❌czerwiec [100]❌

Siedzieli w ciemnym pokoju, za jedyne źródło światła mając rozwinięte i przyklejone nad łóżkiem lampki choinkowe. Dlatego nie mógł oderwać wzroku od jego twarzy, na której płynnie zmieniały się barwy światła, nadając jej wciąż nowe wyrazy. Jakby z każdym kolorem jego rysy zmieniała nowa emocja.

Naprawdę uwielbiał na niego patrzeć, kiedy był zajęty czymś innym. Zwłaszcza z tego profilu. Miał wtedy wrażenie, że patrzy na idealną rzeźbę, a pod palcami poczuje chłód twardego marmuru.

Jak zawsze poczuł tylko ciepło.

On z kolei odłożył telefon i spojrzał na niego pytająco. Jednak jeszcze bardziej uwielbiał tę jego niesymetryczną twarz.

— Jesteś cudowny, wiesz?

❌❌❌

To się zamieniło w zbiór słabych erotyków. Wybaczcie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top