Chwile

W ustach krzyk będący szeptem,

W sercu pamięć tamtych dni,

Kiedy krzyczę – ignorujesz,

Kiedy szepczę - nie mam nic.

Czego pragnę? – sama nie wiem.

Czemu krzyczę? – powiedz mi.

Zanim zedrę sobie gardło

I zginie jedna z ostatnich chwil.

Tylko cisza odpowiada

I nieważne szept, płacz, krzyk,

Nie mam już zupełnie nic,

Z serca uciekły już tamte dni.







***

Nigdy więcej pisania w deszczu pod przystankiem autobusowym. Ilość poprawek jakie musiałam wnieść mnie przeraziła.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top