Come here I think you're beautiful
I think you're beautiful beautiful
Some kind of angel come inside

Senny rytm, mocny, prosty bas i monotonne obroty winylu. I ten głęboki głos, przez który zaczynała się zastanawiać, dlaczego to wszystko tak się potoczyło.

Bo nie powinno. Na pewno. Zdecydowanie.

Spojrzała w księżyc, zaciskając palce na zapalniczce. Ignorując rozświetlone okna na przeciwko.

W końcu zawsze wszystko psuła. A jej popsuć nie chciała. To by było, jak zniszczenie najpiękniejszych róż dla samego aktu destrukcji.

A nawet gorzej. Zbyt boleśnie.

Zadrżała z zimna i podpaliła końcówkę papierosa.

Jakże prościej byłoby, gdybyś mnie zwyczajnie znienawidziła, kochanie.