5.
NO HEJ B)
Louis poprawił okulary na nosie, z cichym westchnieniem przerzucając kolejne kartki. Ich wykładowca w ostatnich tygodniach stał się nieludzki. Rok studencki zaczął się nieco ponad miesiąc temu i od początku roku było straszne parcie. Kończył studia dopiero w następnym roku, więc nie rozumiał, dlaczego już teraz tak cisną.
Poprzednie trzy lata było w porządku.
Westchnął głośno, odkładając książkę na stolik. Miał już dość. Jego szyja bolała, miał zdrętwiałe mięśnie i zmęczone oczy. Skierował się do łazienki, gdzie zakropił oczy, po czym ubrał ponownie okulary, wziął kluczyki z samochodu i wyszedł z domu.
Skierował się do swojego przyjaciela, zamierzając spać u niego. Samotność mu tego dnia doskwierała.
xXxXx
Liam zaparzył dwie herbaty i usiadł obok kumpla na kanapie. Od dłuższego czasu ewidentnie go coś męczyło, ale nic nie mówił, a Payne po prostu nie chciał pytać. Kiedy stanął w drzwiach jego domu w zwykłych dresach i z nieogarniętymi włosami, wiedział że coś go przerosło.
I siedzieli teraz we dwóch na kanapie, z kubkami po brzegi wypełnionymi gorącym napojem, oglądając jakąś głupią komedię.
Liam rozumiał obawy przyjaciela. Nie dziwił się, że ten nie wchodził w żadne związki, skoro większość ludzi kręciła tylko kasa. Poprzedni chłopak Louisa, Nathan, był z nim przez sześć lat i dopiero po takim czasie, Tommo, odkrył, że chłopak tylko go wykorzystuje.
Nie był jakiś super straszny ten związek, jednak Nathaniel zdradzał Tomlinsona na praktycznie każdym kroku. Co chwilę ciągnął go też po jakichś restauracjach i drogich sklepach. Ten związek niszczył Louisa i długo nie dawał sobie powiedzieć, żeby go skończyć.
W końcu jednak Liamowi udało się go przekonać i od trzech lat Louis jest singlem.
No, może nie w łóżku. W łóżku co chwilę ktoś z nim jest.
I wtedy zaczęły się całonocne imprezy, nielegalne wyścigi i narkotyki.
Pojawił się przygodny seks, czasami jakaś dłuższa seks-znajomość.
Ale wciąż w tym wszystkim był strach i żal.
I tęsknota.
I samotne wieczory na kanapie z książką.
xXxXx
Deszcz dudnił o samochód, kiedy wracali z uczelni do domu Payne'a. Louis był przemęczony, więc zostawił swoje Audi pod domem przyjaciela, a na zajęcia zabrał się z nim. Teraz wracali po pięciu godzinach, zmęczeni i cieszący się, że zbliżało się parę dni wolnego.
-Połóż się na trochę w mojej sypialni- powiedział troskliwie brunet- zrobię jakiś obiad i cię obudzę. Musisz odpocząć, Boo.
-Liam, jesteś najlepszym przyjacielem na świecie- westchnął szatyn i złożył krótki pocałunek na wargach chłopaka. Potem poszedł do sypialni i zrzucił z siebie spodnie i bluzę, zostając w samych bokserkach. Wsunął się pod miękką kołdrę i zasnął.
++++
Zayn jęknął cichutko, kiedy Nick po raz kolejny trafił w jego czuły punkt. Włożył pięść do ust, chcąc jakoś zagłuszyć wstydliwe dźwięki. Nick jednak strącił jego rękę, warcząc mu do ucha. Pchnął mocniej i uśmiechnął się szeroko, kiedy jego chłopak krzyknął wykrzywiony w rozkoszy. Przyspieszył nagle ruchy, dochodząc w Mulacie. Wysunął się i położył obok, a kiedy zadzwonił jego telefon wstał i bez słowa wyszedł z pokoju chłopaka, zostawiając go boleśnie podnieconego i brudnego.
I Zayn zapłakał cicho, bo kiedy przyszedł niespodziewanie Sivan i zobaczył go w takim stanie, w milczeniu się nim zajął, to Malik widział, że jedyną osobą, która naprawdę go kocha, nie był Nick, tylko Troye.
-------
To może jeszcze jeden? ;)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top