Epidemia
Ren:
Obudziłem się.Pokój zalała jasność.Skrzywiłem się.Chciałem jeszcze spać.Było dopiero po szóstej.
Westchnąłem w poduszkę w której schowałem twarz,lecz nagle zacząłem wsłuchiwać się w wiadomości które grały cicho w telewizorze który prawdopodobnie nie wyłączyłem przed snem.
Obrócił się na plecy i patrzyłem w sufit wsłuchując się w słowa kobiety prowadzącej wiadomości.
"W mieście o nazwie Shingeki zapanowała nieznana nam dotąd epidemia która zmienia ludzi w krwiożercze wampiry.Inne miasta proszone są o noszenie masek i rzadkie wychodzenie z domu,gdyż to może grozić śmiercią.."
Nie rozumiałem tego.Jaka epidemia?Zwlekłem się z łóżka i podszedłem do okna patrząc na puste ulice.Chwilę wsłuchiwałem się jeszcze w ciszę po czym odszedłem od okna i stojąc przy łóżku wziąłem z niego moje rzeczy i się ubrałem.To nie będzie łatwe zgadnąć co to za wirus który stworzył tą cholerną epidemię.Założyłem moją maskę leżąca na nocnym stoliku i wziąłem do ręki telefon dzwoniąc do Minhyuna.
Chciałem go ostrzec.Pomimo,że był moim przyjacielem bałem się o niego.Martwiłem się,że epidemia dosięgnie również jego jak i pozostałych mieszkańców Surei.
Chłopak nie odbierał.Zaklnąłem.Wchodząc do przedpokoju złapałem za moją skórzaną kurtkę i wyszedłem z domu zatrzaskujac za sobą z hukiem drzwi.
Postanowiłam napisać coś nowego.Mam nadzieję,że Wam się podoba.^^
Kolejny rozdział już w krótce.
~Ravi
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top