Rozdział 23 Grób Mavis i pokonane demony
Widziałam co się stało..
Ponieważ stałam oddalona o jakieś 3 metry od grobu założyciela a raczej założycielki Fairy Tail,
Mavis Vermilion..
Mavis podarowała Canie, potężne zaklęcie tak zwane Blask Wróżek. Pochwili Cana odeszła w stronę walk członków gildii aby im pomóc.
W
yszłam z ukrycia i podeszłam do Wróżkowej Dziewczynki.
Mavis: Wiedziałam że przyjdziesz Sandra. - Uśmiechnęła się w moją stronę.
- Mavis... - Zmarszczyłam czoło i brwi. - Proszę odpowiedź mi Mavis..
Mavis: Co się stało? Nie widziałyśmy się od śmierci Yuryego. Dlaczego odeszlaś?
- Kim ja jestem Mavis?
Jej oczy rozszerzyły się i było w nich niedowierzenie.
Mavis: Co?? Jak to się stało że nie pamiętasz?
- Moje wspomnienia zostały przyćmione, ale nie wiem jak i przez kogo.
Nagle obydwie uslyszałyśmy wybuch, parę kilometrów stąd. Spojrzalyśmy najpierw na siebie a później w stronę tego chaosu gdzie rozpętała się bitwa pomiędzy wróżkami i demonami. Spojrzałam ponownie na dziewczynę
Aby poczuć na moim czole jej drobną dłoń i usłyszeć słowa
Mavis: Mam nadzieję że trochę ci pomogę Sandra.
Gdy to powiedziała poczułam lekkie zawroty głowy.
- Dlaczego?
Mavis: Ponieważ ty i on pomogliście mi kiedyś, oraz że jesteśmy przyjaciółkami Sandra.
Nagle poczułam lekkie ciepło, wydobywające się z jej smukłej dłoni.
Mavis: Użyje pewnego zaklęcia aby ci przypomnieć niektóre rodzaje magii.
Gdy jej magia przeniknęła do mojego ciała, zobaczyłam ciemność przed oczami i następnie, niewiem kiedy ale straciłam przytomność. Obudziłam się później przy grobie Mavis, powoli wstałam na równe nogi i ruszyłam przed siebie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top