❌92' [100]❌

Spadł śnieg. W całym Mieście spadł, ale na Alei też. Pewnie dlatego Sophia zaczęła płakać. Na tle śniegu brązowy płaszcz odznaczał się doskonale. A musiała przecież wrócić do dzieci.

W gruncie rzeczy możne nawet nie miała tak na imię. Nie zapytała, ale to do niej pasowało.

— Wystarczy, że będziesz biegła szybko. Pobiegnę pierwsza, zwrócą na ciebie mniejszą uwagę.

— Dziękuję, Mario.

Nie wiedziała, skąd jej się wzięła ta Maria. Może jej kogoś przypominała.

W każdym razie wybiegła pierwsza. Biegła bardzo szybko. Przed Oblężeniem była sprinterką.

Szybciej.

Huk wystrzału.

To nie do niej strzelali.

Do ładnych kobiet w końcu lepiej się strzela.

❌Wiecie, że na sarajewskiej Alei Snajperów zabito ponad dwieście osób?❌

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top