18."Kochanie, seks na sucho jest chujowy, ale lepszy niż nic"

Kochani, nigdy nie byłam dobra w składaniu życzeń i sama uważam, że nowy rok to nic takiego, bo przecież przekładamy tylko kartkę i zmieniają się liczby, ale i tak życzę wam wszystkiego dobrego i chciałabym wam powiedzieć, że zakończyłam przepisywać rozdziały z poprzedniego konta i zaczęłam pisać nowe, a teraz idę do znajomych i chłopaka przywitać rok jak należy...😂

Pierwsze co zrobiłam, kiedy przyszłam do domu, to długi prysznic, żeby zmyć ten cholerny napis, wysłuszyłam włosy i ubrałam luźne ubrania.

Mój telefon zaczął dzwonić, a ja mimo to, że nie znałam tego numeru, to postanowiłam odebrać z myślą, że być może to być ktoś ze szkoły.

- Nie sądzisz, że 200 dolarów, to za dużo jak dla ciebie? Mogę dać Ci jedynie 15 za szybki numerek...

Nie mogłam tego dłużej słuchać i rozłączyłam się, a co gorsza wiedziałam już, że Jessica wrzuciła ten filmik na stronę szkoły i obawiałam się, że takich telefonów będzie więcej.

Nie zdążyłam nawet odłożyć telefonu, a on znów zaczął dzwonić, ale tym razem bardzo dobrze znałam ten numer, to Christopher wydzwaniał do mnie od kilku dobrych minut tylko po to, żebym przyszła do pracy, ale ja za każdym razem odrzucałam połączenie.

Po chwili dostałam SMSa.

Christopher: jeżeli za pięć minut nie zobaczę cie w robocie, to wylecisz.

Ja: mam to w dupie.

Sama nie wierzę, że tak napisałam. Zawsze starałam zaciskać zęby, żeby nie stracić pracy, ale tym razem miarka się przebrała, bo przez niego oraz jego durnych przyjaciół wydzwania teraz do mnie połowa szkoły.

Zrobił ze mnie dziwke na telefon.

Kiedy tylko usłyszałam pukanie do drzwi, to szybko poszłam otworzyć myśląc, że to Justin, ale to nie był on.

- Wyjdź stąd! - krzyknęłam i zaczęłam zamykać drzwi nie zwracając uwagi nawet na jego nogę.

- Kurwa moja noga! - krzyknął, a ja spanikowana, że zrobiłam mu krzywdę przestałam robić cokolwiek.

Jednym szybkim ruchem Christopher wszedł do środka.

- Nie możesz się zwolnić z pracy...

- Już to zrobiłam.

Christopher podszedł do mnie i przyciągnął do klatki piersiowej mocno przytulając, a ja potrzebowałam dosłownie sekundy, żeby go odepchnąć.

- Wyjdź stąd!

Brunet zaśmiał się i poszedł do salonu, a ja złapałam go za koszule i zaczęłam ciągnąć w stronę wyjścia, ale nic to nie dało.

- Kochanie, jeżeli chcesz mnie rozebrać, to powiedz...

Nie wytrzymałam i z całych sił uderzyłam go w prawy policzek, a on przestał się śmiać i spojrzał na mnie zaskoczony i pełen złości.

- Wyjdź stąd, bo zaraz tutaj będzie Justin i...

- Kochanie, chyba nie myślisz, że on po tym wszystkim przyjdzie do ciebie?

- O czym ty mówisz?

- Nie widziałaś komentarzy pod filmikiem gdzie każdy obraża twojego chłoptasia sugerując, że nie ma jaj skoro nie potrafi cię zaspokoić?

- Nienawidzę cię do cholery!

- Wiesz jak mówią od nienawiści do miłości jeden krok...

- Nigdy nie będę z tobą już wolałabym być sama niż z kimś takim jak ty!

- Dobrze wiemy, że jeszcze zmienisz zdanie, a teraz głodny jestem masz coś do jedzenia?

Wstał ze swojego miejsca i poszedł do kuchni gdzie otworzył lodówkę i wyciągnął z niej mój truskawkowy jogurt, który po chwili wyrwałam mu z ręki i wylałam prosto na twarz.

Christopher był wkurwiony. Szybko podszedł do mnie i przygwoździł do ściany złączając nasze usta, a ja wzięłam do ręki jajko i rozbiłam na jego głowie po czym odepchnełam go, ale kiedy spojrzałam na jego minę, to nie mogłam się powstrzymać i wybuchłam śmiechem, bo wyglądał jak takie duże, brudne dziecko po posiłku.

- Kochanie, przecież dobrze wiesz, że prędzej czy później zapłacisz mi za to.

- Masz nauczkę, żebyś się więcej do mnie nie zbliżał.

- Muszę wziąć prysznic.

Wyszedł z kuchni i poszedł do łazienki a ja zaraz za nim.

- Nie, nie możesz.

- Nie mogę brudny pojechać do pracy.

Christopher zaczął się rozbierać, a ja odwróciłam wzrok.

- Kochanie, ale jak chcesz, to możesz do mnie dołączyć i umyć mi plecy.

Bez słowa odeszłam od niego i poszłam do swojego pokoju gdzie słyszałam tylko wodę.

Z nudów zaczęłam odrabiać zaległą pracę domową z matematyki, a po dwudziestu minutach Christopher wszedł do mojego pokoju w samym ręczniku w okół bioder.

- Ubierz się i wyjdź.

Czułam na sobie jego wzrok, więc ponownie się odezwałam:

- Dlaczego tak się na mnie gapisz?

- Kochanie, przecież wiem że cię rozpraszam.

Zaśmiałam się.

- Masz dużą wyobraźnie.

Przestałam odrabiać lekcje i spojrzałam na niego. Z nosa jak i włosów kapała mu woda od razu też widać jak bardzo jest umieśniony.

Podszedł do mnie, a ja wstałam ze swojego miejsca i spojrzałam prosto w jego oczy, żeby udowodnić mu, że wcale na mnie nie działa i jedyne co do niego czuje, to nienawiść i obrzydzenie w jednym.

- Tak? To ściągnij mój ręcznik.

Bez żadnego problemu wykonałam jego polecenie, ale nie odważyłam się spojrzeć na jego członka ani razu, a jego oczy powiększyli się i błysneli z pożądania.

- A teraz możesz zacząć się rozbierać...

Odsunełam się od niego.

- Możesz wyjść w końcu? Udowodniłam ci, że na mnie nie działasz.

Christopher usiadł na moim obrotowym krześle i jednym ruchem pociągnął mnie na swoje kolana i głośno jeknął. Był nagi, a ja czułam przez ubrania jego członka w moim wejściu.

Zaczęłam się szarpać, ale trzymał mnie za mocno.

- Kochanie, seks na sucho jest chujowy, ale lepszy niż nic.

Ponownie jeknął i zaczął bardziej się o mnie ocierać.

- Christopher, puść mnie to jest prawie gwałt!

- Jaki gwałt? Gwałt na sucho? Przecież nie mogę wejść w ciebie, bo twoje ubrania mi przeszkadzają.

Zaczęłam go szczypać, ale on złapał moje nadgarstki w swoją jedną dłoń i nie przestawał robić tego co zaczął.

- Poskacz trochę...

Automatycznie przestałam się ruszać, bo dotarło do mnie, że jak się wyrywam, to tylko mu pomagam.

Jedną ręką trzymał moje nadgarstki, a drugą zaczął podnosić mnie do góry i na dół w bardzo szybkim tempie.

On mnie w tym momencie pieprzy przez ubrania.

- Przestań!

Było już za późno zrobić cokolwiek, bo spuścił się na moje udo i nadal trzymał mnie przy sobie dysząc do mojego ucha, a ja z całych sił próbowałam powstrzymać łzy.

- Kochanie, wiem że ci się podobało.

Kiedy puścił moje nadgarstki, to uderzyłam go w twarz i rzuciłam jego ubrania w niego po czym poszłam do łazienki się przebrać, bo przecież nie mogłam chodzić ze spermą na spodniach...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top