby ukryć moje zażenowanie i nie przyznać racji Smoczemu Zabójcy Błyskawic. Poczułam kogoś wzrok na sobie. Szybko ogarnęłam sytuację i swoje odczucia. Odwróciłam głowę w stronę osoby wbijajacej swój wzrok niebieskich oczu we mnie.

- "Sting.."- Odezwał się głos w mojej głowie.

####TIME SKIP ####

W trzeciej walce , drugiego dnia Igrzysk Magicznych wygrana należała do Miry z Fairy Tail B. Potem odbyła się jeszcze jedna walka, ostatnia tego dnia. Pomiędzy Kagurą z Mermaid Heel i Yukino z Sabertooth.
Tym razem Sabertooth przegrało.
Co skończyło się zwycięstwem magini grawitacji oraz upokorzeniem biało-włosej magini gwiezdnej energii. Tak się zakończył Drugi dzień na Domus Flau.

###TIME SKIP###

Nie mogłam spać... Wiedziałam że coś się niedługo wydarzy... Coś mrocznego ale jednocześnie tajemniczego... Spojrzałam na zegar 🕒 wskazywał on godzinę 00.01

- "3 Lipca X791"- powiedziałam sobie w myślach zastanawiając się czy moje wspomnienia powrócą.

###Time skip###

3 LIPCA X971

Konkurencja tego dnia nazywa się Pandemonium. Podczas tego wyzwania zawodnicy wchodzą do świątyni, wewnątrz której znajduje się 100 potworów o zróżnicowanym poziomie mocy. Jednak Erza powaliła wszystkie 100 potworów. Dlatego sędziowie zdecydowali o WMM. Inaczej mówiąc Wskaźnik mocy magicznej. Jest to drugie wydarzenie tego dnia.

Osoby biorące udział to:

Millianna z Mermaid Heel, Hibiki z Blue Pegazus, Obra z Raven Tail, Orga z Sabertooth, Jura Neekis z Lamia Scale, Nobarly z Quatro Pappy, Sandra Urie z Fairy Tail B

Oczywiście Erza zdobyła przez swój wyczyn w Pandemonium, czyli pokonanie 100 potworów , pierwsze miejsce oraz punkty.

Ponieważ miała numer 1 z losowania
Ja natomiast mam numer ósmy.

- "Czyli sobie poczekam..." - założyłam ręce na krzyż i oparłam się o mur areny.

Najpierw był facet z Quatro Pappy
Jego wynik to 124

Potem Hibiki z Blue Pegazus z wynikiem 95

Następnie Obra z Raven Tail z wynikiem 4

Jako czwarta okazała się Millianna z Mermaid Heel o wyniku 365

Orga: Słabeusze! - Podszedł do urządzenia i walnął w nie magią. Następnie nad WMM pokazał się wynik 3825.

Komentator: Niesamowite! Nieprawdopodobny wynik magii!!

Jura: Teraz zapewne ja. - Powiedział i skupił magię w dłoniach, a nastepnie uderzył w wskaźnik magii i pokazał się wynik 8544.

Komentator: Niesamowite!!! Jura jest prawdziwym potworem!!!

Odbiłam się od ściany i zaczęłam podchodzić do WMM.( wskaźnik mocy magicznej)

- Czyli teraz moja kolej. - Powiedziałam i stanęłam naprzeciw WMM. Nad całym Domus Flau pojawił się ogromny krąg magiczny .
Wszyscy ucichli.

Komentator: C..Cooo.. To..Ma...Być?!?

Wyciągnęłam prawą rękę przed siebie i wyprostowałam palec wskazujący.

- Dotyk Smoka - Powiedziałam - Wszechświata... - Wyszeptałam a następnie dotknęłam wskaźnika.
Pojawiło się biało-złote światło które oślepiło wszystkich. Gdy światło zniknęło, można było zobaczyć zastopowany wskaźnik o wyniku 9999.

Komentator: Niesamowite!!! Licznik się zatrzymał !!! To naprawdę niesamowite!!!

Nagle stało się coś niespodziewanego.
Wskaźnik mocy magicznej się rozwalił na drobne kawałeczki.
Wszyscy obecni przy mnie i na lakrymie monitorującej mieli szok i niedowierzenie wypisane na twarzach.

10 minut później

Gdy szok minął zaczęło się losowanie walk trzeciego dnia Turnieju Magicznego.

Pierwsza walka
Semmes z Quatro Pappy Vs Millianna z Mermaid Heel.
Walkę oczywiście wygrała kocia magini od syren.

Druga walka
Rufus z szablozębnych Vs Eve z Niebieskiego Pegaza. Walka zakończyła się zwycięstwem Sabertooth.

Trzecia walka tego dnia okazała się najbardziej interesująca. Laxus jako reprezentant Fairy Tail B Vs Alexei, Lider Raven Tail.

-" Ta magia... To przecież... "

Makarov: Laxus...

- Nie martw się Mistrzu. Laxus sobie poradzi. - Powiedziałam tak aby tylko Mistrz to usłyszał - W szczególności poradzi sobie ze swoim Ojcem.

Makarov na moje ostatnie przypuszczenie rozszerzył szeroko oczy w geście wściekłości.
Walka zaczęła się na poważnie.
Raven Tail zaczęli kombinować.

2 minuty później

Wygrał Laxus przeciwko całej drużynie Raven Tail prowadzonej przez jego ojca Iwana Dreyara.
Po tej akcji, sędziowie zdecydowali że Raven Tail zostanie zdyskwalifikowane oraz dadzą Fairy Tail B punkty dodatnie.

Laxus wrócił do nas na trybuny.

- Dobrze że nic ci nie jest. - Skierowałam te słowa w kierunku Smoczego Zabójcy Błyskawic.

Laxus: Martwiłaś się? - Zapytał mnie blondyn.

- No, może trochę. - Powiedziałam z lekkimi wypiekami na twarzy.

Lider gromowładnych podszedł do mnie i zrobił coś niespodziewanego.
Złapał mnie za podbródek i skrzyżował nasze spojrzenia.

- " Teraz napewno widać moje rumieńce. " - Odwróciłam wzrok aby nie patrzyć mu w oczy.

Laxus: Jesteś słodka, gdy się rumienisz...- Powiedział z uśmiechem na ustach - Jesteś słodka także kiedy jesteś zakłopotana. - Jego głos przybrał formę uwodziciela. Podniosłam na niego wzrok swoich niebieskich oczu.

- C..c..co ty mówisz... - Wyjąkałam - Proszę nie żartuj sobie ze mnie... - Powiedziałam z dość dużym widocznym rumiencem oraz tonem obojętności tak bardzo niepasującym do sytuacji.

Teraz miała się odbyć czwarta walka, dlatego postanowiłam skupić się na niej całkowicie. I dopingować członkinie Fairy Tail. Następnie jako ostatnią walką tego dnia był pojedynek magiń.
Z Fairy Tail A, Wendy Marvell Smoczej Zabójczyni Niebios oraz Chelii Blendy Niebiańskiej Zabójczyni Bogów z Lamia Scale.
Pojedynek tych dwóch młodych dziewczyn okazał się naprawdę niesamowity.
Zabójca Smoków Vs Zabójca Bogów.
Jednakże walka zakończyła się remisem. Ale jedno mogę stwierdzić napewno, że nasza mała Wendy... wydoroślała.

Trzeci dzień Turnieju zakończył się remisem pomiędzy Fairy Tail A i Lamia Scale. Wszyscy uczestnicy wrócili do swoich hotelów.

###Time skip###

4 LIPCA X971

Czwartego dnia Turnieju odbyła się bitwa morska.
Konkurencja ta polega na tym że :

* Uczestnicy pływają wewnątrz unoszacej się strefy wypełnionej wodą.

* Zadaniem uczestników jest wyrzucenie rywali poza strefę wody.

* Opuszczenie strefy przez uczestnika skutkuje zakończeniem przez niego konkurencji.

* Można posługiwać się każdym rodzajem magii oraz dowolną techniką, by wyeliminować rywali.

* Osoba , która jako jedyna pozostanie wewnątrz bańki zostanie zwycięzcą i otrzyma dziesięć punktów.

* Kiedy pozostanie dwójka uczestników, rozpocznie się specjalna pięcio - minutowa zasada, zgodnie z którą ten, który jako pierwszy wypadnie ze strefy otrzyma zero punktów i zostanie ulokowany na ostaniej pozycji.

W tej konkurencji biorą udział :

Risley Law z Mermaid Heel,
Jenny Realight z Blue Pegazus, Chelia Blendy z Lamia Scale, Lucy Heartfilia z Fairy Tail A, Juvia Lockser z Fairy Tail B, Minerva z Sabertooth Oraz jedyny facet Rocker z Quatro Pappy.

Kolejna konkurencja która skończyła się tragicznie dla naszej magini gwiezdnej energii. Jednakże drużyna Fairy Tail A zajęła drugie miejsce, a natomiast Fairy Tail B trzecie. Pierwsze miejsce oczywiście należy do szablozębnych i Minervy która jest córką mistrza ich gildii i posługuje się magią Boga Wojny. Ale najważniejsze wydarzenie przed nami. Dwu-walki magów. Jednakże sędziowie zdecydowali że musi być jedna drużyna z Fairy Tail.

Rozpiska walk w parach.

Pierwsza Dwuwalka...

Bacchus i Rocker z Quatro Pappy Vs Ichiya V. Kotobuki i Nichiya z Blue Pegazus. Oczywiście wygrali magowie perfum z Niebieskiego Pegaza.

Druga Dwuwalka...

Kagura Mikazuchi i Millianna maginie z Mermaid Heel Vs Lyon i Yuka z Lamia Scale.

Remis....

Trzecia i ostania dwuwalka
tego dnia. To pojedynek pomiędzy czterema smoczymi zabójcami.

Pierwszej i Trzeciej generacji...
Walka pomiędzy Wróżkami a Tygrysami szablozębnymi...

- "Ogień i Żelazo przeciwko Cieniowi i Bieli." Zapowiada się niesamowita walka Czterech Smoków.

Walka zaczęła się od pokazu walki wręcz i pokazaniu niektórych technik magicznych.

5 minut później

Sting zaczął skupiać magię w jednym miejscu. Uśmiechnęłam się pod nosem. Zauważyli to Mistrz oraz uczestnicy.

- Święty promień Białego Smoka..Stałeś się silny.

Erza: Chyba jesteście ze sobą blisko. Mam rację. - Powiedziała szkarłatno-włosa. Kiwnęłam głową na potwierdzenie jej słów.

Gray: W ogóle to skąd się znacie? - Zapytał Mag lodowego tworzenia. Odwróciłam się do niego twarzą

- Pamiętacie jak byłam na 100 letniej misji.

Laxus: Tą którą ukończyłaś w 5 lat.

- Tak, właśnie na tej misji spotkałam małego chłopca, od którego poczułam zapach Smoka... - Wzięłam wdech i zaczęłam kontynuować - Wtedy była ze mną Hikari. - Powiedziałam z smutkiem i goryczą złości na siebie. - Obiecałam jej wtedy, że pokażę jej Królestwo Fiore. - Zacisnęłam dłonie na przedramieniach. - Ale plany się zmieniły, gdy tylko on razem ze swoim exeedem stanęli na naszej drodze.

Laxus: Dlaczego go nie zost...

- Nie mogłam go zostawić samego. - Przerwałam liderowi gromowładnych. Blondyn i pozostali się zdziwili moją reakcją. - Powinniśmy obserwować walkę. - Gdy to powiedziałam, wzrok mój i moich rozmówców skierował się na pole walki.

Walka trwała w najlepsze, aż do momentu kiedy Natsu wpakował Gajeela do wagoniku który odjechał w stronę podziemi kopalnii.
I dopiero wtedy zaczął się totalny rozpierdol w stylu naszego różowo-włosego maga ognia.
Natsu Vs Bliźniacze Smoki.
Różowo-włosy miał ten swój firmowy uśmiech na gębie. Całe Fairy Tail już wiedziało jaki będzie wynik tej że walki.

2 minuty później

Sting /Rouge: Błyszczący Kieł Świętego Smoka Cienia!!! - Wykrzyczeli oboje magowie z szablozębnych. Potężny atak leciał w stronę maga ognia, jednakże....

Natsu: Szkarłatny Lotus - Przenikające Ogniste Ostrze!

Natsu i jego Sekretna Technika przeciwko Magii Zjednoczenia Bliźniaczych Smoków.

Obydwie magie zderzyły się ze sobą.
A następnie...Nastąpiła ogromna eksplozja. Siła uderzenia była na tyle silna że spowodowała spore zniszczenia oraz brak widoczności na pole walki Smoczych Zabójców.
Gdy dym opadł... Patrzyłam tylko na różowo-włosego. Można było zobaczyć, Natsu stojącego z powagą wypisaną na twarzy. Ale po jego postawie i tej iskrze w ciemnych oczach, uświadomiłam sobie że...
Jest on naprawdę zadowolony z tej walki.

Mavis: Moc Emocji - Usłyszałam z boku głos założycielki naszej gildii.

-" Jesteś niesamowity synu Igneela."

A natomiast...
Przeniosłam wzrok swoich niebieskich oczu na blondyna o niebieskich oczach i czarno-włosego z czerownymi oczami.
Przyjrzałam się dokładnie...
Bliźniacze Smoki z Sabertooth, leżeli na brudnej ziemi bez sił na dalszą walkę. Ledwo co się podnieśli a już padli z bólu i wyczerpania. Tak o to zakończył się czwarty dzień Turnieju.

Zwycięstwem Fairy Tail...
Wszyscy magowie,ludzie z widowni oraz uczestnicy skierowali się do wyjścia. Jednakże ja wyszłam jako ostatnia. Ponieważ... coś czułam,że coś jeszcze się dziś wydarzy.

I nie pomyliłam się....
Nim się zorientowałam, co się dzieje...
Mieliśmy kolejną zagadkę do wyjaśnienia..

Tak zaczął się 5 lipca X971

A dokladnie mówiąc Cmentarzysko Smoków które znajduje się pod areną walki na Domus Flau. Kierowani ciekawością ruszyliśmy na cmentarz z kośćmi Smoków. Dlatego nasza grupa złożona z Smoczych Zabójców a dokładnie to Natsu, Wendy, Gajeela i mnie byli tu także z nami exeedy oraz Erza,Gray i Lucy. Po chwili ciszy odezwał się cichy głos granato-włosej Zabójczyni Smoków.

Wendy: Spróbuję się jakoś dowiedzieć, dlaczego te Smoki nie żyją.

Carla: Jesteś tego pewna Wendy?

Wendy: Tak, Carlo. - Dziewczynka podeszła do najbliższego szkieletu gada i zaczęła wykonywać zaklęcie.

Po niecałej sekundzie można było zobaczyć w okół Niebiańskiej Zabójczyni zielony krąg magiczny.
Następnie ukazał się nam duch olbrzymiego zielonego Smoka, który swoim kolorem łusek przypominał mi szmaragd albo jadeit. Gdy duch Smoka był bardziej widoczny, zaczął sobie z nas żartować.

Duch Smoka: Nazywam się Zealconis, Jadeitowy Smok ale nie którzy nazywają mnie Smoczym zgredem. - Ponownie zaczął sobie z nas robić jaja.

Happy: Czy mógłbyś opowiedzieć nam swoją historię? - Zapytał Smoka

Zealconis: Nie będę rozmawiać z ludźmi... - Na chwile się zawachał - zaraz jesteś kotem!? - Powiedział w stronę niebieskiego exeeda.

5 minut później

Dowiedzieliśmy się od ducha Jadeitowego Smoka że 400 lat temu światem rządziły Smoki, które postrzegały ludzi jako pokarm. Jednakże jeden Smok uważał inaczej od reszty swoich braci, wierzył on że można żyć w zgodzie z rasą ludzką. Następnie wybuchła wojna między Smokami, które trzymały się tradycji, a tymi które poszły w ślady tego jednego. Potem Zealconis stwierdził że Smoki nauczyły ludzi jak zabić smoka, to sprawiło że powstała magia Zabójcy Smoków. Później zaczął mówić o człowieku który kąpał się we krwi Smoków, poczym sam stał się Smokiem. Tak powstał Król Smoków, który jak się dowiedzieliśmy był odpowiedzialny za zabicie wszystkich Smoków znajdujących się na cmentarzu. Ale gdy duch gada wypowiedział imię Króla Smoków, nie mogliśmy wyjść z niedowierzenia.

- Acnologia....

Nagle Wendy wstała a duch i aura Smoka zniknęły całkowicie z tego świata. Dziewczynka zaczęła nam tłumaczyć dlaczego dusza Smoka zniknęła, ale ja juz jej nie słuchałam, ponieważ jakby wpadłam w trans.

A w głowie ciągle tylko to jedno imię...
Acnologia....
Następne co poczułam to ciemność i ciepłe ręce...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top