Epopeja czternasta


Wykonanie: Domen




hokus pokus ence pence
Peter ma dwie lewe rence
Patyka trzymać nie umie
Zgubił Ludvika w tłumie
Hoty się na mnie pchają
Boję się że mnie wyruchają
Czekaj stop to idzie za dalego
Cene pantoflu zabieraj stąd małego
Co stoi i ciągnie mnie za nogawke
Niemcy robią uliczną łapanke
Niedowierzam, Minę rostrzelają
Od tak ją sobie rozbierają
Rychu Piątek z Hoferem kręci
O nie mój drogi, zaraz Leyhe na Wellingera coś zanęci
Austriacy vixe robią w domu codziennie
Kraft na zawał tu zaraz zejdzie
Już jedzie Domen i Blisia
Do do domu dziadka Krafta Zdzisia
Bo u niego w domu vixy nie zrobisz
Zaraz bobra z domu wygonisz
Wracamy do mnie na chatę
Wstawię wodę na herbatę
Blisia dawaj czekoladę
O Chuj bober ma marmolade
Przenosimy vixe do mnie
Po szczeblach sławy się pnę
Tak samo i ty
Nikt nas nie rozdzieli
Chyba że krzak moreli
Matka krzyczy, co jest grane
Wujek Staszek odpala faje
Zaraz zemdleje
O co chodzi
Joju głowę w zamrażarce mrozi
Pora uciekać, mam przejebane










Miał taki kapelusz zanim to było modne

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top