❌torn apart [100]❌
Wpatrywała się w kartkę znużonym wzrokiem i leniwie obracała długi pędzel w dłoniach. Od wielu, wielu dni ta kartka stała na sztaludze doskonale biała i nie tknięta farbą. Mimo że błyskotliwie ustawiona martwa natura stała przed nią i czekała cierpliwie, zbierając kurz.
Jednak ona przestała dostrzegać w tym jakikolwiek sens. Przestała odczuwać przyjemność, która przecież towarzyszyła jej przy malowaniu latami.
Właściwie nie czuła już nic.
Spojrzała na swoje poznaczone grubymi sznytami ramiona i na każdą z blizn nałożyła równie grubą warstwę farby, aż jej ręce zaczęły przypominać obrazy Van Gogha.
A potem wstała, rzuciła sztalugą w martwą naturę i wyszła.
❌❌❌
Walczę z erotykami, które pisze się najłatwiej. Od tej chwili będę nimi gardzić.
Jeszcze 34 do końca.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top