Historia poboczna: Bal i odpoczynek samych zaskoczeń cz.1

Po tej całej Akcji ze Smokami z przeszłości i Wielkim Turniejem Magicznym. Mogliśmy odpocząć.
Lecz najważniejsze było dla mnie to...
Iż odzyskałam wspomnienia dotyczące mojej wspólnej przeszłości z Zerefem i Acnologią oraz to że znów mogłam zobaczyć moją smoczą matkę Adulrune.

Następnie po bitwie z gadami zostaliśmy w Crocusie aby pomóc mieszkańcom i także na życzenie samego Króla Fiore i jego córki Księżniczki Hisui E.Fiore.

Każdy z nas miał trochę odpoczynku dla siebie. Ponieważ niedługo będzie miało wielkie wydarzenie którym jest Bal z okazji Zwycięstwa w Turnieju.

Jednak najlepsze okazało się dopiero przede mną. Myślałam że Makarov da mi jakąś misję klasy SS...
Jednakże... Myliłam się...

Najlepsze okazało się tylko dla Mistrza i Erzy która cieszyła się jak dziecko z szaleństwem i zboczeniem w oczach gdy patrzyła w moją stronę.
Otóż Mistrz Makarov pewnego dnia oznajmił mi a raczej zarządzał abym po Balu, sobie odpoczeła i polecił mi hotel z gorącymi źródłami.
Zgodziłam się ale niewiedziałam że będzie ze mną ktoś jeszcze a raczej więcej ktośów. Chciałam udać się coś zjeść ale na drodze stanęła mi szkarłatno-włosa

Erza: Sandra. - Powiedziała z niebezpiecznym błyskiem w brązowych oczach.

- Coś się stało Erza? - Zapytałam ją

Erza: Idziemy! - Gdy to powiedziała, złapała mnie za nadgarstek i pociągnęła w tylko sobie znanym kierunku.

4 Godziny później

Erza kazała mi przymierzyć
kilka-dziesiąt sukni balowych.
Aż powiedziała że, w każdej wyglądam niesamowicie dlatego zostawiła mi wolny wybór, tak samo jak z butami.
Następnie zajęła się włosami.
Na początek rozpuściła moje brązowo-miedziane włosy.
I zaczęła robić wymyślne fryzury.
Aż w końcu zdecydowała się na wykwintęgo koka.

godzinę później
Przed wejściem na salę balową.

Byłam ubrana w piękna Czarną krótką sukienkę która była doskonale dopasowana do mojego ciała.
I do tego czarne szpilki.

- "Dobra. Już czas."

Weszłam powoli do ogromnej sali która aż błyszczała od różnorodnych świecidełek i dekoracji.
Przystanełam i zamknęłam oczy aby nie oślepnąć. Pochwili delikatnie otworzyłam oczy i zaczęłam szukać wzrokiem znajomych twarzy. Mój wzrok spoczął na Lucy i Tytanii. Podeszłam do nich. Nagle mnie zauważyli Bliźniaczy Smoczy Zabójcy. Gdy mój wzrok spoczął na Stingu mogłam zobaczyć czerwone wypieki na jego twarzy. Zaczęłam szukać innych wzrokiem. Gdy usłyszałam głos blondynki

Lucy: Pięknie wyglądasz Sa-chan.

- Dziękuję Lucy. Ale to zasługa zdolności Erzy. - Poczułam na sobie kilka par oczu. Chciałam się odwrócić ale odezwała się Brązowooka.

Erza: Naprawdę we wszystkim ci świetnie. - Powiedziała z zachwytem w głosie.

- Dziękuję Erza. A gdzie pozostali? - Zapytałam się dziewczyn. Jednakże na moje pytanie odpowiedział, zbliżający się do nas granato-włosy Mag lodowego tworzenia.

Gray: Rozejrzyj się.

Zrobiłam razem z dziewczynami to co powiedział Mag lodu.
Wypatrzyłam Gromowładnych i ich lidera patrzącego w moją osobę.
Blue Pegazus,Lamia Scale, innych z Fairy Tail oraz Sabertooth którzy stali przy bufecie i tak samo jak młody Dreyar się patrzyli na mnie.
Do moich uszu dobiegła muzyka.
Na salę wkroczył władca / król Fiore razem ze swoją córką która jest maginią gwiezdnej energii.

5 minut później

Po przemowie Króla Fiore oraz podziękowań dla nas wszystkich ogłosił Bal za rozpoczęty. Zaczęła grać piękna muzyka klasyczna. Lucy i Erza zostały wyciągnięte na parkiet przez Hibikiego i Rena z Blue Pegazus.
Natomiast ja skierowałam swe kroki w stronę bufetu aby nalać sobie czegoś do picia. Jednak moje plany szlag trafił...
Na mojej drodze stanął Lyon Vastia, Mag lodowego tworzenia z Lamia Scale i rywal Graya.

Lyon: Mogę prosić do tańca? - Powiedział z miłym uśmiechem na twarzy i następnie wyciągnął swą dłoń w geście zaproszenia do tańca.

- Oczywiście - podałam mu rękę.
A następnie przetanczylismy dwie piosenki, natomiast jak zagrały kolejne nuty do trzeciej usłyszałam

Sting: Odbijany. - I tak znalazłam się w umiesnionych ramionach blondyna

- " Boże Dziewczyno oczym ty myślisz?! "

Sting: Nigdy bym nie przypuszczał że będę z tobą tańczyć Sandra-san.

- Ja także Młody. - Obczaiłam jego wygląd wzrokiem swoich niebieskich oczu.

Sting: Pięknie wyglądasz Sandra-san.

- Dziękuję Sting. Ty także dobrze się prezentujesz w białym garniturze.
- powiedziałam z uśmiechem.

Blondyn natychmiast się zaczerwienił.

Sting: Mam nadzieję że teraz trochę inaczej mnie spostrzegarz.

- Sting, ja... - zarumieniłam się

Sting: Sandra-san, moje uczucia się niezmienily. Nadal cię Kocham 💕

- Sting, proszę daj mi trochę czasu.

Muzyka ucichła aby zagrać inną piosenkę i następnie po raz kolejny usłyszałam

Laxus: Odbijany - powiedział lider gromowładnych, ubrany w czarny garnitur. A następnie zabrał mnie do tańca.

- Dobrze tańczysz.

Laxus: Dzięki, Ty także.
Powiedz o czym rozmawialas z tym blondynem od szablozębnych.

Spojrzałam na wyraz jego twarzy który wyrażał niezadowolenie oraz

- Czy ty jesteś zazdrosny? - Na moje pytanie zrobił się cały czerwony i odwrócił wzrok.

Laxus: Może... - Po tej jego odpowiedzi uznałam że już nic się nie dowiem i nie zadawalam zbędnych pytań.

- " Napewno jest zazdrosny "

Przez cały ten Bal tańczyłam jeszcze z Rouge, Gajellem, Grayem i paroma innymi osobami.
Nawet zatańczyłam z naszym kochanym różowo-włosym magiem ognia.
Jednak najdziwniejsze było dla mnie to że, każdy z moich partnerów w tańcu pytał się mnie o czym rozmawiałam z poprzednikiem.
Jednakże najbardziej niesamowitym widokiem był pokaz Natsu przebranego za Króla Fiore.
Zauważyłam w tłumie ludzi nawet Księżniczkę Hisui razem z generałem armii królewskiej którzy za karę musieli nosić na głowie dynie
( jak Mato).

3 godziny później

Wróciłam do hotelu. Odświeżyłam się oraz spakowałam aby na następny dzień udać się na odpoczynek do gorących źródeł. Wyszłam z pokoju i skierowałam się w stronę schodów prowadzących na dół. Gdy zeszłam do recepcji hotelu zobaczyłam Mistrza Makarova siedzącego na krześle oraz pijanego piwo 🍻. Podeszłam do niego.

- Mistrzu.

Makarov: Oh...
Sandra już wychodzisz?

- Oczywiście, przecież obiecałam ci że odrazu po Balu pojadę odpocząć.

Makarov: Mam nadzieję że
będziesz dobrze się bawić.
- Powiedział z błyskiem w oku.

- Jakbym cię nie znała, powiedziałabym że się o mnie martwisz. Natomiast myślę że coś kombinujesz.

Makarov:... Miłej podróży Sandra,
i odpocznij sobie.

- Zobaczymy Mistrzu. Zobaczymy. - Uśmiechnęłam się i skierowałam się w stronę wyjścia z budynku.

Po wyjściu z hotelu szłam przez miasto, aż po 30 minutach zauważyłam mój cel.
Hotel z gorącymi źródłami...
Po rozmowie z właścicielem, szłam w stronę źródeł. Zdjełam ubrania. związałam włosy. Przebrana tylko w ręcznik weszłam do gorącej wody. Moje rany po walce zaczęły mnie piec. Jednakże moje rany z przeszłości także dały o sobie znać. W szczególności blizny na plecach.

20 minut później

Siedziałam w ciepłej wodzie dość długo jak na mnie. Pochwili usłyszałam delikatnie otworzone drzwi. I kogo zobaczyłam...
No oczywiście że... Laxusa, Gajeela, Drużynę Natsu, Lyona i Cherie z Lamia Scale oraz Stinga i Rouge.

Jednak gdy mnie zobaczyli,
Bez wyjatku ale to wszyscy patrzyli się na mnie z rumiencem na twarzy.
Szybko wszyscy weszli do ciepłej wody i zaczęli rozmawiać.
Miałam to gdzieś. Nagle czerwono-włosa podeszła do mnie i dosłownie zaczęła mnie macać po cyckach.

- Scarlet przestań. - Powiedziałam z rumiencem na twarzy i tonem zazenowania.

Erza: Jakie mięciutkie, delikatne.
Oo! Jakie jędrne! - Po jej ostatniej wypowiedzi o moich piersiach, wyszystkim facetom nawet Laxusowi poleciała krew z nosa.

Lucy: Erza może wystarczy?

Natsu & Gray: Dziewczyno życie ci nie miłe!! Nie rozkazuj Erzie!!!

Nagle blondynka zorientowała się co powiedziała i

Lucy: AAA!! Przepraszam Erza!
- Czerwono-włosa tylko się na nią spojrzała i odsunęła się ode mnie.

Już chciałam ruszyć do wyjścia i skierować się do pokoju.
Ale poczułam uścisk na nadgarstku.
Nie odwracałam się ponieważi wiedziałam że to Scarlet.
Lecz, nigdy bym nieprzypuszczała że zapyta o to.

Erza: Kto ci to zrobił?! Dlaczego nic nam nie powiedziałaś?! - Zauważyłam kątem oka, zły i jednocześnie przerażony wyraz jej twarzy.

Natsu: O co ci chodzi Erza? - Podszedł do nas. Spojrzał na moje blizny na plecach i powiedział z furią w głosie.

Natsu: Teraz to się wkurzyłem!!

Gray: Uspokój się Ognisty.

Natsu: Chcesz się bić lodówko!!

Chłopaki już chcieli zacząć walkę do której chcieli się przyłączyć pozostali chłopacy,  ale przerwała im magini gwiezdnej energii.

Lucy: Uspokójcie się wszyscy!!

Gray& Natsu: Aya!!!

Wszyscy się ogarneli.

Myślałam że zapomnieli o mnie i chciałam się skierować do pokoju, ale zatrzymałam się  ponieważ poczułam dużą dłoń na ramieniu.
Odwróciłam lekko głowę w stronę właściciela żelaznej ręki.

Gajeel: Chcemy ci tylko pomóc.

Ja: Wiem o tym.

Gajeel: Kto ci to zrobił? Czy to twój Smoczy rodzic? - Rozszerzyłam swoje niebieskie oczy do granic możliwości.

Na jego ostanie pytanie wszyscy Smoczy Zabójcy patrzyli się na nas z niedowierzeniem. Wspomnienia z tamtego dnia zaczęły do mnie wracać z powrotem. Poczułam niemiłosierny ból głowy.

- " Muszę im to powiedzieć. Nie mam wyboru. "

Rouge : Gajeel-san  myślisz że jej Smok mógł zrobić jej krzywdę?

Sting: Co ty wygadujedz Rouge!

Ponownie zaczęła się wymiana zdań na mój temat.

- " Mam tego dość. Nikt nie będzie mówił źle o Adulrunie. " - Wzięłam głęboki wdech i zacisnęłam pięści. - Dobra dosyć tego. Cisza!!! - Wszyscy obecni spojrzeli na mnie ze zdziwieniem. - Moja Smocza Matka nigdy mnie nie skrzywdziła. - Złapałam się za głowę.

Wendy: Sandra-san!

Wendy i Chelia znalazły się szybko obok mnie

- Dzięki, ale nie potrzebuje pomocy.
Poza tym to muszę wam coś powiedzieć. - Spojrzałam po ich twarzach, aż w końcu zatrzymałam wzrok na obydwu Blondynach o niebieskich oczach znajdujących się blisko siebie. ( Chodzi o siedzenie obok siebie) Wzięłam wdech aby uspokoić swe przyspieszone serce. - Nie jestem człowiekiem. - Zobaczyłam zdziwienie i szok na twarzach wszystkich. Gdy nie usłyszałam żadnych pytań postanowiłam kontynuować. - Jestem tylko w 1/3 człowiekiem .

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top