Rozdział 1


Takim oto sposobem zaczynamy pierwszy rozdział FT z Itami Tengoku w roli głównej.
Zapraszam do czytania i komentowania.

■■■■■■■■■■■■■■■■■■■

Królestwo Alzvarez.

Ognista Pustynia

Godzina 7.55.

Narracja trzecio-osobowa.

Młoda kobieta szła przez pustynię. Podróż zajęła jej kilka dni bez jedzenia i wody.
Słońce świeciło i grzało w nią, nie miłosiernie, przyprawiając ją o zawroty głowy i nadmierne pocenie.
Wewnątrz siebie czuła ona upiorny żar, który płonął w jej ciele.

Szła i szła, kierując się w stronę jedynego miejsca do którego zawsze mogła wrócić.

Do Fairy Tail.

Gildi magów która znajdowała się w Królestwie Fiore. A dokładniej w mieście Magnolia.

Narracja pierwszo-osobowa...

Może, jak ja będę wciąż się kierować do mojego celu to opowiem wam moją historię?

Dobrze, a więc zaczynamy!

Nazywam się Itami Tengoku co dokładnie znaczy Ból Nieba.
Cóż za głupie zrządzenie losu. Nie dość że tak mam imię to jeszcze posługuje się magią Zabójcy Bogów i Zabójcy Demonów.
Cóż moimi rodzicami są Bóg Życia i Śmierci czyli Nersus i Demon Zniszczenia Hakai.

Jestem tak jakby pół Bogiem i pół demonem. Zwą mnie Hybrydą lub Daimonion.
Ta druga jest rodzajem języka od tysięcy lat nieużywanym.
Dowiedziałam się od mojego smoczego przyjaciela, którego już z ze mną nie ma, o tej pięknej nazwie którą tylko ja mam zaszczyt posiadać w swoich unikalnych genach.
Więc, jestem czymś w rodzaju mieszanki, pełnej nieskończonej magii.
Jednakże posiadam ludzką postać.
Jestem także maginią z Fairy Tail, ale udałam się na stuletnią misję rangi SSS. Ponad 3 lata temu. I już po wykonanym zadaniu, wracałam z powrotem do mojego domu we Fiore.

Mam teraz 18 lat chociaż wciąż wyglądam na 16.
Ah, zapomniałam wspomnieć o wyglądzie.
Jestem młodą 18 letnią dziewczyną o złotych oczach i czarnych włosach wpadających w intensywny kolor nocy.
Moja skóra jest biała niczym śnieg, ale jest też na niej trochę starych blizn.
Posiadam delikatne rysy twarzy i zgrabną figurę jak na ten wiek.
Piersi mam troszkę podobne do Erzy.
Na co dzień ubieram się w czarny krótki i przylegający crop top na cienkich ramiączkach i tego samego koloru co bluzka, krótkie jeansowe spodenki.
Na nogach noszę czarne desanty, a czasami ciemne botki do kostek.
Na siebie zazwyczaj zarzucam długą granatową albo szarą bluzę z dużym kapturem posiadającym dwie olbrzymie dziury na głowie, dziury są oczywiście w kształcie okręgów.

Nie rozstaje się z łańcuszkiem u którego za zawieszke robi mała buteleczka z ciemno-czerwoną substancją w środku. Chyba można się domyślać co znajduje się w środku.

Ah zapomniałam wspomnieć że w lewym uchu posiadam dwa kolczyki.
Jeden jest z czarnego jak onyks kamienia i przedstawia on czarny krzyż ➕ i mam go od mojej mamy. Natomiast drugi jest wzorowany na łączące podobieństwo pomiędzy mną a moim ojcem, a przedstawia białe jak śnieg skrzydło anioła.

Dobra koniec o mnie, powracamy do historii moich przygód.

Jednakże jest jeszcze jedna kwestia o której muszę wam powiedzieć.

O tuż chodzi o to że jestem...

Przeklęta...

Przeklęta po Wieczność...

Córka Boga i Demona...

Moim przeznaczeniem jest wieczne życie...

Jednak jest jedyny sposób aby mnie zabić i tylko czekam na ten moment...

A jest nim...

Wyrwanie mi serca przez najbliższą mi osobę...

Przez osobę, którą darzę uczuciem miłości...

■■■■■■■■

I jak? Może być pierwszy rozdział tego jakże zacnego opowiadania?
Jeśli tak to zostawcie gwaizdkę :)
Do następnego moje diabełki 😈😈😈

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top