One-Shoty: Parringi z Główną Bohaterką ( Gray )
Druga Propozycja
Gray x Itami : Dla Aiko_Kisaki i Blondyneczka009
Zaczynamy!
24 grudnia
Nadeszły święta w gildii Fairy Tail.
Co z tym idzie zbliżające się urodziny pewnego maga lodu z Fairy Tail.
Młoda magini z gildii wróżek szła nie... Wręcz biegła na ostatnie tchnienie w kierunku mieszkania jej przyjaciela.
Odziana w krótką do połowy ud szarą sukienkę na koronkowy długi rękaw, śliczny czerwony zimowy płaszczyk z czarnymi guzikami miała rozpięty i niedbale zarzucony w pośpiechu.
W kieszeniach miała swoje niezbędne rzeczy takie jak:
Bordowa pomadka o cudownym zapachu jagód, które uwielbiała od małego szkraba. Klucze do domu i oczywistą rzecz pieniądze w formie kryształów.
Jej czarne botki zostawiały za nią spore ślady w dopiero świeżo spadniętym śniegu. Ale cóż poradzić, śpieszyła się do swego celu, trzymając w swych bladych dłoniach średniej wielkości pakunek.
Pudełko okryte granitowym papierem i blado-niebieską wstążką prezentowało się znakomicie. Zdaniem złoto-okiej kobiety.
Od momentu poznania FullBuster'a twierdziła że właśnie te dwa kolory świetnie go odzwierciedlają.
Z każdą sekundą ciemniejszego nieba zaczął sypać puszysto biały śnieg.
Ten widok był piękny i taki tajemniczy.
Dokładnie taki jaki Gray FullBuster.
Lekko obsypana śniegiem na ubraniu i włosach, stanęła przed wykonanymi z ciemnego drewna drzwiami, schowała za plecy drobny upominek dla lodowego maga. Wzięła głęboki wdech próbując uspokoić swe rozszalałe z nadmiaru wysiłku serce.
- Dobra. Raz kozie śmierć. - Wyszeptała po cichu pod nosem.
Zapukała nawet się nie wahając.
Odgłos stukania nawet by umarłego obudził za grobu.
Odczekała kilka sekund, drzwi się uchyliły, a przed jej złotym spojrzeniem pojawiła się tak dobrze znana sylwetka mężczyzny o ciemnych oczach i czarno-granatowych włosach.
Widać było że chłopak przed nią jest zdziwiony jej obecnością.
- Cześć Gray. Przeszkadzam? - Spytała nieśmiale młoda Tengoku.
- Hej. Nie, nie przeszkadzasz. Może wejdziesz? - Zaprponował mag lodu.
- Dzięki. - Weszła do środka pomieszczenia, rozglądając się.
- Chciałaś coś konkretnego? - Zapytał w typowy dla siebie sposób.
Czarno-włosa wyciągnęła za pleców pudełko z niespodzianką w środku dla chłopaka przed. I podała mu prezent.
- Wszystkiego Najlepszego i Wesołych Świąt, Gray. - Wypowiedziała cała zarumieniona Itami.
Chłopak zaskoczony gestem przyjaciółki, zaczął błądzić wzrokiem po pomieszczeniu cały zarumieniony.
Czuł że, jeszcze chwila a nie będzie mógł się opanować i weźmie ją tu i teraz.
- Taa.. Dzięki...I nawzajem. Także mam coś dla ciebie. - Odpowiedział cały zmieszany, biorąc prezent z rąk Itami.
- Co takie... - Nawet nie zdążyła dokończyć zdania, ponieważ poczuła przyjemne ciepłe wargi czarno-okiego na swoich zimnych ustach.
Całowali się tak długo, aż zabrakło im powietrza w płucach.
- Gray, ja... - Głos jej się łamał i w dodatku przerwał jej wypowiedź pewien mężczyzna przed nią.
- Kocham cię... Kocham cię Itami! - Wykrzyczał jej prosto w twarz swoje dawno skrywane uczucia.
W jej złotych tęczówkach pojawiły się łzy szczęścia.
- Także cię kocham Gray! - Wbiła się z wielką namiętnością w jego cieipłe i przyjemne usta.
Czuła jak rośnie w niej pożądanie i coś jeszcze.
Jakieś nie znane jej uczucie... pragnienie bliskości.
Chłopak tak jak wcześniej myślał, tak zrobił.
Wziął ją za uda podnosząc do góry, a ona oplotła nogami jego biodra.
Położył ją na stole w salonie, wcześniej ją rozbierając, jak i samego siebie do naga. Wszedł w nią dość agresywnie, przez co z jej brzoskwiniowo-bordowych ust wyrwał się cichy jęk początkowego bólu, który przeszedł w namiętność i pożądanie.
Kochali się tak przez całe święta.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top