Spacer
Najmilsza, najczulsza, wyrusz ze mną w drogi nieznane
Przed wschodem słońca opuść dom matki, porzuć bagaże
Zwiążmy nadzieje i troski w to, co jest nam pisane
Ja przyjmę twój ból, cierniowe sny pokryją pejzaże
Wreszcie otworzysz ramiona, twe serce ogrzeje noc
Wiatr utuli nasze marzenia, schowasz w mej dłoni dłoń
Biegnij, kochana, choć życie szykuje niejeden cios
Twa dobra dusza i piękno jaśnieją nawet przez mrok
...
A jeśli twe serce zapłonie ku innym pragnieniom
Będę dźwigał tę miłość, nawet gdy żal zmieni ją w pył
Gdy nasza miłość zabłądzi między niebem a ziemią
Każdy krok w drodze do ciebie, dla ciebie wciąż będę żył.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top