excuse me, please forgive me

___________________

nieznajomy

xxx xxx xxx

___________________

mam osiemnaście lat, czarne włosy i marzę, żeby przekłuć sobie nos. ubieram się głównie na czarno, przez co moja mama cały czas uparcie twierdzi, że mam depresję i co każdy piątek wozi mnie do psychologa. lubię czasem zapalić z moim kumplem, ale niezbyt często bo moja siostra nie lubi jak śmierdzę kiepem. mam trójkę przyjaciół, Evana, Charliego i Autumn, którzy notorycznie wykorzystują mnie do stawiania piwa, bo niby cały czas mam pieniądze. mój pokój jest prawie w całości obklejony plakatami zespołów, których mój tata słuchał w młodości, może sam nie słucham tego samego, ale czasem zdarzy mi się puścić niektóre kawałki tamtych zespołów. gdy byłem mały chodziłem na wszystkie możliwe konkursy z matematyki, a mój nauczyciel płakał, kiedy skończyłem tamtą szkołę; czasem widzę go jak pali w samochodzie i witam się z nim, ale chyba mnie nie pamięta, wydaję za dużo pieniędzy na alkohol więc żeby zaoszczędzić na karnecie na siłownie namówiłem tatę, żeby zorganizował nam ją w piwnicy

zawsze spóźniam się na pierwszą lekcję bo nie potrafię rano wstać z łóżka, kiedy przychodzę punktualnie wszyscy pytają się mnie czy wszystko ze mną w porządku

uwielbiam jeść, pierwszym co robię po powrocie do domu jest otworzenie lodówki żeby zabrać z niej cokolwiek słodkiego od tego małego potwora, później muszę przed nią uciekać jakieś pięć minut, a później bawić przynajmniej pół godziny żeby dała mi spokój do wieczora

nie lubię dużych imprez, wolę siedzieć w małym towarzystwie i dobrze się bawić zamiast przepychać się przez dziesiątki ludzi żeby zdobyć alkohol, chociaż syf i tak jest zawsze taki sam

mam urodziny pierwszego września, ale nigdy ich nie organizuję bo nie chce się starzeć a takie imprezy tylko przypominają mi, że nie jestem już dzieckiem i już nigdy nie będę młodszy niż jestem

nie jestem wzorowym bratem, ale staram się żeby moja siostra była szczęśliwa i miała każdego misia, jaki jej się zamarzy, nawet kosztem mojego kieszonkowego 

i jestem debilem, co już ci udowodniłem, chociaż wcale nie chciałem cię zranić ani sprawić, żebyś czuł się niewartym i smutnym, to nie tak, że sprawia mi przyjemność twoja niewiedza i trzymanie w niepewności, po prostu sam jestem jeszcze nie dorosłem i najzwyczajniej w świecie boję się, że mnie odrzucisz i wiem, że to cholernie egoistyczne i głupie, ale musisz mi uwierzyć, że wcale nie chcę cię wykorzystać, upokorzyć i zostawić na końcu

chcę cię uszczęśliwić, ale boję się, że będę niewystarczający

uwierz mi, ja też chciałbym cię przytulić, dać ci buziaka w czółko i trzymać za rękę gdy będziesz miał zły dzień lub tak po prostu, zwyczajnie

i wiem, że to ja napisałem do ciebie pierwszy ale potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby ruszyć z tym wszystkim naprzód 

 rozumiem, jeśli nie chcesz mnie już znać

ale ja nie mam zamiaru z ciebie rezygnować

właśnie

zapomniałbym

mam na imię Guk

i bardzo chciałbym zabrać cię na randkę twojego życia, jeśli tylko mi na to pozwolisz

proszę, pozwól mi na to

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top