Rozkminy Ewoczka #2

Jako że odcinkiem zatytułowanym "Legancy" zakończyliśmy naszą przygodę z serialem "Rebelianci" na kilka tygodni, postanowiłam wam trochę opowiedzieć o moich odczuciach związanysz z tym seeialem. Lecz zanim to nastąpi, chciałam wam podziękować, za wszystkie komentarze pod pierwszymi Rozkminami Ewoczka. Wyrażaliście swoje opinie. Raz się ze mną zgadzaliście, a raz wręcz przeciwnie. Bardzo mnie to cieszy. O to tu chodzi, abyśmy dyskutowali. Ja tylko poruszam temat. Resztą zajmujecie się wy. Mam nadzieję, że równiesz tutaj powstanie ciekawa dyskusja.
Więc przejdźmy do tematu! "Rebelianci. Serial dla dzieci, a może coś więcej?"
Kiedy tylko usłyszałam o nowym serialu moje emocje sięgnęły zenitu. Może to one przysłoniły mi z początku liczne wady jakie posiada ten serial. Zacznijmy od początku, czyli od pierwszego sezonu. Skupia się on głównie na Ezrze i jego drodze do zostania Jedi. Pomimo faktu, że jest to główny wątek, serial nie ma ciągłości. Każdy odcinek, to osobna historia. Męczymy się z tym faktem przez cały pierwszy sezon. W drugim zaczyna być pewna zależność między odcinkami, lecz to nadal nie to. Jednak w TCW również mamy fabułę podzieloną na odrębne historie. Każda z tych historii jest podzielona na maksymalnie 4 odcinki. Więc nie możemy zachwalać TCW za ciągłość fabuły.
Sama postać Ezry na samym początku jest mocno wkurzająca, jednak z czasem zaczynamy się z nim zaprzyjaźniać, poznajemy jego historię, a sam chłopak w pewien sposób dojrzewa (tak jak to było w przypadku Ahsoki). Druga połowa pierwszego sezonu. Od tego momentu zaczyna się robić ciekawie. Niestety nadal mamy osobne historie, a niektóre z nich, są całkowicie niepotrzebne i nie wprowadzają nic nowego do całości.
W drugim sezonie poznaliśmy i będziemy poznawać przeszłość bohaterów. Mieliśmy już część historii Sabine, Hery i Ezry oraz jego rodziców, w osobnych odcinkach. W niektórych przewijały się wspomnienia Kanana. O lasatach słyszeliśmy raczej w pierwszym sezonie. Druga połowa uzupełni nam historę wszystkich bohaterów. Filoni obiecał, że nie zdradzi jednak wszystkiego. Drugi sezon, to także starzy przyjaciele- Klony i Ahsoka. O klonach było kilka słów, natomiast Ahsoka była raczej na drugim planie. W końcu to już nie jej historia. Widzimy za to, że dojrzała. Walczy mniej popisowo i jest raczej strategiem niż wojownikiem. Od czasu odejścia ze świątyni nie miała okazji ćwiczyć szermierki, ale jej więź z mocą wzrosła.
Podstawowa jednak rzecz, która boli w "Rebeliantach", to grafika. Jest bardzo dziecinna. Widać to doskonale na przykładzie Ahsoki (nie muszę chyba nic więcej mówić). Jednak możemy to usprawiedliwić faktem, że jest to serial przede wszystkim skierowany do dzieci. Ma na celu pokazanie im świata SW i wprowadzenie ich do tego cudownego uniwersum. Niestety przez ten fakt cała fabuła jest bardzo delikatna i dziecinna. Nie mamy tu brutalnych mordów, jakich przecież bez przerwy dopuszczało się imeprium. No niestety. Brutalne mordy możemy oglądać tylko w komiksach.
Podsumowując. Uważam, że serial ma swoje blaski i cienie. Jest on przeznaczony dla dzieci i nie można go za to winić. Jedni wczuwają się w historię. Inni oglądają go, bo to SW. Jeszcze inni po prostu chcą sobie odświerzyć klasyki w nowej oprawie.
Niewątpliwie poruszę jeszcze temat "Rebeliantów", bo sporo przed nami. Tak jak mówiłam wcześniej, liczę, że także pod tym wpisen pojawią się wasze opinie. Pomysłodawcą tego tematu była ArcherofForestRiver . Jeśli i ty chcesz poznać moją opinię na nurtujący cię temat, to jak najbardziej możesz mnie o tym poinformować. Ja lecę odliczać czas do TFA. Nie moc będzie z wami!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top