❌lisek [101]❌

W dotyku rudy grzbiet był jednocześnie dziwnie chropowaty i miękki. Nie można było jednoznacznie określić tego zjawiska. Było po prostu niecodzienne.

Stworzenie to było raczej niewielkich rozmiarów. Można je było zamknąć między dłońmi i wystawało poza palce naprawdę tylko odrobinkę.

Całe było obleczone w coś, co przypominało futerko w dwóch odcieniach pomarańczu – intensywnie ceglastym i bladorudym. Oczka, jak czarne paciorki, tylko dodawały uroku i rozczuliły nawet moje zimne serce. W każdym razie musiałam mieć na własność to długonose stworzenie.

Mama zgodziła się szybko – chyba na nią też zadziałał ten urok osobisty – dzięki czemu jestem jedyną osobą na roku z uroczym notatniczkiem.

❌czy wy też tak lubicie takie zaskakujące opisy, jak ja?❌

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top