Prolog
Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem, natomiast druga to żyć tak, jakby wszystko nim było. Ja mimo iż stąpałam po tej ziemi 21 lat, nie potrafiłam określić którą drogą właściwie podążyłam, bowiem jeden dzień, jeden błąd jak i zła decyzja zadecydowała o wszystkim..
Nie zapowiadało się na to, iż przyjdzie do mnie sam diabeł w ludzkiej postaci, wywracając moje życie do góry nogami. Bruno Walsh, zwany Dragonem był wszystkim czego można było pożądać, jak i nienawidzić. Był jedną wielką plątaniną sprzeczności z którą nie potrafiłam walczyć.
Przynajmniej tak myślałam, do pewnego czasu..
Oboje wiedzieliśmy że nasza relacja rozpali ogień, który pochłonie tak wiele dusz, jak i nas samych. Paliliśmy za sobą wiele, jednak żadno z nas nie potrafiło już niczego ugasić. Igrałam z czymś nierealnym jak i walczyłam do samego końca, ponieważ wiedziałam że diabeł i anioł pchają nas w to samo miejsce, tyle że z innych stron..
UWAGA!
Relacja przedstawiona w tekście nie jest zdrowa.
Opowiadanie zawiera sceny erotyczne, motyw syndromu sztokholmskiego, oraz przemoc, jak i liczne przekleństwa.
PROSZĘ PRZECZYTAJ NIM PRZEJDZIESZ DALEJ!!
Wcześniej widniała tutaj informacja, a raczej przeprosiny za to co kryje się za prologiem (a nie ma tam nic dobrego i naprawdę przepraszam jeśli zdecydujesz się przeczytać dalsze rozdziały) Nie jestem z tego dumna. Znajduje się tam mnóstwo literówek, błędów, niepotrzebnych opisów, scen oraz dialogów, których po prostu sama nie lubię czytać. Ci, którzy są ze mną dłużej doskonale wiedzą, że nie miałam zamiaru kończyć tej historii, która uwaga POJAWI SIĘ NA PAPIERZE. Dlatego postanowiłam zmienić notatkę i poinformować wszystkich na samym początku, że książka zmieni swój tytuł na Vicious Allure oraz przejdzie przez ogromne zmiany i mam nadzieję, że na lepsze. Jeśli jednak mimo tego masz, ochotę zapoznać się z tą historią przed wydaniem proszę, byś się nie zniechęcił.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top