❌naleśniki [100]❌
W kuchni unosił się zapach naleśników i spalenizny. Najwyraźniej ten pierwszy został spalony jak Rzym. Zgodnie z tradycją. No, drugi może też. Ale na pewno nie więcej niż trzy.
W każdym razie większość słodkich placków leżała na talerzu z godnością i powagą, jaką mają w sobie tylko poranne naleśniki.
Usiadł przy stole niezauważony i zaczął ustawiać dżemy w kolejności alfabetycznej w oczekiwaniu, aż zostanie zauważony. Zajęło to dłuższą chwilę, jak zawsze. W końcu smażenie naleśników wymagało skupienia.
— Dzień dobry, kochanie — powiedział i z zadowoleniem pod rudymi lokami zaobserwował tę minę jak u kota wylegującego się na piecu.
— Tak mi mów.
❌takie nic. W sumie dla JK2notrowling❌
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top