Enter
Dzisiaj nucę w swej głowie pytanie znane nam dobrze od lat
Czy chcę poetą po wieki wielkim być czy poetą się stać?
Cąbrzonym na skraju emocji ulotnych, pisać liryki
Czy enter wciskać w słowną pustkę prześmiewczo zwaną "wierszyki"?
Bowiem losem poety nie pogardzi żadna z istot żywych
Gdy otoczony gromadą usłyszy jedną z mów, tych ckliwych
Wieńcem pokryją, pokłon mu zbiją, cóż za wielki to człowiek
"Szanowni Panowie, słów kilka o jego zacnej osobie
Której poezja rozkłada na łopatki, nalej za zdrowie!"
Cóż, i o to dość ciężko, gdy poeta rozkłada się... w grobie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top