Ja i samotność
Kiedy piórka swe stroszysz i skrzydła rozwijasz
Każdy dzień życia na błogim locie ci mija
W tyle zostawiasz myśli, że przyjdzie godzina
Gdy z sił osłabniesz, spadniesz, bo nikt cię nie trzyma
Nim minie ta noc, a po niej ostatni już wdech
Jeszcze raz w twych żyłach przyspieszy gorąca krew
Chociaż latałeś wysoko, czułeś się wolny
Jak żyjesz, tak i umierasz - zawsze samotny
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top